Ostatnio w sieci trafiłam na ciekawy artykuł, który zaczynał się pytaniem – Blogerze, czy zarejestrowałeś już swojego bloga w rejestrze czasopism? I zaczęłam się zastanawiać, co ma blog do gazety? Otóż ma wiele wspólnego. Jednak nie każdy blog może być traktowany jak czasopismo.
Idąc za przepisami…
Prawo prasowe w miarę jasno i enumeratywnie wykazuje, które media noszą znamiona bycia prasą. I już od razu zaznaczam, jeżeli spełniasz te przesłanki, zainteresuj się tematem, bo za niezgłoszenie czasopisma grozi kara grzywny. Tyle tytułem wstępu. Nie stresuj się jednak, bo tak naprawdę w polskim ustawodawstwie kwestie bloga nie zostały dokładnie określone. Zatem o tym, jak traktować takie twory jak blogi, decyduje ustawa, tu uwaga, z 1984 roku! (jest starsza niż ja), oraz liczne orzecznictwa sądów, które są niespójne. I bądź tu mądry!
Kiedy nie rejestrować?
Nie ma sensu tego robić, jeżeli Twój blog nie zawiera ogólnoinformacyjnych treści. Czyli, jeżeli masz typowo lifestylowego bloga, albo też paretingowego czy książkowego, raczej sobie daruj rejestrację. Nie zajmuj się rejestracją również wtedy, gdy bloga prowadzisz w pojedynkę. Wtedy musiałabyś być redaktorką, wydawcą i dziennikarzem w jednym! Możesz nic nie robić, gdy tematyka twojego bloga dedykowana jest wąskiej grupie odbiorców, np piszesz tylko o twórczości Stephena Kinga.
Pomyśl o rejestracji, gdy…
Piszesz o wydarzeniach ogólnoinformacyjnych, które wydarzyły się niedawno i są kierowane do szerokiego grona odbiorców. Jeżeli w tworzenie Twojego bloga jest zaangażowana większa grupa ludzi, może to nosić wiążące znamiona czasopisma – wszak można tu już rozdzielić dziennikarza, redaktora i wydawcę.
W moim osobistym odczuciu nie ma więc co panikować. Niespójne przepisy oraz brak jednoznacznej linii orzekania przez sądy raczej nie sprawi, że blogerzy będą mieć w tym aspekcie pod górkę. Patrząc przez pryzmat prawa prasowego, tak naprawdę to nasza grupa nie istnieje!
*wpis nie stanowi porady prawnej, a jest tylko moimi luźnymi przemyśleniami. Nie może więc on być podstawą do żadnych roszczeń.
*całość wspomnianego artykułu pod linkiem: https://www.whitepress.pl/baza-wiedzy/307/blog-internetowy-a-przepisy-prawa-prasowego
♦
A z cyklu jednym zdaniem o… dzisiaj k jak… kontenery samowyładowcze strumin.pl/zabezpieczenia-
W 1984 to chyba jeszcze blogów nie było. ;p to jeśli wszystko sie opiera na tej ustawie, to nic dziwnego, że sądy mają problemy. ;p
Uff, czyli jednak nie mam się czym martwić. A sam temat dosyć ciekawy.
Przesyłam pozdrowienia! 😉
Bardzo ciekawe informacje.
nie wiedziała, że bloga mona traktować jak czasopismo, dobrze wiedzieć:)
Wow. Interesujące… Czyli twój blog się kwalifikuje 😀
Patrz, Pani. Po studiach dziennikarskich a pojęcia o tym nie miałam. 😀
Ooo bardzo mądry wpis i znowu się czegoś nauczyłam wchodząc do Ciebie. 🙂
To mnie zaskoczyłaś. Fakt, blogi to trochę takie współczesne czasopisma, ale w życiu bym nie pomyślała, że którykolwiek trzeba rejestrować. Może mój nie wpisuje się w wymienione podpunkty ale i tak polskie prawo często mnie denerwuje. Tyle tam nieścisłości. O wszystko trzeba się dopytywać, nie mówić już o tym czego trzeba się domyśleć, że masakra.
A prawa z 1984r jeśli mają dotyczyć blogów to chyba trzeba zaktualizować, choć lepiej niech nas zostawią w spokoju :P.
Dokładnie, lepiej niech nas zostawią w spokoju 🙂