Nie da się ukryć, że filiżanka lub kubek czarnej, aromatycznej kawy, już na dobre zadomowiła się w naszej powszechnej codzienności. Na dodatek inspiruje twórców i artystów z różnych dziedzin. Zobacz najciekawsze z nich!

Kiedy szukałam powiązań ze sztuką i kulturą i kawą, naszła mnie niepokojąca refleksja. A może moje małe szaleństwo związane z kawą jest napędzone przez marketing?! Wiesz – kawa pojawia się praktycznie wszędzie i jest powszechnie akceptowalna tak jak coś do kawy. W sumie szkoda, że to nie działa w przypadku zwykłej wody… 

Obrazy kawą malowane

Odkryłam je bardzo kilka lat temu i w swoim gabinecie (który będę mieć jak w końcu (!) ustaną prace remontowe w domu), z pewnością kilka takich powieszę. Chociaż muszę przyznać, że na początku podchodziłam do tego sposobu wyrażania artystycznego z lekkim dystansem. Marnować dobrą kawę na….obraz?! No weź! Widząc jednak, jakie cuda powstają z rąk artystów, pasuję. Grafiki malowane kawą mają swój niepowtarzalny urok. 

Rzeźby z ziaren kawy

I tu się zdziwiłam. Artyści z całego świata specjalizują się w tworzeniu rzeźb lub płaskorzeźb wykonanych właśnie z ziaren kawy. Wykorzystując różny jej stopień wypalenia, uzyskują różne odcienie. Czasem są to murale, czasem zwyczajne obrazy. Jedno jest pewne – do tej pracy trzeba nie lada cierpliwości. Do księgi rekordów Guinnessa przeszła instalacja Arkadego Kima przedstawiająca twarz kobiety złożona z miliona ziaren kawy.

Street Art i murale

Motyw kawy pojawia się nie tylko w sztuce pojmowanej w sposób klasyczny, ale również na muralach czy innych street artowych dziełach. Takie dzieła często zdobią też ściany w kawiarniach czy restauracjach. Sporo jest również fototapet z motywem kawy, ale te ostatnie zupełnie nie przypadły mi do gustu. To jednak moje mocno subiektywne zdanie.

Kawa w filmie i sztuce

Oglądałaś „Coffe and cigarettes” J. Jarmusha? Pomijając kontekst, bohaterowie każdej ze scen piją kawę albo się nią otaczają. Filiżanka kawy bywa pretekstem do spotkania, rozmowy, milczenia, a nawet…zbrodni. Coś do kawy to początek uczty smaków nie tylko w słodkim wydaniu. We francuskim filmie „Amelia” jest fajna scena przygotowania espresso. Każdy szanujący się policjant w kryminałach pije kawę. Przy kawie właśnie dochodzi do pierwszej zbrodni chociażby w książce „Ministerstwo prawdy”. C.A. Casas. To napój, który jest obecny właściwie wszędzie! 

Czyżby herbata nie miała aż tak dobrej reklamy?