Maj książkowo stoi u mnie pod znakiem pielęgnacji. A że ta nie samymi kosmetykami żyje, dzisiaj będą ćwiczenia, a konkretnie, joga twarzy. Bo o tym właśnie jest książka „Rytuały piękna Joga twarzy metodą Yogattractive”. I zanim powiecie…ale że co? To jakiś tani chwyt! Przeczytajcie dalej. I spróbujcie na własnej…skórze:)
Rytuały piękna Joga twarzy metodą Yogattractive…
to nie jest moje pierwsze spotkanie z tego typu ćwiczeniami. Już kilka lat temu, jedna z blogerek poleciła mi filmik instruktażowy na yt. I przyznam, że zrobiłam raz czy drugi i…zapomniałam o tym. Kiedy więc otrzymałam do recenzji tą książkę, stwierdziłam, że to jakiś znak – młodsza już nie będę. Czy jednak książka jest lepsza od filmu? Przyznam, że dla mnie tak. Dlaczego? Bo odpowiada na wszystkie nurtujące pytania- po co, dlaczego tak właśnie a nie inaczej. I krok po koku przeprowadza przez wszystkie etapy proponowanej joginicznej pielęgnacji.
Autorka, Olga Szemley-Goudineau…
jest joginką i podróżniczką, która stworzyła swój autorski program Yogattractive, mający na celu odmłodzić twarz i szyję w oparciu o wielowiekowe tradycje pielęgnacyjne prosto z Azji, poparte naukowymi badaniami prosto z Cambridge. Na tym bowiem uniwersytecie, autorka została zaproszona do programu badań psychologii i fizjologii jogi, prowadzonych w latach 2013-2016. Czyli zaplecze teoretyczne i praktyczne jest.
Książka…
„Rytuały piękna Joga twarzy metodą Yogattractive” są napisane prostym, przystępnym językiem. Nawet trudne zagadnienia są ujęte w taki sposób, aby laik wiedział o czym mowa i dlaczego akurat takie a nie inne metody pielęgnacyjne są wybrane akurat z danej kultury. Kolejnym atutem tej książki jest dystans z jakim pokazane są różne techniki pielęgnacji. Autorka nie chce za wszelką cenę pokazać, że np. masaż Ajurwedyjski jest najlepszy, a każdy inny już nie. Mam wrażenie bowiem, że na naszym rynku pełno jest publikacji kategorycznych – tylko japońska/koreańska/norweska czy inna pielęgnacja jest dobra. (zobacz chociażby: #Polishbeauty. Przewodnik piękna dla polek Marta Krupińska)A to nie prawda. Kluczem jest znaleźć takie rozwiązanie, które będzie dobre dla naszej skóry. I najprawdopodobniej będzie to swoisty mix rodzajów pielęgnacji z całego świata.
Masaż i ćwiczenia lekiem na długowieczność?
Nie jest to niestety takie proste. Olga Szemley-Goudineau pisze jasno, że należy obserwować swoje ciało i jeść zdrowo. Czyli podejść do tematu holistycznie. Według autorki, codzienna medytacja, trening fizyczny, joga twarzy i automasaż mają za zadanie wspomóc utrzymać naszą skórę w dobrej kondycji przez wiele wiele lat. Ta książka to przewodnik, ale to, czy rady w nim zawarte wcielimy w życie, zależy już tylko i wyłącznie od nas samych…
(źródło)
To, że książka jest napisana przystępnym językiem na pewno zachęca do jej przeczytania. 😊
Zdecydowanie czas zająć się swoją twarzą. Szczególnie, że nieprzespane noce przy dziecku dają w kość.
O rany…wiem o czym mówisz… ale nie jestem pewna, czy będziesz teraz miała siłę jeszcze na jogę twarzy;)
Ciekawe! Ciekawe!
Niestety wiem, że w tym przypadku będzie mi brakować systematyczności 🙁
No tak, tu systematyczność to klucz do sukcesu…
Ja kiedyś wrzucałam do siebie gimnastykę twarzy na bloga i to naprawdę działa. Bo wszystkie mięśnie wymagają gimnastyki – te twarzy także.
Jakby nie było, cali jesteśmy z mięśni;)
Mam ksiązkę „Masaż twarzy” i stosuję podane tam wskazówki. 🙂
I jak i jak? działa?
Przyznam, że pierwszy raz czytam o czymś takim jak joga twarzy.Jestem zaciekawiona 😀
Poszukaj sobie filmików instruktażowych na yt lub…oczywiście sięgnij po książkę;)
Myślę, że podejście holistyczne jest bardzo ważne.
Zgadza się!
Czytałam o jodze twarzy sporo i ludzie faktycznie potwierdzają jej działanie. Mi jakoś to nie wychodzi. Nie wiem może się źle do tego zabieram 🙂 pozdrawiam
Wiesz, tu nie ma żadnej filozofii tylko systematyczność i…cierpliwość;)
Dużo słyszałam o jodze twarzy i widzę że jest to temat coraz bardziej popularny
Oj tak, coraz głośniej o tej metodzie polepszania sobie urody:)
Powiem Ci szczerze ,nie jestem zaskoczona – wiele osób powtarza tą idee „treningi ,zdrowe odżywianie itp ” przyczynia się -no może nie do wiecznej młodości ale napewno do zdrowia
O ile w ćwiczeniach jestem systematyczna ,tak do zdrowego odżywiania się nie przekonam się 😊
Pozdrawiam
Lili
Wiesz, zdrowe odżywianie nie znaczy nijakie i bez smaku. Krok po kroku jednak warto wprowadzać zdrowsze nawyki…
Nawet brzmi ciekawie, jeszcze tylko wypracować sobie systematyczność a nie jak z przysiadami o których zapomniałam 😛
Haha..serio? Ja mam taką apkę do planku która codziennie mi o sobie przypomina…i nie ma wymówki;)
Joga byla dla mnie zawsze przeraźliwie nudna,ale taka na twarz, cos ciekawego
Zaciekawiło mnie. O jodze twarzy czytam pierwszy raz. Pozdrawiam. 🙂 .
Słyszałam o tym, ale nigdy nie próbowałam 😛 Na razie staram się ogarnąć, żeby ćwiczyć zwykłą jogę regularnie 😛 Ale pewnie nie zaszkodzi spróbować 😛
Nigdy o czymś takim nie słyszałam, ale zainteresowałaś mnie. Ale dobrze, że jest napisana prostym jezykiem, bo czasami jak się czyta coś podobnego, to człowiek nic nie zrozumie.
Pozdrawiam
Myślę, że super sprawa 🙂 Ja kilka razy w tygodniu staram się ją masować gdy używam olejku do demakijażu 🙂
Z jogą twarzy polubiłam się jakiś czas temu, z regularnością wykonywania ćwiczeń bywa różnie, a rzeczywiście ona jest kluczem do sukcesu. Nie słyszałam wcześniej o tej książce i chętnie przeczytałabym, bo do tej pory rzeczywiście korzystałam głównie z filmików na YouTube i z materiałów z krótkich warsztatów.
Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka
Książka jak i metody nie dla mnie 🙂
To prawda, przez ostatnie 3 lata doktoratu zaniedbałam ćwiczenia i widzę efekt na ciele. Zdecydowanie muszę wrócić do ćwiczeń.