Przed nami najbardziej elektryzujący czas w roku – poszukiwanie prezentów gwiazdkowych. Wiem, że część z Was ma już zakupy za sobą, jednak niezdecydowanym w tym i kolejnych wpisach z tego cyklu, będę podpowiadać co oryginalnego można sprezentować pod choinkę. Jako pierwszy będzie obraz z mchu…
Pasuje właściwie do każdego wnętrza, świetnie wygląda powieszony na ścianie, równie dobrze prezentuje się postawiony na szafce. Obraz z mchu od PicArta.pl spodobał mi się od pierwszego wejrzenia. Dodatkowym atutem jest fakt, że może być nawet w pomieszczeniach które nie mają dostępu do światła, np w łazienkach. I co najlepsze, idealnie nadaje się nawet dla osób, które nie mają ręki do wszystkiego, co zielone.
Obraz z mchu…
Samo zamówienie z PicArta.pl przeszło bezproblemowo – paczka przyszła w ekspresowym tempie, bardzo dobrze zapakowana. Upatrzyłam sobie trzy obrazki o wymiarach 23×23 cm. (zobacz: www.picarta.pl/produkt/obraz-z-mchu-3-obrazki-23x23cm/)
Przy składaniu zamówienia mogłam je dowolnie spersonalizować. Wybierałam spośród dwóch rodzajów ramki ( jasne drewno lub ciemny brąz), oraz koloru mchu (Spring Green, Dark Green lub Szachownica). Zdecydowałam się w końcu na ramkę w kolorze ciemny brąz i wszystkich trzech odcieniach mchu – każdy na jednym obrazku.
Gram w zielone!
Idąc za stroną gdzie zamówiłam obrazy…
Mech który wykorzystujemy w naszej pracowni jest najwyższej jakości, dzięki czemu obrazy będą cieszyć długi czas.
Przyznane certyfikaty niepalności oraz jakości:
– Niepalności NS-EN ISO 11925-2:2010 (SP Fire Research AS)
– Zarządzania jakością ISO 9001:2008 (DNV GL)
Mech umieszczony na obrazie jest zaimpregnowany. To gwarancja, że nie stanie się siedliskiem niechcianych insektów lub pleśni. I dlatego również nie rozrasta się. Jest za to hipoalergiczny oraz antystatyczny, więc o kurz na nim nie musimy się martwić.
Na stronie PicArta.pl…
znajdziecie, prócz wielu wariantów obrazów z mchu, mnóstwo prezentowej inspiracji. (zobacz więcej: www.picarta.pl/k/prezent-na-swieta/) Mamy tam do wyboru zarówno mapy gwiazd, jak i personalizowane notatniki czy portfele. Warto zerknąć, a może właśnie coś zainspiruje właśnie Ciebie?
Awantura o chrobotka…
gdy na blogowym instagramie i facebooku opublikowałam zdjęcie mojej cudnie zielonej zdobyczy, pod postami rozgorzała dyskusja, podważająca naturalność a tym samym wartość ekologiczną tych obrazów. Przyznam szczerze, że uważnie przyjrzałam się tym obrazom a także poczytałam na stronie z której zamawiałam produkt. I tak, macie rację, to nie mech a chrobotek. I tak, mylnie nazywam go mchem, gdyż wg. systematyki to nie mech a porost. Na swoją obronę mam tylko fakt, że określenie „mech” w tym kontekście przyjęło się jako nazwa potoczna.
Bez względu na to jak go nazwiemy, czy to mech czy chrobotek, myślę, że to fajny pomysł na świąteczny prezent. Dla kogo? Ucieszy z pewnością wielbiciela nowoczesnych, designerskich wnętrz. Zadziwi niejednego laika. Możecie być bowiem pewni, że interesujący się światem przyrody od razu wytkną Wam, że to wcale nie mech, a jakiś tam porost 😉
Ach pamiętam jak ten obraz ,zobaczyłam u Ciebie na Instagramie ☺
Od razu byłam nim zachwycona 😍
Pozdrawiam
Lili
Pomysł super. Mój mąż kiedys planował zrobić cos takiego w większej skali
Wow, obraz robi wrażenie! Piękny 🙂
Prezentują się wspaniale 🙂 Uwielbiam motywy natury, roślin w mieszkaniu 🙂
bardzo ciekawy pomysł na prezent:)
muszę zaimpregnować brokuły.
Świetny pomysł, bardzo podobają mi się takie naturalne dekoracje i z chęcią przygarnęłabym tego typu prezent :). Faktycznie mech i chrobotek są do siebie podobne i łatwo się pomylić w nazwach :), dekoracje z mchu też są fantastyczne, szczególnie podobają mi się „lasy w słoiku” z dodatkiem mchu i innych roślin leśnych.