Czy wiesz kto czyta twojego bloga?

Ostatnio zadałam sobie to pytanie w kontekście poprawy jakości swoich tekstów. Każda blogerka wie, że dobre teksty przyciągają więcej czytelników. Poza tym pod dobrym tekstem zwykle pojawia się więcej komentarzy. Aby pisać dobre teksty blogowe, musisz wiedzieć, do kogo tak naprawdę piszesz. Tylko jak to sprawdzić?

blogowe know how

Przydatne narzędzia

Jednym z najlepszych narzędzi i do tego bezpłatnych (!) są statystyki z Google. Jeżeli masz bloga na blogspocie, zapewne ta usługa jest dostępna z automatu. Blogi na wordpressie i innych CMS-ach wymagają zainstalowania odpowiednich wtyczek albo też ręcznej konfiguracji. Warto to zrobić już na samym początku prowadzenia strony. Każdy moment jest jednak dobry. Dzięki konfiguracji z Google Analytics masz podgląd do wielu informacji, dzięki którym możesz w pewien sposób doprecyzować “czytelnika beta”

Jeżeli masz stronę na wordpressie, możesz sobie zainstalować również wtyczkę Jetpack, która w fajny sposób może pokazać statystyki. Po ostatniej aktualizacji to narzędzie jednak trochę zawodzi, ale nie skreślam go całkowicie.

Dobrym pomysłem jest również korzystanie z narzędzia Jasnopis. Dzięki tej platformie sprawdzisz, czy używane przez ciebie wyrażenia i zwroty będą w pełni zrozumiane dla twojego potencjalnego odbiorcy. Kopiujesz to co napisałaś, wklejasz do edytora i gotowe. Dobrze sprawdza się to chociażby w sytuacji, gdy piszesz o trudnych rzeczach. Wielką sztuką jest napisać to w prosty sposób!

Stwórz Beatę

Kiedy zaczynam pisać tekst, wyobrażam sobie, że siada przede mną Beata i słowa które piszę, są skierowane właśnie to osób takich jak ona. To mój “czytelnik Beta”, czyli statystyczna czytelniczka mojego bloga. I ty stwórz sobie Beatę i pomyśl, jak ubrać w słowa to co chcesz przekazać, w najbardziej przystępny sposób. Co musisz wiedzieć o swoim statystycznym czytelniku?

przedział wiekowy – zauważ, że słowo pisane również nie opiera się presji wieku. Inaczej piszesz do nastolatków a inaczej do osób w wieku…dojrzalszym 😉
wykształcenie – to również wpływa na dobór słów
– zainteresowania, hobby – zakładam, że np. jeżeli prowadzisz bloga z rękodziełem, to trafiają tam najczęściej osoby, które podzielają twoje zainteresowania.
i najważniejsze
dlaczego przychodzi na twojego bloga.

To dlaczego czyta, jest ważne!

Przyjmijmy, że masz bloga o kosmetykach, specjalizującego się w pielęgnacji skóry. Możesz więc z jednej strony przypuszczać, że ktoś przychodzi po to, aby dowiedzieć się o nowościach. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że nasz “czytelnik beta” będzie szukał rozwiązania konkretnego problemu skórnego. I już masz punkt wyjścia do zaplanowania wpisów.

Jeżeli blogujesz już kilka lat, to z wieloma gośćmi na twoim blogu zapewne już całkiem nieźle się znasz – jeżeli nie osobiście, to on-line. Weź to również pod uwagę przy tworzeniu swojego “czytelnika beta”.

Wiedza o tym, kto czyta twojego bloga jest ważna, bo stanowi punkt wyjścia do planowania nowych wpisów i ogarnięcia tematyki kolejnych tematów. Pozwoli ci również spojrzeć szerzej na tematykę którą poruszasz, dzięki czemu może wpadniesz na nowe rozwiązania?

8 Replies to “Czy wiesz kto czyta twojego bloga?”

  1. Na początku, gdy odkryłam Google Analytics, śledziłam statystyki, zwracając uwagę na płeć czytelników i kategorię, które cieszą się największym zainteresowaniem.
    Cóż, potem przyszła rutyna blogerska i zaczęłam tam zaglądać coraz rzadziej, a czytając ten post, uświadomiłam sobie że nie pamiętam kiedy tam zaglądałam 🙂

  2. Och kochana, jestem mega wdzięczna, bo mam cudownych czytelników, większość z nich. Czasami zdarza się byle sówko dla promocji, albo totalny spam, ale olać ich. Czytelników mam wspaniałych. Cieszę się, że mamy ze sobą kontakt, że czasami wymieniamy myśli. Najserdeczniej Cię pozdrawiam i życzę, byś miała  czytelników, jak najwierniejszych. :*********

  3. Zawsze staram się tak pisać, by treści coś wnosiły nowego dla mojego czytelnika, ale czasami też piszę dla siebie samej, bo lubię wracać do moich starych wpisów (zwłaszcza tych poradnikowych). Stworzenie „Beaty”, to całkiem ciekawy pomysł. Wiesz, że nigdy nie myślałam o tym w ten sposób? Przy następnych wpisach spróbuję, tylko czasami nic nie dają takie rady, jeśli ktoś wchodzi dla samego zostawienia komentarza i czeka, bym odwdzięczyła się tym samym… Pozdrawiam! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.