Są autorzy, których czytam właściwie w ciemno. Nie potrzebuję dodatkowej rekomendacji czy zachęty. Seria o Sherlocku Homlesie zachwycała mnie za każdym razem. Ostatnio w moje ręce wpadł „Pies Baskervillów”. Choć to klasyka gatunku, nie znałam tej historii. I wiecie, nie zawiodłam się.
Kilka słów o fabule…
Tym razem Sherlock Homles i dr Watson będą musieli stawić czoła złu, które czai się na rozległych, opustoszałych bagnach. W ich pobliżu, w podupadającej rezydencji rodu Baskervillów umiera mieszkający tam od niedawna Charles Baskerville. Ginie w zagadkowy sposób…ktoś, albo coś przestraszyło go na śmierć. Krążąca po okolicy legenda mówi o klątwie nad całym rodem- na nich to bowiem ma czyhać ogromny pies z piekła rodem. Osobisty doktor zmarłego Charlesa Baskerville’a zwraca się do Sherlocka o pomoc w rozwiązaniu tej zagadkowej śmierci. Przeciwnik jest bardzo sprytny i przebiegły. Zaczyna się niebezpieczna gra…
Uwielbiam kryminały retro
dlatego też po powieści Agathy Christie czy właśnie Arthura Conan Doyle’a sięgam z taką przyjemnością. Są dla mnie cudną odskocznią po bardziej wymagających lekturach. W przypadku „Psa Baskervillów” mamy wartką akcję, inteligentne dialogi i odrobinę dreszczyku.
Czyta się szybko, strony właściwie same lecą przez palce. Akcja jest dynamiczna, nie ma miejsca na nudnawe opisy czy niezrozumiałe formułki. Autor świetnie nakreśla świat przedstawiony, nietrudno jest sobie wyobrazić ponurą rezydencję Baskervillów czy też rozległe bagna. Postacie, lekko przerysowane, raz po raz rzucają pozornie nic nie znaczące wskazówki mające nas doprowadzić do wielkiego finału. A ten jest conajmniej spektakularny.
Czy muszę dodawać, że polecam?
Książkę tą zgłaszam do wyzwania czytelniczego u miros-de-carti.blogspot.com w kategorii „książka ze zwierzakiem na okładce” (11)
Książka raczej nie dla mnie 🙂
Czytałam…. czytało się dość szybko i sprawnie 🙂
Nie czytałam nic tego autora, więc chętnie to zmienię 🙂
Wspaniała❤️
Witaj Agnieszko, uwielbiam takie powieści kryminalne gdzie jest zagadka i zaskoczenie na sam koniec, dlatego z przyjemnością przeczytałam Twoją recenzję i zajrzę do tej książki bo mnie zachęciłaś pozdrawiam
Całą serię o Sherlocku Homlesie mam na swojej półce. Jeszcze jej nie przeczytałam, ale jestem jej bardzo ciekawa. 🙂
Czytałam dawno temu i również polecam.
Mam całego Conan-Doyla w jednym olbrzymim tomie. Po angielsku. 🙂
Czytałam już dawno i mogę polecić!
Z chęcią bym sięgnęła, lubię tego typu książki 🙂
Skoro wszyscy polecają ,a ja lubię taki gatunek nie pozostaje mi nic innego jak przeczytać ☺
Pozdrawiam
Lili
Ja jestem bardzo ciekawa tej pozycji. Z przyjemnością dopisuję do listy 😉
Podobnie jak Ty uwielbiam Sherlocka Holmesa pod każdą postacią. Śmiało można nazwać wszystkie jego przygody klasykami 🙂 „Psa Baskervillów” czytałem już dawniej, zarówno po polsku jak i po angielsku i do dzisiaj pamiętam nastrój grozy wywołany przez tę powieść. Owy nastrój został dodatkowo spotęgowany odcinkiem serialu Sherlock, z Cumberbatchem. W odcinku o Baskervillach to już poszli z grozą na całość 😀
Z Agaty Chrstie z kolei miałem dotychczas w rękach tylko jedną powieść i bardzo mi się spodobała – „I nie było już nikogo”.
Widzę u Ciebie na blogu dużo klasyki wśród czytanych pozycji. Świetnie, że ktoś jeszcze docenia i wraca do dobrej literatury sprzed lat.
Kiedyś była to lektura, dlatego czytałam i bardzo podobała mi się ta książka 😉
Klasyka 🙂 Choć ja nie czytałam 😉
Uwielbiam takie książki a Homlsa już totalnie. Muszę przeczytać.
Zaciekawiła mnie 🙂
Zapraszam także do siebie na nowy post – KLIK
Ta książka raczej nie jest w moim stylu, ale może kiedyś po nią sięgnę 🙂
Sherlocka uwielbiam, choć książek jeszcze nie czytałam. Jak serial fajny, a Ty tu tak chwalisz, to i książka fajna. hihi No czuć, że naprawdę miło spędziłaś czas. :))) Posyłam serdeczny uścisk. :)))
Czytałam już bardzo dawno temu. A dzięki Tobie zapragnęłam odświeżyć sobie Sherlocka 😉
Uwielbiam, kocham nad życie Arthura i Sherlocka! Czytałam chyba wszystko, a od „Psa” to w ogóle zaczęłam gdy byłam nastolatką żądną przygód i marzącą o karierze prywatnego detektywa…
Wiesz, że nigdy nie czytałam książkowych wersji Sherlocka Holmesa. Zawsze tylko filmowe, serialowe… muszę to nadrobić 🙂
W takim razie zdecydowanie do nadrobienia. Dobry kawał literatury!
Czytałam jakiś czas temu. Super książka!