Aura za oknem nie sprzyja. Wiadomości związane z pandemią dokładają swoje. No i jeszcze wizja lockownu, która delikatnie rzecz ujmując…dobija. Potrzebuję więc czegoś, co poprawi mi humor. I chyba znalazłam. Coś, czego nigdy nie miałam, a co z pewnością umili mi kilkanaście dni przed nadchodzącymi świętami.
Jestem z tego pokolenia, które kalendarze adwentowe odkryło zdecydowanie za późno. Gdy byłam mała jakoś nigdy nie miałam takiej „odliczajki” do Świąt. Moje dzieciaki rzecz jasna, nie wyobrażają sobie tego czasu bez czekoladowych niespodzianek zamkniętych w małych pudełeczkach. To co naturalne dla nich, jest niespodzianką i w pewnym sensie luksusem dla mnie. W tym roku więc planuję poczuć się jak dziecko. A pomoże mi w tym kalendarz adwentowy Douglas.
Perfumeria Douglas
to sklep który znasz zapewne doskonale. Jeżeli nie byłaś w nim nigdy, to jestem pewna, że logo rzuciło Ci się w oczy. Mimo ciągłych obostrzeń związanych z pandemią , wciąż działają stacjonarnie i on-line. Każdy dzień przynosi tam nowe promocje, z których aż żal nie skorzystać. Czytałam sporo dobrych opinii na temat kalendarzy adwentowych z tej perfumerii, więc to właśnie tam postanowiłam poszukać czegoś dla siebie. Jest w czym wybierać.
Kalendarze Adwentowe Douglas
są dobrane wg osobistych preferencji. Dla każdego coś się znajdzie. Warto je przed zakupem dokładnie pooglądać na stronie internetowej sklepu. I poczytać, co znajdziemy w środku. Ja wiem, co sobie pomyślisz- helołłłł! częścią zabawy w takich kalendarzach jest niespodzianka!. Jednak wydając konkretne pieniądze, nie lubię kupować kota w worku. No i ja zwykle szybko zapominam 😉 Oto mój subiektywny przegląd:
Tak, rozpoczęłam z przytupem. Również cenowym, ale o tym później. Pogadajmy najpierw o milszej stronie, czyli zawartości. Uwielbiam perfumy Armani Si. W tym zapachu zakochałam się dosłownie od pierwszego niuchnięcia, ciepło jakie ze sobą niesie otula Cię niczym delikatny, lecz bardzo ciepły szal. Idealne na sezon jesienno-zimowy.
a w zestawie znajdziemy 24 produkty, w tym dużo miniaturek i kilka gadżetów. Generalnie, prawdziwa gratka dla wielbicieli tej linii zapachowej. Cena? Ech… 1299,00 zł
W tym przypadku nie mamy standardowej liczby okienek. Jest ich tylko 12. Zamknięte w nich są same najlepsze produkty marki Inglot. Są to kremy na dzień i noc w wersji travel, rozświetlacz, płyn micelarny, cień do powiek, lakier, błyszczyk, pomadka do ust, i kilka kosmetycznych gażetów.
Czy warto? To ciekawa opcja dla wielbicielek marki Inglot. A z drugiej strony, to możliwość poznania nowych kosmetyków. Cena – 199,00
Xmass Luksury Kalendarz adwentowy
To propozycja bardziej rozbudowana. Nie mamy tu jednej gamy kosmetyków – znajdziemy w nim bowiem zarówno kolorówkę jak i kosmetyki do pielęgnacji. Z tego co widzę, są również gadżety typu gąbka do makijażu, demakijażu i pędzel do cieni.
Od razu rzuca się w oczy, że jest to całkiem przyjemny zestaw dla każdej z nas. Wszystko się przyda! Cena: 169,00 Z tej samej serii jest również Xmass Kalendarz Adwentowy Make up, nastawiony już tylko na kolorówkę i przydatne do niej dodatki.
Xmass Kalendarz Adwentowy Skincare
w całości obejmuje kosmetyki pielęgnacyjne. Mamy tam zarówno maski do włosów jak i do twarzy, ampułki, kremy, płyn do demkaijażu i umilacze kąpieli.
Wygląda prześlicznie i nie da się ukryć, że to jeden z moich faworytów dopisany do osobistej „wish listy”. Taka codzienna dawka pielęgnacji i małego SPA w domu. Cenowo również bardziej przystępnie od wcześniej pokazanych – 119,00
Xmass Kalendarz Adwentowy form Men
to zestaw kosmetyków i dodatków dla każdego faceta. I tu mamy kremy pielęgnacyjne, kilka maseczek, gąbka do twarzy, zestaw do pielęgnacji brody i wąsów, a także coś przydatnego jak małe nożyczki. Tak, u facetów zawsze musi być praktycznie;)
Na szczęście era, w której mężczyźni używają tylko mydła, odchodzi do lamusa. Prawdziwy facet dba o siebie w każdym calu. Nawet tym kosmetycznym;) Cena: 119,00
W ofercie są jeszcze dwa kalendarze – Xmass Kalendarz Adwentowy, zawierający kolorówkę i kosmetyki pielęgancyjne, zapakowane tak jak klasyczny kalendarz- z okienkami (149,99) oraz coś dla tych, którzy sami lubią robić takie kalendarze – Douglas Collection XMASS, czyli wysokiej jakości pudełeczko z okienkami, do którego sami możemy włożyć coś co umili nam ten adwentowy czas.
Wybór jest spory…
a czasu coraz mniej. Myślę, że w tym roku zdecyduję się na któryś z tych kalendarzy. Wszystko wskazuje na to, że te nadchodzące Święta będą inne niż w poprzednich latach. Niech chociaż, poza akcją slow święta o której już niedługo, tradycja z odkrywaniem okienek będzie zachowana. Dzieci będą miały swoje słodkości a ja…niespodzianki jakie niesie ze sobą kalendarz adwentowy Douglas.
Lubisz takie gotowe kalendarze, czy też może sama robisz je w domu?
Można połączyć przyjemne z pożytecznym. Odliczamy przyjemnie czas do świąt i przy okazji poznajemy kosmetyki. 😊
O właśnie, o to chodzi. Mimo że dzięki miniaturom ciężko sprawdzić długofalowe działanie, to jednak pobieżnie można ocenić, czy to dla nas czy nie do końca.
Uwielbiam kalendarze adwentowe! Od wielu lat mężowi, córkom, zięciom i wnukom 6 grudnia Mikołaj taką niespodziankę przynosi. Od zawsze zaopatrywałam się w kalendarze w Niemczech, u nas od niedawna można nabyć inne niż te z czekoladkami. Wnukom wybierałam najczęściej te z klockami LEGO lub DUPLO, dzieciom i mężowi – kosmetyczne i najróżniejsze alkoholowe. Wybór w niemieckich sklepach jest tak duży, że trudno zdecydować, który kupić. W tym roku, niestety, musimy obyć się smakiem! Wyjazdu do zachodnich sąsiadów nie będzie.
Uwielbiam zapachy Armaniego. Szkoda, że już od kilku lat nie da się kupić wody perfumowanej Gio. Aqua di Gio to już nie to samo!
Serdecznie pozdrawiam:)
O rany, taki kalendarz adwentowy z lego to dla moich dzieci byłoby coś… muszę sprawdzić czy w Polsce da się coś takiego kupić:D
Nie wiedziałam, że mają aż tyle wersji do wyboru! U mnie w tym roku będzie kalendarz adwentowy Yves Rocher 🙂
Jestem ciekawa co tam znajdziesz!
Odliczam już czas do świąt, bo uwielbiam ten świąteczny okres. Jednak kosmetycznych kalendarzy adwentowych nie kupuję, bo w sumie nie ma takiego jakby mnie zadowalał, albo cena jak dla mnie jest nieadekwatna do zawartości ;p
Heh, ja tak mam ze wszystkimi boxami kosmetycznymi. A co do kalendarza, będę mieć pierwszy raz w życiu… zobaczymy czy zadowoli na 100%
Jakoś na razie w ogóle nie myślę o świętach. Z drugiej strony – dopiero 10 listopada. Więc może jeszcze mnie najdzie świąteczny nastrój. Zalezy czy dalej będę dostawac takie niedobre wiadomości covidowe od bliższych i dalszych znajomych.
Wiesz, ja właśnie chcę odczarować chociaż trochę tą smutną aurę która jest wokół nas wszystkich. Również nie zakładam normalnych świąt, będzie z pewnością zupełnie inaczej…
Nie miałam jeszcze nigdy takiego kalendarza. Może ktoś sprawi mi taki prezent.
Mikołajki tuż tuż;)
Bardzo dobre pomysły z tymi kalendarzami, chociaż jeśli mam być szczera – wolałabym jednak otrzymać coś sprawdzonego, co wykorzystam w całości – bo z moją wrażliwością na kosmetyki – nie lubię eksperymentować.
Tak…w takim przypadku kalendarz adwentowy z produktami do pielęgnacji może okazać się prawdziwą bombą i to nie pozytywną. Faktycznie, lepiej skupić się na sprawdzonych produktach.
Ten miętowy skradł moje serce. Pozdrawiam!^^
Poluję na niego – niestety, na stronie douglas wciąż chwilowo niedostępny…
O żesz …biiip…, że …biiiip… ile kosztuje Si – pierwszy? Ja …biiip… !!!
No właśnie biiiiip. I wiesz, już go nie ma na stronie, wykupiony co do jednego! Jak biiiip? 😉
E, tam. Nie ma, bo wycofali, bo za drogie. 😀
Jak świątecznie się zrobiło 🙂
Coś mi się wydaje, że w tym roku tylko magia świąt nas mentalnie uratuje…
Chyba w tym roku też sobie zrobię taki prezent. Jest coraz więcej możliwości jeśli chodzi o kalendarze adwentowe dla kobiet.
Oj tak, można wybierać dowolnie, względem swoich zainteresowań:)
UUU nie pogardziłabym takim kalendarzem adwentowym ;D Tylko, który wybrać??
W takim razie szybciutko, szybciutko, bo z tego co widzę, to rozchodzą się w tempie ekspresowym!
Biore wszystkie. To bylaby dopiero radosc otwierac codziennie po kilka okienek! I miec nowe probki. Odkad wycofali moje ulubione perfumy Guerlaina nie moge nic sobie dobrac! Swietna recenzja, dziekuje 🙂
Jeszcze nie miałam takiego kalendarza adwentowego, ale pomysł bardzo mi się podoba 🙂
Bardzo ciekawie napisane i można dokonać wyboru jaki kalendarz jest najlepszy, ja lubię firmę Inglot pozdrawiam ciepło
Ja mam w tym roku kalendarz z Douglasa, tzw. duży kalendarz 🙂
Douglas ma bardzo estetycznie wykonane te kalendarze. Przykładają się do nich 🙂
Uwielbiam kalendarze adwentowe. <3 Przyjemnie jest codziennie otwierać okienko i znajdować w nim małą niespodziankę. 😉 Mam zamiar kupić kalendarz z Douglasa, jak zresztą co roku. 😉
A wiesz, że ja też nie miałam jeszcze nigdy takiego kalendarza kosmetycznego? Taki czekoladowy to miałam;). Ale jednak jest jedna rzecz, która mnie powstrzymuje. Mam w zapasach miliony mini kosmetyków;), bo kocham gratisy do zakupów i wiele marek kusi nimi, a ja zawsze ulegam;). Więc do tego jeszcze kalendarz….no nie wiem;). Ale gdybym nie miała tych miniaturek to na pewno bym sobie kupiła taki super kalendarz, a te Douglasowe rzeczywiście są przyjemne:).
Bardzo bym się ucieszyła, gdybym otrzymała taki w prezencie 😉