Na co dzień pracuję w biurze, w którym nie ma ekspresu do kawy. To znaczy, jest, ale starej daty i kawa wychodzi nieszczególna w smaku. Długo chodziłam więc z kubkiem termicznym, w którym rano robiłam sobie kawę w domu. Jednak nic nie zastąpi świeżo zaparzonej kawy. Aż przypomniałam sobie o jednym, bardzo sprytnym w swej prostocie urządzeniu.
Kawa z french pressa – bo o tym urządzeniu tu mowa, z pewnością ratuje mi poranki. I wczesne popołudnia, gdy kofeina daje mi pozytywnego kopa do działania na całą resztę dnia. Kolejny atut to fakt, że french pressy są tanie, a kawa wychodzi aromatyczna.
Jak zrobić kawę z french pressa?
Podstawy są dwie: samo urządzenie, na które składa się szklana menzurka/zaparzacz oraz tłok zakończony sitkiem, oraz odpowiednia kawa. Przyda się również woda w temperaturze około 90 stopni.
Zatrzymajmy się na chwilę przy kawie – na większości opakowań, producent informuje, jak można ją parzyć. Prócz kawiarki, często widnieje również piktogram french pressa. Albo też dokładnie to podkreśla w opisie. Wszystko rozbija się o grubość mielenia ziaren, które powinny być na poziomie średnim lub nieco wyższym.
Na pytanie: ile kawy do french pressa? Ogólna zasada przyjęta przez większość baristów mówi o 6 g na 100 ml wody. Jednak każdy musi wyrobić sobie swoją własną proporcję, która będzie odpowiadała nawet najbardziej wymagającym kubkom smakowym.
Najważniejsze już mamy, pora przejść do konkretów:
- Do szklanego naczynia zaparzacza, wsyp odpowiednią ilość kawy.
- Wlej odrobinę wody w temperaturze około 90 stopni, tak aby tylko zamoczyć kawę i odczekaj 20 sekund.
- Dolej resztę wody, poczekaj około 3-4 minuty, żeby kawa się zaparzyła.
- Załóż tłok i przeciśnij go do dołu.
Kawa gotowa!
Wady tej metody?
Zastanawiałam się nad tym mocno – bo tak naprawdę kawa z french pressa jest tak prosta w wykonaniu, że nawet początkujący sobie poradzi. Najważniejsze, to wyczuć własną proporcję kawy i gorącej wody.
Pijesz kawę z french pressa? Czy może wolisz z dripa albo z ekspresu?
Trzeba sobie jakoś radzić. Jjeszcze takiej kawy nie piłam.
Smacznego 🙂
To jest świetne urządzenie, z którego warto korzystać.
Uwielbiam takie rytuały jak właśnie parzenie kawy. Na co dzień korzystam z ekspresu, ale swego czasu dużo używałam kawiarki i zawsze unosił się niesamowity zapach na całym mieszkaniu!
Hej Aga 🙂 dawno mnie u Ciebie nie bylo, i zapomnialan ze z Toba można sie dobrej kawki napić 🙂 Widzę, że znalazłaś świetne rozwiązanie na brak porządnej kawy w biurze! French press to rzeczywiście prosty i genialny wynalazek. Też go czasami używm i lubię za ten niesamowity aromat, który rozchodzi się po całym pomieszczeniu 🙂 I jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma 🙂 pozdrawiam serdecznie…