Okładka przyciąga wzrok. Kunsztowna grafika splątanych liści, owadów i zwierząt. A w środku nich kobieta, jak się domyślamy, wiedźma. Rzuca właśnie jakiś czar. Mitologia słowiańska ma swoje pięć minut. A ja mam do niej słabość. Dlatego też ta książka znalazła się w moich rękach. Czy zawartość była równie intrygująca, co okładka?
„Słowiańska wiedźma” Dobromiła Agiles z popularnej księgarni internetowej wpadła w moje ręce na fali zachwytu nad mitami słowiańskimi. Zdecydowanie za mało o nich mowa. O ile, co zrozumiałe, mity greków i rzymian są powszechne, o tyle nasze słowiańskie, już nie do końca. Współczesna literatura odkopuje je i przerabia wg swoich przekonań. Bardzo udana seria „Szeptucha” Katarzyny Bereniki Miszczuk jest tu chyba najlepszym przykładem.
Bardzo rzadko zdarza się
aby tytuł oddawał to, co znajduje się w książce. Albo ja się już od tego odzwyczaiłam. Pełny tytuł tej książki to „Słowiańska wiedźma. Rytuały, przepisy i zaklęcia naszych przodków”. I wiesz, to właśnie się w niej znajduje. Na początku autorka przybliża słowiańską mitologię oraz najważniejsze święta i punkty mocy. A potem…idzie na całość.
Jest więc zarówno o tym, jak zrobić swoją różdżkę, a także w co się ubierać i jak zaaranżować swój własny ołtarzyk mocy we własnym domu. Potem przechodzi gładko w tworzenie zaklęć, czarów i magii Słowian. Następnie są opisane najważniejsze słowiańskie ceremonie świąteczne. Znajdziesz tu przykładowy scenariusz na przeprowadzenie obrzędu Szczodrych Godów czy Święta Plonów.
Z ogromnym ukłonem dla Matki Natury
Pochłaniałam te rozdziały, które dotyczyły ziół i ich leczniczego wykorzystania. Gdy przeczytałam o „kąpielach leśnych”, zaczęłam się śmiać sama do siebie. Nie trzeba być czarownicą, by docenić chwile spędzone pośród drzew. U mnie weekend bez takiego spaceru to weekend stracony;) Może nie podchodzę do tego aż tak bardzo jak autorka tej książki, ale odczuwam po swojemu. I wychodzę z lasu o wiele spokojniejsza, z lżejszą głową.
Ciekawy był również aspekt połączenia człowieka z naturą. To, w jaki sposób zmieniają się pory roku czy fazy księżyca, ma bezpośredni albo pośredni wpływ na nasze zdrowie, życie i samopoczucie. Mieszkamy w wielkich miastach, właściwie odcięci od natury, a jednak, coś tam czujemy. I tęsknimy do zieleni. Do tej dobrej energii, którą natura nas obdarowuje.
Autorka jest Wiccanką
a dokładnie czarownicą inicjowaną w misteria wicca tradycyjnego, arcykapłanką łódzkiego kowenu Wiccan Tradycyjnych. Czyli? Zgromadzenia wyznającego religię pogańską. Nie miałam pojęcia, że takie ruchy u nas istnieją. Nie można odmówić tej publikacji dokładności. Widać, że Dobromiła Agiles w swojej książce opisała rytuały, przepisy i zaklęcia w drobiazgowy sposób.
Jeżeli interesujesz się innymi religiami, a w szczególności tą z czasów pradawnych Słowian, ta książka jest dla Ciebie. Podchodząc do tej lektury musisz mieć otwarty umysł i lekki dystans. Przyznam, że czytało mi się ją dobrze do pewnego momentu. Może dlatego, że religia Wiccan nie do końca do mnie przemawia. Niemniej jednak, to prawdziwa skarbnica wiedzy dla ludzi zafascynowanych dawnymi wierzeniami. I patrząc na to w ten sposób, można powiedzieć, że to niezwykle intrygująca lektura.
Słowiańska wiedźma Dobromiła Agiles to nowość z księgarni taniaksiazka.pl
No ba, że mamy swoich Vicca! Nawet dwie panny znałam, ale podchodziły do tematu bez spiny. Kąpiele leśne… różdżka.. w sumie, w sumie to może już czas pieprznąć wszystko i lecieć na Łysą Górę?
Jakbyś leciała, to weź daj znać, odpalę swoją miotłę ;P 😉
Bardzo lubię mitologię słowiańską, ale nie jestem przekonana do tej książki. Jeszcze 🙂
Raczej nie odnalazła bym się w tej książce.
Nie wiem czy to ksiazk dla mnie, ale parę dni temu mówię do mojego że musze przeczytać mitologię nordycką 🙂 u tez sie zastanawiam czy mi się spodoba…
Tematyka wydaje się bardzo ciekawa 🙂 Okładka także zachęca do odkrycia tajemnic słowiańskich wierzeń 🙂
Bardzo ciekawie się zapowiada 🙂
Jestem zainteresowana. 🙂
To na pewno ciekawa propozycja dla ludzi ciekawych takich starych wierzeń i rytuałów 🙂 bardzo mnie zainteresowałaś 🙂
Uwielbiam taką tematykę dlatego też muszę się z tą książką poznać osobiście 😉
Powiedz mi koniecznie jak zrobić moją różdżkę. Mam nadzieję, że z recyklingu. 😀
Brzmi intrygująco:)
Brzmi zachęcająco ale temat dla mnie niezbyt ciekawy, może kiedyś mnie zainteresuje. Jestem teraz na etapie okresu międzywojennego /”Córka fałszerza- Joanna Jax/. Serdecznie pozdrawiam…
Nigdy nie czytałam książek z tej kategorii, ale myślę że dla miłośników słowiańskich mitów może być ciekawa.
Okładka faktycznie jest niesmowita. Mitologii słowiańskiej nigdy nie czytałam 😉
Myślę, że bez względu na podejście do takich tematów, dorobek naszych przodków warto znać. Ja do takich książek bardzo lubię sięgać.
Z chęcią sięgnę po tą książkę w wolnym czasie.
To chyba coś dla mnie 🙂 Lubię takie mitologiczno-rytualne klimaty i cieszę się, że w końcu wzrosło zainteresowanie mitologią słowiańską. A swoją drogą, te grafiki są świetne.