Kiedy ostatnio Elon Musk zaprezentował robota wyposażonego w sztuczną inteligencję, który ma być w przyszłości produkowany na szeroką skalę, przypomniała mi się książka. I to jaka! Klara i słońce Kazuo Ishiguro traktuje o właśnie takim cyborgu. A może inaczej – to właśnie ten robot, opowiada nam swoją historię…
Narratorem i jednocześnie główną bohaterką opowieści „Klara i słońce” Kazuo Ishiguro jest robot. W świecie stworzonym przez autora, każde dziecko czy nastolatka musi mieć swojego towarzysza – humanoida, który jest czymś na kształt guwernantki, opiekunki i ochroniarza. Jednak Klara nieco różni się od reszty robotów. Uważnie obserwuje świat, analizuje i wyciąga wnioski.
Ze sklepu do właściciela
Klarę poznajemy, gdy ma stanąć razem z innym robotem, Rose, na wystawie sklepowej. To wyróżnienie a jednocześnie niezwykła możliwość obserwacji tego, co dzieje się po drugiej stronie sklepowej szyby. O ile Rose niezbyt interesuje się tym, czym rządzi się zewnętrzny świat, o tyle Klara jest bardziej ciekawska i spostrzegawcza.
Nie czuje emocji, ale widzi, jak ludzie się zmieniają pod ich wpływem. A nade wszystko wierzy w zbawienną moc promieni słonecznych, które, według przekonania Klary, uratowały bezdomnego i jego psa. Kiedy do sklepu przychodzi dziewczynka z matką i staje przed główną bohaterką, wiemy, że zaraz wszystko dla niej się zmieni.
Klara trafia do domu, którego musi się nauczyć. Powoli wdraża się we wszystkie reguły tam panujące, tłumacząc sobie wszystkie zawiłe relacje. Chora dziewczynka, zmarła siostra, matka której wiecznie nie ma i mroczna gospodyni. Dla humanoida zrozumienie uczuć i relacji jest czymś abstrakcyjnym, co pojmuje na swój, indywidualny sposób. Narracja prowadzona jest właśnie z jego punktu widzenia. I dlatego ta książka jest tak…inna.
Oczami humanoida
Dobrego pisarza poznasz po tym, że nie tylko ma lekkie pióro, ale i potrafi wykreować świat z najmniejszymi szczegółami. W tym przypadku wszedł w rolę robota, który ma wgrane pewne zachowania, ale wiele musi się jeszcze nauczyć. Ishiguro zrobił to doskonale. To druga książka tego autora którą miałam okazję przeczytać i po raz kolejny jestem oczarowana. (pierwsza to „Okruchy dnia”)
Zobacz również: Okruchy dnia Kazuo Ishiguro – recenzja
Co istotne, nie znajdziesz tu skomplikowanych terminów rodem z sci-fi. Nie będzie wiele o tym, jak funkcjonuje taki robot i co go napędza. To nie ten typ książki. W Klara i słońce Kazuo Ishiguro zobaczysz niczym w odbiciu świat, który być może kiedyś stanie się naszą codziennością. I nie będzie to najszczęśliwszy widok.
Klara i słońce Kazuo Ishiguro
To opowieść idealna na spokojne, niedzielne popołudnie z kubkiem herbaty w ręku. Przez tę książkę po prostu się płynie. Nie spodziewaj się nagłych zwrotów akcji, a raczej spokojnie ciągnącej się spójnej historii. Ishiguro zostawia duże pole do domysłu dla czytelnika, niejednokrotnie milcząc w kwestiach pozornie istotnych. To jedna z najpiękniejszych opowieści, jakie przeczytałam w tym roku. I dlatego polecam ją tobie!
Jeśli nadarzy się okazja, spędzę czas z tą książką.
Elon Musk ostatnio robi z siebie idiotę… a tak się dobrze zapowiadał ;p
Ciekawa fabuła tej książki, jestem bardzo ciekawa jej. Z chęcią bym przeczytała
Uwielbiam autora, choć jest… niepokojący. Pogrzebany olbrzym i nokturny polecam, aczkolwiek nie na jesień, są trochę przygnębiające.
Będę zatem pamiętać, że to książka idealna na jakieś leniwe popołudnie.
Bardzo ciekawy pomysł na fabułę! Chętnie przeczytam 🙂
Chcę ją, chcę ją, chcę!!!