Są ludzie którzy kawy nie lubią. Nie znoszą tego charakterystycznego niebiańskiego zapachu świeżo zmielonej kawy i aromatycznej pianki, która tworzy się gdy kawa leje się do filiżanki. Gardzą cudownym cappuccino czy stawiającym na nogi espresso. Czy to solo, czy z mlekiem. Oni są na nie. Taaak…ja również tego nie rozumiem. Poszukałam jednak zamienników również dodających energii. Oto one…
Po pierwsze…yerba mate
Przed meczem ulubionej Barcelony czasem puszczają migawki pokazujące jak piłkarze wychodzą z autokaru i idą do szatni. Wielu z nich, a już napewno Suarez nie rozstaje się z tykwą- to z niej sączy yerba mate. Ponoć faktycznie dodaje mnóstwo energii. Obecna w niej teofilina i kofeina działają silnie pobudzająco. Napój oprócz stawiania nas na nogi poprawia naszą pamięć i koncentrację, wspiera pracę naszego serca i przyspiesza przemianę materii. Ta herbata ma moc!
Po drugie…przyprawy!
I to nie tylko do jedzenia- do napojów również. Cynamon, goździki, imbir, ostra papryka…są niezwykle aromatyczne i rozgrzewają nas od wewnątrz. A przy tym dają również niezłego kopa energetycznego.
Po trzecie…zielona herbata
Tej nie muszę już chyba nikomu przedstawiać. Jej pro zdrowotnych właściwości również. Aby jednak napar z zielonej herbaty dodał nam energii, musi być parzony nie dłużej niż trzy minuty. W przeciwnym razie otrzymamy gorzką w smaku herbatę o działaniu…rozluźniającym. Idealne na popołudnie czy wieczór, lecz z pewnością niemile widziane o poranku.
Po czwarte…ziarna kakaowca
Chociaż w sobie mają tyle kofeiny co nic, to jednak dodają energii całemu ciału głównie ze względu na bogactwo witamin i minerałów- cynk, żelazo, chrom, magnez i miedź. Ta mieszanka z pewnością zniweluje poczucie zmęczenia.
Po piąte… korzeń imbiru
Niezastąpiony podczas przeziębienia, cudownie rozgrzewa i walczy z wirusami. Do tego działa pobudzająco i ponoć pomaga naszemu mózgowi w zapamiętywaniu i kojarzeniu faktów. Samo dobro!
Po szóste…guarana
ta roślina pochodząca z Ameryki Południowej zawiera w sobie trzy razy więcej kofeiny niż popularna kawa. Jest obowiązkowym składnikiem wielu napojów energetycznych. Można ją przyjmować w formie tabletek lub napoju. Nigdy nie próbowałam, więc nie rekomenduję. Zdecydowanie wolę filiżankę cappuccino;)
Jeżeli nie kawa to co? No właśnie – a Wy jak radzicie sobie, gdy przychodzi nagły spadek energii a półgodzinna drzemka w pracy jednak nie wchodzi w grę?
To chyba coś dla mnie … ostatnio kawa mi szkodzi więc z ciężkim sercem musiałam maksymalnie ograniczyć jej picie – i jak tu żyć ??
Ja piję kawę tylko raz dziennie a jeśli czuję że mam słabszy dzień wtedy piję jeszcze jedną kawkę i zazwyczaj pomaga 😀 Pozdrawiam 🙂
Ostatnio też pisałam na ten temat. Ja piję bardzo rożne napoje, kawa ma tę zaletę, że można ją pić na rożne sposoby i z rożnymi dodatkami 🙂
U mnie tylko kawa. Od święta jakaś ziołowa herbatka 🙂
Lubie zaczynać kawa dzień. Potem wybieram inne rzeczy do picia.
Kawę piję rzadko. Czasami nachodzi mnie na nią ogromna ochota, ale poza tym to tylko w gościach lub na mieście 😉 Ale za to nie wyobrażam sobie dnia bez zielonej herbaty 😉
Bardzo lubie kawe ,ale niestety w okresach zażywania żelaza nie barzdo mogę ja pić zatem te zamienniki jak najbardziej do mnie przemawiają 🙂
Mam wrażenie jakbym czytała post dedykowany specjalnie dla mnie! <3
Teraz zupełnie szczerze – oprócz tego, że kawy nie lubię (ani smaku, ani zapachu), to niestety też mi szkodzi. Po pierwsze strasznie po niej przyspiesza mój i tak wysoki puls. Po drugie anemia, ale! Przy anemii również yerbę należy pić bardzo ostrożnie.
Świetny post, znam wszystkie podane smakołyki i bardzo sobie cenię – guarana w energetykach jest paskudna, ale są też na działach eko herbaty z guaraną etc., które są o niebo bardziej zjadliwe. Wszystkie metody bardzo bardzo polecam i tylko przy yerbie radzę ostrożność. 😉
Rzeczą, która daje mi małego kopa są orzechy. Wiem, wiem, z tym bywa różnie, ale mała porcja naprawdę u mnie się sprawdza!
nie wyobrażam sobie zamienić kawy na coś innego! 😀 Nie, nie i jeszcze raz nie! 😀
Ten moment dnia, kiedy po domu roznosi się jej zapach – jest niepowtarzalny i wyjątkowy!
Zawsze gdy ktoś mówi mi – że nie pije kawy, zastanawiam się jak to jest kurczaki możliwe?!
pozdrawiam z deszczowego, norweskiego Bergen!
Ja ostatnio piję kawę raz dziennie, jak już muszę to dwa. Wypróbuję Twoje zamienniki 🙂
Piję kawę, uwielbiam też zieloną herbatę. W zasadzie piję kawę i zieloną herbatę. poza tym tylko woda, czasem jakieś zioła.
W temacie zielonej herbaty, mam teraz cudną z wanilią, wyborna 🙂
Tylko kawa z goździkami. A co do zielonej herbaty, to czas ma znaczenie. W tej chwili nie pamiętam, czy dłuższe jej parzenie pobudza, czy uspokaja?
Pobudza.
Dzięki Greenelka. 🙂 .
Bardzo długo niecierpiałąm kawy i unikałąm jej jak ognia, teraz zaś nie wyobrażam sobie dnia bez aromatycznej filiżanki tego naparu.
Kawa, yerba mate, kakałko, zielone herbaty – wszystko uwielbiam 🙂
JA piję wodę ,czasem z cytryną – wystarcza mi 🙂
Dla mnie zielona herbata wygrywa :). Choć akurat zapach mielonej kawy uwielbiam, ale smak już nie dla mnie 😛
Uwielbiam kawę a we Włoszech ją wręcz ubóstwiam 😉 kiedyś nocowaliśmy u jednego Włocha który bardzo sobie ceni swoich gości robi pyszne śniadania a do tego parzy kawę po swojemu, czyli po włosku, ja tego smaku chyba nigdy nie zapomnę 🙂 byliśĶy u niego dwa razy i mam nadzieję odwiedzić go jeszcze raz albo i więcej 😉 do tego piję litrami zieloną herbatę i yerba matę. Norwegowie za to pija kawę litrami dziennie, oni herbaty nawet w domach nie mają, nie wszyscy oczywiście. U mnie w pracy tylko ja pije herbatę i szefowa a reszta 25 osób tylko kawę 🙂
Ja nie jestem kawoszem. Kawę pije „od święta”.
Ehh, tak ciężko byłoby zrezygnować z kawy… Ale faktycznie, dobrze znać zamienniki, nie wiadomo kiedy to może się przydać;) Z wymienionych przez Ciebie rzeczy pewnie najchętniej wybrałabym zieloną herbatę.
Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś nie lubi smaku kawy, ale ten zapach… Przecież to jest takie cudowne! 😀 Mnie poza kawą pomaga zielona herbata właśnie i kawałeczek gorzkiej czekolady.