Jakie plany na urlop?

Stałam w kolejce w mięsnym. Kupujący przede mną zagadał do sprzedawczyni: to będziecie mieć zamknięte przez trzy tygodnie? Ekspedientka z westchnieniem odpowiedziała: a daj pan spokój. Tyle urlopu. Co ja będę w domu robić?! Niby zwykłe stwierdzenie, ale mnie zelektryzowało. No bo urlop, trzy tygodnie, w środku wakacji. Jak może być jeszcze lepiej?!

powiem ci tak miedzy nami

Jak wakacje, to remont?

Do wspomnianej rozmowy włączyła się jeszcze inna pani, która z nostalgią wspominała, że jej każdy urlop w wakacje stał pod znakiem remontu. Takiego z rozmachem. I tak się do tego przyzwyczaiła, że jak nie miała już co remontować u siebie w mieszkaniu, to działała w tym zakresie u przyjaciółki, a potem na ogródku działkowym… 

I generalnie ja to rozumiem. Przeszłam przez półtoraroczny remont generalny domu, który był sporym wyzwaniem, również czasowym. A takie dwa tygodnie, to przecież cały szmat czasu, w którym można odmalować mieszkanie, tapetować, czy położyć panele. Kiedy cierpi się na ciągły „niedoczas”, urlop wydaje się najlepszym czasem na remont. Tylko czy to jest odpoczynek? Dla niektórych tak!

Nie spać, zwiedzać!

Gdybym miała opowiedzieć o swoich wymarzonych wakacjach, to wybieram morze lub ocean. Do tego hotel all inclusive, blisko na plażę, gwarantowana piękna pogoda. Nie muszę gotować, zajmować się logistyką, nikogo nigdzie nie zawożę. Leżę na leżaku otoczona książkami. I dobrą kawą, rzecz jasna. Po jakimś czasie pewnie by mi się znudziło, więc jakaś jedna, góra dwie wycieczki. I tyle. To zabawne, jak wraz ze zdobyciem tak zwanego doświadczenia życiowego, stajemy się pod pewnymi względami tak mało wymagający. 

Jeszcze kilka lat temu, taki właśnie urlop byłby karą. Uwielbiałam jeździć, zwiedzać, poznawać nowe miejsca, nowe kultury. Teraz? Tyloma sprawami zajmuję się na co dzień, że wakacje to dla mnie czas „luzowania szelek”

Dzieci na wakacjach

Mówiąc o wakacjach, muszę wspomnieć o jeszcze jednej kwestii – dzieci mają wakacje a rodzice…urlop. I to jak dobrze pójdzie, to 10 dni. Trzeba niezłej logistyki, żeby w tym gorącym czasie połączyć życie zawodowe z rodzinnym i jeszcze mieć czas na własny odpoczynek. Powiem ci, tak między nami, że ja od kilku lat wrzesień witam ze swego rodzaju ulgą. I nie jestem w tym osamotniona;)

Jakie plany na wakacje?

U mnie w związku z zakończeniem remontu domu, wyjazd wakacyjny zapewne będzie…budżetowy. Niemniej jednak ogród rekompensuje niedostatek przebywania na świeżym powietrzu, a w pobliskim Parku Śląskim spokojnie można również aktywnie (i leniwie) spędzić czas. Także w tej kwestii jestem optymistką. 

Co więcej, wszystko wskazuje na to, że w sierpniu będę miała trzy tygodnie urlopu. I w przeciwieństwie do ekspedientki z mięsnego, już nie mogę się doczekać. Zdecydowanie mam co robić i nie zawaham się po prostu, zwyczajnie, bez presji – odpocząć.

A jakie są twoje plany na wakacje? Urlop intensywny czy raczej leniwy?

5 Replies to “Jakie plany na urlop?”

  1. My pod koniec lipca uciekamy z domu na tydzień. Mam zamiar w te wakacje totalnie się zresetować, bo tego potrzebuję.

  2. Trzy tygodnie urlopu? Brzmi bajecznie! Za mną krótki wypad nad morze. Spędzam wolny czas raczej aktywnie, ale zawsze jest też czas na lenistwo. Staram się stawiać na równowagę. 🙂

  3. My w tym tygodniu też wakacje mieliśmy bardzo budżetowe. Ale odpoczęliśmy na łonie natury jak nigdy 🙂
    Ale kiedyś pamiętam, że tak właśnie było, że się robiło remont w czasie urlopu. Moi rodzice to praktykowali regularnie – my na kolonie, a oni remont 🙂

  4. Cześć Aga 🙂 ja Ci powiem ze ja mam przymusowe cztery tygodnie 🙂 próbowałam negocjować z szefowa o trzy ale nie udało się bo przepisy… No i bylosmy tydzień w kraju, 10 dni na obiedzie po Norwegii i jeszcze czeka nas tydzień w Hiszpanii…
    Remont też mam zaplanowany i mogłabym go zrobić właśnie teraz ale nikt w lipcu w Norwegii nke pracuje 🙂 tzn fachowcy wyjeżdżają… Sa tacy co nie mają urlopu w lipcu ale to są jednostki…

    Twoje podejście do wakacji brzmi super – morze, książki i kawa to idealny zestaw. Ja jeszcze jestem ruchu, ale już powoli zwalniam i cenię sobie spokojne chwile 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.