Ale sobie lekturę na święta wybrałam! Chociaż z drugiej strony, może to właśnie najlepszy moment? Świąteczny czas spędzony na wspólnym relaksie otwiera pole do rozmowy, również o związkach. Chociaż z tym relaksem to lekko przesadziłam…
Przesadziłam, bo z naszych planów świątecznych zostały tylko zgliszcza – Mała zachorowała na ospę. I co tu dużo mówić, zostaliśmy uziemieni. Ale dzięki temu, miałam więcej czasu na czytanie. Książkę „Instrukcja obsługi faceta” Katarzyna Miller Suzan Giżyńska, zamówiłam pewien czas temu z popularnej księgarni internetowej. Lubię felietony pierwszej z autorek w Zwierciadle. Jak wyszło w dłuższej formie?
Zrób sobie kawę
Albo nalej kieliszek wina. Ta książka daje poczucie, że jesteś na spotkaniu z przyjaciółkami, na którym jedna po drugiej opowiadają o swoich problemach. Sercowych rzecz jasna. A to, że mąż ze mną nie rozmawia, a to, że zakochuję się w nieodpowiednich mężczyznach. Dodaj do tego jeszcze co robić po rozstaniu oraz, jak znaleźć tę najlepszą z możliwych połówek? Autorki występują tu w roli mentorek, które przeplatając swoje wypowiedzi, cierpliwie tłumaczą, jak to wygląda z szerszej perspektywy. I z psychologicznego punktu widzenia.
61 pytań
Dokładnie tyle jest w tej książce i myślę, że chociaż jedno pytanie zadałabyś Ty sama. Co tu dużo mówić, problemy z partnerami, jeżeli już jakieś mamy, zazwyczaj są podobne. Warto podkreślić, że autorki nie dają tu gotowych rozwiązań. Nie jest to porada typu: jeżeli facet nie pyta, jak ci minął dzień, to z pewnością się tobą nie interesuje, znajdź nowego. Jest coś wręcz przeciwnego.
Tytuł jest nieco przewrotny, ale słowo instrukcja pasuje to jak ulał. Kojarzysz, jak w prawie każdej jest taka tabelka — jak coś się zepsuje, to zrób to albo to albo tamto. Na podobnych zasadach właśnie funkcjonuje ta publikacja. Czytasz i zyskujesz szersze spojrzenie na dane tematy.
Czy polecam?
Pozornie to literatura lekka i przyjemna. Podane zagadnienia omówione są w sposób przystępny i z wiadomych przyczyn nie do końca wyczerpujący. Czemu pozornie? Bo kiedy przychodzi do problemu, który jest bliski Tobie, zaczyna się robić nieco mniej przyjemnie. Wiesz, jak to jest, gdy ktoś drąży Twój problem. Wkrada się dyskomfort. Myślę, że to fajna lektura, bez względu na to, czy szukasz mężczyzny marzeń, czy może już żyjesz z kimś takim w długoletnim, szczęśliwym związku.

Książka „Instrukcja obsługi faceta” to nowość z księgarni taniaksiazka.pl
*wpis powstał przy współpracy z księgarnią taniaksiazka.pl
O! Bardzo lubię Panią Kasię Miller, chętnie czytam jej publikacje, słucham wypowiedzi.
Niewykluczone, że kiedyś sięgnę po tę książkę.
Moja mama bardzo lubie tę autorkę i jej książki 🙂
Autorki mają lekkie pióro i sporą swadę – może kiedyś się skuszę, teraz mam taki niedoczas, że nie ma kiedy załadować ;)))
Ja w święta także zachorowałam, a wiec przeleżałam
Ja mam po ospie ślad na skroni. Zdrówka dla Małej. 🙂
to nie dla mnie niestety pozycja:)
Jestem ciekawa tych pytań. Zapisuję sobei tytuł tej książki.