Czy blogi znowu będą na fali? Wszystko na to wskazuje!

Jestem z tych blogowych dinozaurów, które pamiętają jeszcze, jak Instagram był czymś nowym. Sama zaczęłam bawić się w te klocki, ale szybko zrozumiałam, że to nie dla mnie. Teraz, po tych kilku latach okazuje się, że odbiorcy wracają do blogów, traktując je jako bardziej wiarygodne źródło informacji i rozrywki. Czy mamy więc początek nowej fali blogowania?

Instagram znany od 10 lat

Platforma ta powstała w 2010 roku, ale to rok 2012 był czasem, gdy polscy odbiorcy zaczęli szaleć na jego punkcie. Mniej więcej w tym właśnie czasie, spadała popularność blogosfery. Z przestrachem obserwowałam, jak jedne po drugich ulubione blogi przechodziły na to nowe medium. Autorzy szybko zrozumieli kilka ważnych kwestii:
że Instagram znacznie skraca dystans między odbiorcami
że łatwiej tam dodawać posty, bo nie piszesz długich wpisów
że prościej tam się wybić i to relatywnie małym nakładem pracy.

A prowadzenie bloga to nie tylko angażujące teksty, ale i konieczność opracowania całej strategii wpisów. Do tego z blogiem, szczególnie na początku, trudno się wybić i dotrzeć do dużej liczby odbiorców. Instagram wydawał się łatwiejszy, a efekty były bardzo szybko widoczne.

Wraz z upływem czasu zmieniał się również cały świat social media. Facebook powoli traci na znaczeniu, a Instagram postanowił walczyć o popularność z Tik Tokiem. I kiedy oni sobie tak walczą na rolki, filmiki i efekty, dzieje się coś niesamowitego. odbiorcy robią krok w zupełnie inną stronę.

Stary Instagramie wróć!

W sieci pojawił się ruch społeczny, który zbiera podpisy pod petycją o wyłączenie wszystkich dodatkowych funkcji na tej platformie. Coraz więcej użytkowników jest zdania, że zmiany jakie wprowadza insta są złe. Z nostalgią wspominają czasy, kiedy Instagram był po to, aby wrzucić tam zdjęcie i krótki opis. Bez nagrań live, bez stories, bez rolek i innych bajerów. Niech będzie prosto jak kiedyś. I wiesz, ja również jestem za tą prostotą.

fot. unsplash.com

Co z tymi blogami?

Badania pokazujące zachowania konsumenckie wspominają o nowym trendzie. Odbiorcy są już zmęczeni nieustannym bombardowaniem filmikami, rolkami i postami. Coraz mniej śmieszą nas głupie filmiki, a co ważniejsze, nie ufamy im na tyle, aby stały się źródłem wiarygodnej informacji. I tu odpowiedzią są właśnie blogi. Jednak nim wypłyniesz na szerokie blogerskie wody, pamiętaj, że Google przez te lata zmieniło algorytmy. I musisz się do nich dostosować, aby dotrzeć do czytelników.

Podstawa to dobry tekst!

Pomijam tu kalibrację strony. O tym kiedyś popełnię osobny wpis, bo to całkiem ciekawe zagadnienie. Skupmy się na treści wpisu:

  • Musi być unikalny – oznacza to, że nie możesz publikować treści która już kiedyś pojawiła się w sieci. Absolutnie zabroniony jest PLAGIAT. O ile utwór inspirowany jest jak najbardziej akceptowalny, o tyle kopiowanie treści bez zgody autora to przestępstwo.
  • Zadbaj o długość wpisu – Google lubi długie teksty, około 5 000 znaków ze spacją. Napisać taki tekst i nie stracić czytelnika w połowie, to niezły wyczyn.
  • Merytoryka przede wszystkim! – wpis nie może być o niczym. W internecie i na blogach szukamy odpowiedzi na konkretne pytania.
  • Pisz zgodnie z zasadami języka polskiego – chociażby z szacunku dla odbiorcy. Owszem, blog to twoja prywatna sprawa i możesz pisać, jak ci się podoba. Jednak są tu pewne granice, których nie wolno przekraczać.

Nie można również zapominać o podstawowych zasadach SEO. Wypełnienie meta opisu to standard, jeżeli chcesz być bardziej widoczny.

 

Wygrają najwytrwalsi?

Blogosfera przez ostatnie 10 lat bardzo mocno się zmieniła. Wygrywają te blogi, które noszą ze sobą wartościową treść. A może inaczej – bardzo chciałabym, aby tak właśnie było. Odkąd jednak większy potencjał reklamowy jest na Instagramie czy Tok Toku, w świecie blogowym mocno się uspokoiło. Z korzyścią dla tych czytelników, którzy wolą poczytać.

Patrząc na programy prelekcji z największych festiwali dla twórców internetowych, jeszcze tego nie widać – nagrywanie filmików, rolek, tworzenie grafik, prowadzenie lajfów robi wciąż jest ważne. I co tu dużo mówić, brakowało tam miejsca dla blogerów. Tylko blogerów. Bez tej całej instagramowo- tiktokowej otoczki. Mam jednak nadzieję, że kiedyś znowu na tego typu imprezach będziemy rozmawiać o tworzeniu angażujących treści i planowaniu wpisów. Bo to jest ważne nie tylko na blogu, prawda?

14 Replies to “Czy blogi znowu będą na fali? Wszystko na to wskazuje!”

  1. Jeśli faktycznie zmieniają się trendy, to ja również bardzo się cieszę. Instagram nigdy mnie nie „kupił”, mimo, iż posiadam tam konto. Tik Tok mnie przeraża, nie rozumiem jego fenomenu i nie chcę zrozumieć. Fb służył mi bardziej za utrzymanie kontaktu ze znajomymi i do teraz korzystam z niego tylko po to, by te kontakty utrzymać. Za to na blogi bardzo lubię wchodzić do dzisiaj. Są dla mnie bardziej wartościowe i jeszcze zdarza się natrafić na takie, które nie są „przeładowane” współpracami i reklamami. Żałuję tylko, że wiele dobrych blogów już nie istnieje, ponieważ ich twórcy wybrali albo Instagram, albo w ogóle zniknęli z sieci.

  2. Blogi sa fajne, jeśli sa prowadzone przez ludzi z pasją. Może to być blog o wszystkim i o niczym, albo o czymś co mnie zupelnie nie interesuje, ale jak jest to dobrze podane, to chętnie odwiedzam 🙂

  3. Chciałabym żeby wróciły stare blogi, dawny insta jednak nie wierzę, że tak się stanie. Bloga mam od 2011 roku, ale niestety umiera i chyba nie mam już ani siły, ani motywacji żeby go reanimować. Ostatnio przyszedł też mail o wzroście opłaty za domenę i tak myślę, że 2022 rok będzie ostatnim rokiem mojego miejsca w sieci ;( Trochę to przykre, ale no cóż … życie!

  4. Zgadzam się z Tobą! 🙂 Te trendy zmieniają się na zasadzie sinusoidy. Dodałabym jeszcze do tego YT i podcasty. Paradoksalnie – jeśli coś jest mniej modne, mniej się wypacza. Korzystam z wszystkiego, oprócz tik-toka i tweetera i każde media przynoszą mi jakąś korzyść. Doceniam wszystkie zalety, które każde SM posiada i staram się unikać tego co w nich jest nieciekawe i po prostu trąca przesadą. Może dlatego, że ja do wszystkiego się przekonałam o wiele później niż reszta ludzi, media wtedy już dojrzały, pojawiła się bardziej ekspercka wiedza, nie tylko taka rozrywkowa, co mnie bardziej do nich przekonało. Może też wiek nie pozwala mi tak bezkrytycznie na wszystko patrzeć, tylko raczej obserwować, analizować i zastanawiać się czy to daje mi realną korzyść :).
    A Twój blog coraz lepszy 🙂 Nie będę porównywać z żadnym innym, bo to nie o to chodzi, po prostu lepszy sam w sobie 🙂

  5. Blogi kocham miłością wielką i też miałam taką cichą nadzieję, że wrócą do łask. Oby tak się stało:)

  6. Coś w tym jest, że wolimy prostotę, a insta robi się już „za” na dłuższą metę nie da sie tylko kręcić i oglądać rolek, to męczące i daje niewiele treści

  7. Nie widziałam na oczy ani insta ani tik toka, więc nie mam pojęcia o czym piszesz, jakie funkcje, co to rolka itp.
    Zrozumiałam za to, że blogi wracają do łask i to jest dobra informacja. 😀

  8. Ja staram się podążać za nowościami, ale ostatnio jest tego coraz więcej, zabiera coraz więcej czasu i człowiek czuje się jak chomik w kołowrotku. W tym świecie blog jest jak przylądek spokoju.

  9. Witaj ciepło, to dobra wiadomość, czasem nie mam pomysłu o czym pisać na blogu ale dzięki Twojemu tekstowi mam motywację do pisania pozdrawiam serdecznie

  10. Ja również należę do blogowych dinozaurów – zacząłem w lutym 2007 roku, jeszcze na Onecie. Teraz od kilku lat słyszę o tym, że blogi już nie są tak popularne jak kiedyś. Mimo wszystko jest jeszcze parę zakątków, gdzie dosyć mocno się trzymają 🙂
    Natomiast z Insta zaczynałem 2 razy. Za pierwszym razem mi nie poszło, ale za drugim zdołałem się już jako tako umościć…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.