Pora na ocenę duetu, który towarzyszył mi przez ostatnie dwa miesiące. Lirene Mezo Collagene krem na dzień i na noc stał się podstawą mojej pielęgnacji w kwestii nawilżenia. Jak się sprawdził na skórze trzydziestoparolatki? Zapraszam na moją recenzję!
Lirene Mezo Collagene krem…
uściślając – wersja 40+ Przyznam, że spotkałam się z różnymi opiniami – jedni twierdzą, że kremy absolutnie powinno się dostosowywać do swojego wieku, inni, że wręcz przeciwnie – patrzmy na skład i obiecane działanie a nie na metrykę. A przede wszystkim patrzmy na potrzeby swojej skóry. I osobiście trzymam się tego ostatniego zdania. W przypadku tego duetu producent obiecuje ujędrnienie, intensywne nawilżenie, odżywienie i spłycenie zmarszczek. Jak wyszło w praktyce?
Mezo Collagène Nawadniający krem aktywnie liftingujący na dzień
Zamknięty w plastikowym, czerwonym słoiczku ze srebrną zakrętką. Producent obiecuje, że…
Lirene Mezo Collagene stworzono w oparciu o unikalny system KONTROLOWANEJ MEZOTERAPII NIEINWAZYJNEJ. Naprawczy mezoPEPTYD, zawarty w kremie stymuluje 10 czynników młodości skóry. ODMŁADZAJĄCE NAWILŻENIE
Prawidłowe nawilżenie jest podstawową potrzebą skóry, ponieważ zapewnia jej elastyczność i jędrność. Efekt intensywnego i długotrwałego nawilżenia zapewnia Hydraqtive, który wiąże wodę w skórze, zapewniając jej miękkość i elastyczność przez cały dzień.EXPRESOWY LIFTING
Dodajmy do tego jeszcze poprawa jędrności, elastyczności i blasku. (źródło opisu)
Krem przyjemnie się nakłada i szybko wchłania. Gęsta konsystencja i bezwonność kosmetyku sprawia, że jego używanie było bardzo komfortowe. Dobrze współpracował zarówno z podkładem mineralnym (Anabelle Minerals), jak i tym w formie płynnej (Lacome Teint Idole Ultra Wear, Eveline HD Liquid Control), nie rolował ani nie zapchał. A co z obiecanym działaniem? Będę szczera – skóra jest fajnie nawilżona i miła w dotyku. Można powiedzieć, że zupełnie bezproblemowa. Jednak nie zauważyłam obiecywanych spektakularnych efektów w zakresie spłycenia zmarszczek- zarówno na czole jak i pod oczami zmarszczki pozostały w niezmienionej formie.
Teraz pora na…
Mezo Collagène Odżywczy krem korygujący zmarszczki
Podobna szata graficzna jak w przypadku kremu na dzień, różni się jedynie kolorem zakrętki – tu mamy czarną. Producent obiecuje przede wszystkim…
Naprawczy mezoPEPTYD, zawarty w kremie stymuluje 10 czynników młodości skóry
WYPEŁNIACZ ZMARSZCZEK
Silnie odmładzający mezoPEPTYD stymuluje komórki do produkcji kolagenu, dzięki czemu utrzymana jest prawidłowa struktura skóry. Naturalne włókna białkowe zostają odbudowane, przywrócona zostaje jędrność i elastyczność, a zmarszczki są mniej widoczne.WITAMINOWE ODŻYWIENIE
Olej z awokado, bogaty w witaminy A, E, K i PP oraz nienasycone kwasy tłuszczowe, dogłębnie odżywia i regeneruje skórę, jednocześnie tworząc hydrolipidową barierę ochronną.ŁAGODZENIE I NATŁUSZCZENIE
Pielęgnacja nocna polega na uzupełnieniu składników, które skóra utraciła w ciągu dnia. Delikatna skóra potrzebuje ukojenia i otulenia łagodzącą alantoiną. Olej z masłosza naśladuje strukturą naturalną lipidową osłonę skóry, dzięki czemu ma działanie natłuszczające i odżywiające.
W efekcie, mamy mieć intensywne nawilżenie, ujędrnienie i stymulację odnowy skóry. Plus wygładzenie zmarszczek i odmłodzenie wieku biologicznego skóry. Ale w praktyce…
Zacznę od plusów – skóra jest miękka, elastyczna, miła w dotyku. Przede wszystkim jednak dobrze nawilżona. W kwestii redukcji zmarszczek…nie zauważyłam żadnych spektakularnych efektów. Zmarszczki na czole i wokół oczu jak były, tak są nadal.
Podsumowując – to bardzo fajny duet, który zrobił to, na co liczyłam najbardziej – czyli nawilżył i odżywił. Jednak w kwestii redukcji czy wypełnienia zmarszczek nie zauważyłam zmian. Przyznam, że jego używanie było o wiele wygodniejsze niż podobna działaniem seria z Neutrogeny (zobacz:Neutrogena, Cellular Boost, krem na dzień i na noc). Cena kremów -35 zł, dostępne stacjonarnie min w drogerii Rossmann.
Ale wiesz, że metryki nie zmienisz? Redukcji zmarszczek nie będzie, chyba, że skalpelem, czas przywyknąć. Laskowik śpiewał, że teraz to już z górki i miał rację, tylko dobry humor nas ratuje 😂
Haha…no coś w tym jest. Niemniej jednak wiesz, producent zapewniał ochy i achy w tej kwestii, więc musiałam się do tego odnieść. Poza tym, jakoś mi lepiej samej ze sobą w wieku w którym jestem niż tym który miałam jakieś 10 lat temu;)
Oni kłamią… Jeśli nawilża – to już jest dobrze, bierzmy, co dają – i w nogi XD [a co to wieku to mam identycznie, w życiu nie cofnęłabym się w czasie… no chyba, że po skórę XD ]
Ajjjj ja sobie wmawiam, że i skórę mam lepszą;))))
Ja ostatnio porzuciłam kremy na noc i stosuję olej do twarzy i ciała z Miodowej Mydlarni. Jest super! 🙂
Ooooo Miodowa Mydlarnia…nie słyszałam, muszę poszperać w internecie:D
ja uwielbiam kremy Lirene:D miałam ich całą masę i do ostatka zużyłam:) Kathy Leonia
Dobrze, że krem odpowiednio nawilża i odżywia, ale szkoda że w kwestii redukcji czy wypełnienia zmarszczek nie widać zmian.
Na noc przeważnie stosuję serum lub jakiś olej 🙂
Chyba nie ma żadnego kremu, który usunie zmarszczki ☹dobrze że chociaż ceraj jest po nich nawilzona 😍
Lubię markę Lirene ale tych kremów jeszcze nie miałam 😀
Pozdrawiam
Lili
Ja też jestem zdania, że trzeba patrzeć na potrzeby swojej skóry, a nie na metrykę z opakowania 🙂
Lubię markę Lirene, ale po te kremy jeszcze nie miałam okazji sięgnąć. Opakowanie mają naprawdę zachęcające 🙂
Fajnie, że chociaż nawilżają dobrze. Też staram się dobierać kremy do potrzeb skóry, a nie do wieku.
Pozdrawiam 🙂
Każdy ma inne potrzeby skóry. Lirene znam.
Chyba jednak nie. Wolałabym coś, co bardziej wpłynęłoby na zmarszczki, niż nawilżenie 🙂
Przyznam, że ciężko chyba na rynku znaleźć krem, który faktycznie działałby znacząco na redukcję zmarszczek….szczególnie tych mimicznych…
Własnie parę dni temu musiałam nabyć, na dzień i na noc, bo mi się oba skończyły. Ale ja używam Lirene. 🙂
Ja unikam kosmetyków Lirene i raczej nic mnie od nich nie skusi 😉
Ja jakoś nigdy nie próbowałam kosmetyków z tej firmy i jak na razie nie zamierzam 😀
Pozdrawiam
Po tę serię jeszcze bym nie sięgnęła 🙂 Lirene potrafi mnie jednak ostatnio miło zaskoczyć, a kiedyś nie lubiłam produktów tej marki.
Lubię Lirene i spokojnie mogłabym sięgnąć po ten krem:).