Joga. Dla jednych to ciąg skomplikowanych ćwiczeń, które pozornie tylko wyglądają na proste. Drudzy stwierdzą, że to nie dla nich, bo przerasta ich medytacja i cała ta metafizyczna otoczka. Jak więc jest z tą jogą? Odpowiedzi poszukałam w najnowszej publikacji wydawnictwa Vital gwarancja zdrowia, „Joga – kompletny przewodnik dla początkujących” autorstwa Cory Martin.
Cory Martin to ogromna pasjonatka jogi, ukończyła Międzynarodowy Kurs Nauczycielski RYT. Wykłada w różnych studiach jogi w Los Angeles. Joga to jej życie, choć nie zawsze tak było. Czasem człowiek musi przejść długą drogę, aby znaleść swoją prawdziwą pasję. I tą pasję czuje się w całej tej publikacji. Autorka naprawdę wie o czym pisze, skupiając się jednak na tych najbardziej podstawowych aspektach jogi. Wszak to kompletny przewodnik dla początkujących.
Joga znaczy „teraz” To wszystko. Nic więcej nie musisz wiedzieć.
Książka składa się z…
7 rozdziałów opisujących poszczególne elementy składające się na jogę w życiu każdego z nas. To kolejno podstawy, praktyka, podstawowe pozycje, sekwencje, odżywianie, medytacja, joga dla ciebie. W bonusie mamy również obrazkową biblioteczkę jogina, która na szybko pozwala przypomnieć sobie daną pozycję.
Podstawy
wprowadzają nas w świat jogi. Dzięki temu dowiadujemy się skąd wzięła się joga, jakie są jej rodzaje, z podziałem na bardziej szczegółowe struktury. Nie zrażajcie się jednak taką dawką wiedzy- podana jest prosto, czyta się przyjemnie i wiedza sama wchodzi do głowy. Do tego osiem gałęzi jogi pomaga zrozumieć siebie, swoje odczucia i reakcje swojego ciała podczas ćwiczeń.
Praktyka
prowadzi nas o krok dalej. Autorka ze szczegółami opowiada o tym jak najlepiej zacząć przygodę z jogą, w co się ubrać, jak przygotować pomieszczenie do ćwiczeń, w jakie przyrządy się zaopatrzyć. Pojawiają się tu również pierwsze pozycje jogi – dla początkujących, nie wymagające aż tak dużego wysiłku.
Podstawowe pozycje
to już joga w pełnym wymiarze. Autorka drobiazgowo opisuje każdą z ponad trzydziestu pozycji, skupiając się na pozycjach wyjściowych i końcowych, oraz na wzroku i oddechu. Do każdego opisu jest dołączony rysunek, tak, aby każdy zrozumiał o co w danym ustawieniu chodzi.
Rozdział sekwencje
czyli kombinacje pozycji ułożone w taki sposób, aby uzyskać odpowiedni rezultat. Otwierająca biodra, oczyszczająca serce, uspokajająca, oczyszczająca czy energetyzująca to tylko kilka z podanych. Proste i zrozumiałe opisy pozwalają na wykonanie ćwiczeń nawet początkującym.
Trzy kolejne, następujące po sobie rozdziały, mniej już traktują o samej jodze, a więcej o sposobie życia.
Jeśli zdecydujesz się na codzienne praktykowanie jogi w takiej czy innej formie, jedzenie będzie wpływało na o wiele więcej aspektów twojego życia niż tylko Twoja energia
Autorka nie namawia nas na przejście na radykalną, restrykcyjną dietę. Stara się ukazać alternatywy, które mają być punktem wyjścia do zdrowszego odżywiania. Najważniejsze aby wsłuchać się w swoje ciało i na tej podstawie określić, co nam odpowiada, a co już nie do końca…
Medytacja
to rozdział, który przeczytałam z największą chyba ciekawością. Może dlatego, że nigdy nie wiedziałam jak to zrobić poprawnie. I tu autorka mnie nie zawiodła. Ponownie, w prostych słowach, bez dorabiania niepotrzebnej ideologii, opisała co i jak. Wielkie ukłony za to, bo każda wcześniejsza publikacja dotycząca tego tematu zawsze mnie albo śmiertelnie nudziła, albo też przerażała swoim „uduchowieniem”. Tu mamy prosty i jasny przekaz.
Ostatni rozdział, to garść dobrych rad – gdzie znaleźć dobrą szkołę jogi, jaki jej rodzaj wybrać. Nakreśla również schemat standardowych zajęć jogi, namawia aby po prostu próbować. Joga bowiem jest doskonałym wyborem bez względu na wiek.
Dla kogo więc ta książka? 8/10
Zdecydowanie dla tych, którzy chcieli by rozpocząć swoją przygodę z jogą. Ale i dla tych, którzy uczęszczają już na zajęcia, bądź ćwiczą w domu, a chcieliby poprawić swoją technikę. Jedno jest pewne- to najbardziej zrozumiała książka o jodze jaką miałam w swoich rękach. I zapewne będę do niej często wracać – bo joga to coś, co coraz bardziej mnie fascynuje.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję portalowi sztukater.pl
Choć nigdy nie uczęszczałam na zajęcia jogi ani nie ćwiczyłam sama, uważam, że spośród wszystkich rodzajów ćwiczeń joga jest najbardziej bezpieczna. Powinna odprężać a nie męczyć. Bardzo często dla wielu chorych stanowi terapię uzupełniającą.
Serdecznie pozdrawiam:)
Z doświadczenia powiem tak… jak się na to patrzy z boku, to te podstawowe pozycje wydają się banalne. Jednak jak się zaczyna ćwiczyć…to się zaczyna zabawa;) Jedno jest pewne – po takiej sesji jestem zrelaksowana, giętka i jakaś taka bardziej…elastyczna. Co tu dużo mówić…uwielbiam ten stan:D
Dobrze, że takie książki są wydawane. Joga to fajna sprawa.
Przyznam, że głównym atutem tej książki jest jej prostota- jasno i na temat. Bez zbędnych zapychaczy 🙂
Troszkę ćwiczę yogę, ale zdecydowanie wolę tai chi. 🙂
Widziałam kiedyś w parku śląskim warsztaty z tai chi – w rosarium, wśród kwitnących kolorowych róż – wyglądało to zjawiskowo. I w sumie żałuję, że pobiegłam dalej zamiast tam podejść i się przyłączyć. Może następnym razem…
Ooo, to coś dla mnie. Od jakiegoś czasu ćwiczę jogę w domu. Wprawdzie niezbyt dobrze technicznie, ale i tak odczuwam efekty Przydaje się zwłaszcza w mojej sezonowej pracy, kiedy przez dźwiganie ciężarów często bolały mnie plecy. Teraz to zniknęło 🙂
Świetnie zatem, że zdecydowałaś się na ćwiczenia w domu – zwłaszcza, że przynoszą efekty!
Coraz częściej sama poważnie myślę o jodze i szukałam książki z jej podstawami 🙂
I paradoksalnie, trudno jest znaleźć dobrą książkę o podstawach jogi. Ta wydaje się być bardzo dobrym początkiem:)
To zdecydowanie książka dla mnie, już od dłuższego czasu myślę o wdrożeniu jogi w swoje życie 🙂
Coś w tym jest, zresztą, w tej książce właśnie tak to jest ujęte – że joga to nie tylko ćwiczenia – one są na początku a potem joga wchodzi w całe nasze życie. Ponoć czyniąc je lepszym…
Jogę praktykuję w domu już prawie dwa lata i nie wyobrażam sobie już funkcjonowania bez tego. Wolę jednak filmy, bo z książki trudno to wszystko zebrać i stosować w praktyce. Ale pozycja ciekawa i na pewno warta uwagi.
Szkoda tylko, że początki praktyki to ból, bo człowiek pościągany. Można dużo jeździć rowerem, biegać, podnosić ciężary, ale to nie gwarantuje dobrej kondycji do jogi.
mnie joga dalej jeszcze nie porwała ;D
To zdecydowanie coś dla mnie, kiedyś chodziłam w czasie wakacji na ćwiczenia jogi w parku, a teraz chętnie bym zapoznała się z jogą od strony teorii i medytacji 🙂 pozdrawiam 🙂
Ja osobiście bardzo lubię jogę, ćwiczę czasem w domu z Youtubem 🙂
Joga to nie dla mnie. Poprostu mnie nudzi. Wolę dynamiczne zajecia w typie tabaty.
Też mi ostatnio joga po głowie chodzi – może dlatego, że mimo wszystko jestem dość energooszczędna, wiec chętnie sięgnę po ten tytuł.
To może być dla mnie znak 😉 powinnam tę książkę przeczytać. Najwyraźniej pojawiła się w idealnym dla mnie momencie. Ćwiczyłam kiedyś jogę przez trzy miesiące i mam nienajlepsze wspomnienia. Nigdy w życiu się tak nie nudziłam podczas zajęć „sportowych”, miałam trudności z najłatwiejszymi pozycjami aż pewnego dnia nie byłam się w stanie rozplątać z czegośtam i tak zakończyła się moja przygoda z jogą, jednakże moje przyjaciółki na nią uczęszczają ( zupełnie w innym miejscu i z innymi prowadzącymi) i zaczynam się zastanawiać czy nie dać jodze drugiej szansy. Pozdrawiam 😉