Czuję, że tym wpisem lekko wbiję kij w blogowisko, ale warto o tym pogadać. Blogerki, które znam, w przeważającej części traktują prowadzenie bloga jako hobby. I to takie, które generuje pewne koszty. Pamiętam, jak jedna ze znajomych była ogromnie zdeterminowana, aby zarabiać na swoim blogu. Czy muszę dodawać, że już zmieniła priorytety? Pogadajmy dzisiaj o tym, jakie koszty musi ponieść bloger, aby mieć dobrze prosperujące miejsce w Internecie.
Darmowe a płatne platformy
Z nostalgią wspominam czasy, kiedy topowe portale informacyjne udostępniały swoją przestrzeń dla blogerów, a nawet je promowały! Dzisiaj masz do wyboru tylko kilka całkiem sprawnie działających platform, gdzie prym wiodą wordpress i blogspot. Ten pierwszy, w darmowej wersji nie ma wielu przydatnych funkcji. Ten drugi po aktualizacji sprawia coraz więcej problemów.
Rozwiązaniem jest wykupienie własnej domeny i hostingu, ale to wiąże się z kosztami. W zależności od hostingodawcy taka przyjemność kosztuje od 100 zł za pierwszy rok, do nawet 250 zł. Poza tym musisz mieć kogoś, kto postawi ci stronę i zajmie się całym zapleczem. Można zająć się tym samemu, jednak to dosyć mozolna praca, jeżeli jesteś laikiem. (przetestowałam na własnej skórze. Da się. Ale jeden wieczór to za mało)
Zdjęcia i cała reszta
Blog musi być ładny graficznie, miły dla oka, a jednocześnie funkcjonalny. Jeżeli dodatkowo chcesz pokazywać tam konkretne produkty, musisz zadbać o jakość zdjęć. Zakup aparatu w dzisiejszych czasach to już nie jest „must have”, jednak dobre presety do lightrooma z pewnością się przydają. Te najlepsze zwykle również są płatne, chociaż w internecie znajdziesz również sporo darmowych.
Skoro zdjęcia mamy za sobą, to pozostaje najważniejszą część, czyli treść. O tym, jak ważne są dobre teksty na bloga, przekonuje się każdy, kto chociaż raz poczytał coś o SEO. Nie każdemu słowa same piszą się na klawiaturze, a jeszcze, żeby były z sensem, polotem i zachęcały do interakcji, to już wyczyn. Do pisania tekstów można zatrudnić copywritera. Jednak to znowu kosztuje…
Czas, czas, czas
Mam wrażenie, że hobby, jakim jest blogowanie, generuje bardzo dużo czasu. Przygotowanie fajnego tekstu, grafika, odwiedzanie innych blogów, to coś, co wymaga nie tylko ogromnej determinacji, ale i regularności. Wszystkie wiemy, jakie życie bywa nieprzewidywalne – raz mamy czas, raz go nie ma. A za tę pracę nikt nam nie zapłaci.
Blogowanie – czy kiedyś wyjdziesz na plus?
Jestem ogromnie ciekawa twojego zdania. Mój blog traktuję bardziej jak hobby i już dawno zrezygnowałam ze współprac związanych z podlinkowaniem. Dochód był z tego mały a agencje marketingowe najczęściej płacą grosze z tego, co faktycznie zarabiają na postach sponsorowanych. Od jakiegoś czasu z finansowego punktu widzenia wychodzę na minus.
Jeżeli jednak spojrzę na to wszystko z innej perspektywy, to blogowanie wciąż pcha mnie do odkrywania i uczenia się nowych rzeczy. Do tego z wieloma blogerami i blogerkami nawiązałam bardzo fajne przyjaźnie. To jest taka wartość dodana, której nie wycenisz na złotówki – jest bezcenna.
A ty co myślisz na ten temat?
Aktualny i ważny temat. Czasem bywa bardzo ciężko… Ale mnie też blogowanie wciąż pcha do odkrywania i uczenia się nowych rzeczy. 🙂
Blogowanie sprawia mi ogromną przyjemność. Jest moją pasją, choć czasami bywa ciężko i przychodzą myśli o zamknięciu bloga. Zawsze jednak szybko mijają.
Wszystko zależy od tego, czy blogowanie traktujemy jako biznes czy jako hobby.
Nie zamierzam zarabiac na blogowaniu.
Od dłuższego czasu blogowanie traktuję jako hobby, więc nie zastanawiam się nad tym czy wyjdę na plus, ale fakt niesie ono za sobą koszty.