Bohater dzisiejszego wpisu to klasyczny przykład tego, aby zbyt pochopnie nie skreślać kosmetyków. Żadnych. Przyznaję się- skreśliłam go już na początku. A okazał się świetny. Dlaczego? Już tłumaczę!
Physicians Formula The healthy powder – puder do twarzy otrzymałam w ramach prezentów na wrześniowym spotkaniu organizowanym przez Agencję Blog Media (zobacz relację: Influencers about beauty 2019 – relacja #1) Prasowane pudry traktuję trochę po macoszemu – niespecjalnie podobała mi się forma aplikacji, a efekty były mierne. Pudełeczko z pudrem od Physicians Formula kusiło jednak eleganckim wyglądem i funkcjonalnością.
Są takie dni, kiedy na poranny makijaż mam jakieś…5 minut. Są i takie, gdy nie mam ochoty na podkłady w płynie czy też pełne krycie. Wtedy ten puder spisuje się po prostu idealnie. Użyłam raz, potem drugi, trzeci… za którymś tam razem stwierdziłam, że chyba warto opisać tego gagatka. I zrobić zdjęcia. Zrobiłam, gdy zużyłam go już w połowie – wybaczcie zatem tą wielką dziurę w strukturze pudru. Ona jest po prostu dowodem na to, że ten kosmetyk jest naprawdę OK.
Koniec ochów i achów, czas na konkrety. Puder zamknięty jest w eleganckim pudełeczku, w komplecie jest również lusterko i delikatna gąbeczka. Zapewne do szybkich poprawek. Nałożony na twarz ładnie wtapia się w koloryt skóry, matując ją i ujednolicając. Jest zadbana i promienna. Na skórze wytrzymuje do 6 godzin, potem wymaga przypudrowania. Konsystencja pudru sprawia, że skóra oddycha – nie ma mowy o zapchaniu czy uczuleniu. Przyznam, że nie bawiłam się w mocniejsze krycie – codzienność nie wymaga ode mnie aż tak idealnego wyglądu. Jednak producent obiecuje krycie od lekkiego do pełnego. Z satynowym wykończeniem.
Co jeszcze? Jest bezwonny. A do tego przy nakładaniu nie pyli jakoś ogromnie. Suma tych wszystkich atutów czyni go kosmetykiem godnym uwagi. Myślę, że trzeba się przy nim trochę napracować, aby uzyskać pełne krycie. Jednak na codzienne, lekkie wyrównanie kolorytu nadaje się idealnie. Sprawiając, że mój poranny makijaż trwa nie więcej niż 5 minut. Dostępny w hebe i drogeriach internetowych.
p.s. Tak patrzę na te zdjęcia Physicians Formula healthy powder i widzę jedną wielką dziurę. Nie mogę sobie darować, że nie zrobiłam zdjęcia jeszcze przed użyciem. No ale, nauczka na przyszłość. Następnym razem zrobię foty wszystkim kosmetykom które otwieram. Na bieżąco 😉
[czy na bieżąco?]
Aaaaa dzięki 😱
Maze kiedyś się skuszę. 😊
Ta dziura dobrze świadczy o kosmetyku 🙂
Oj tam ,ta „dziura ” to tylko potwierdzenie że puder się nieźle spisał 😃
Opakowanie jest ,rzeczywiście bardzo ładne i eleganckie 😃
Pozdrawiam
Lili
E tam, przynajmniej widać, że jest używany! Czyli musi się sprawdzać 😉
Ja kiedyś zrobiłam zdjęcie swetrowi zaraz po otwarciu opakowania, a dziura już była. Dlatego też zrobiłam zdjęcie. 😀
Lubię pudry transparentne, które nie narzucają swojej kolorystyki, ale to co piszesz – ciekawe jest.
Ja za każdym razem do pracy maluje się 5 min heh a tak naprawdę ja na co dzień nie używam pudru nakładam tylko podkład 🙂 A co do zdjęć pamiętasz mówiłam ci, że ja zawsze robię zdjęcia przed użyciem heh
Buziaki:*
Tego pudru nie znam, ale podkład z tej linii oraz inne kosmetyki PF są świetne, bardzo je lubię.
Na taki codzienny makijaż wydaje się ok.
Dobrze, że jest bezwonny. Dla mnie większość pudrów śmierdzi po prostu.
Fajnie, że nie jest ciężki i daje skórze oddychać, bardzo to lubię w pudrach 🙂
Przynajmniej widać, że go używałaś i że musiał być naprawdę fajny :). Może w przyszłości uda mi się poznać, miałam ich tusz do rzęs i bardzo miło wspominam 🙂
Skoro widać denko to znaczy, że naprawdę mamy do czynienia z dobrym kosmetykiem 🙂
A ja jak zobaczyłam tego zużytego gagatka to jeszcze bez czytania uznałam, że to musi być coś wyjątkowego skoro go pokazałaś 🙂 Choć muszę przyznać, że ostatnio staram się obfocić wszystko co do domu przynoszę, żebym potem nie musiała pokazywać mało atrakcyjnego zużytego opakowanie 😛 Ale hej przynajmniej wiadomo, że rzeczywiście go używałaś 😛
Fajnie, że się sprawdził, widać to po zużyciu 😉
Po zawartości widać ze faktycznie dobry 😉 ja jakoś rzadko używam prasowane pudry, kto wie może temu przyjrzę się bliżej 🙂
Hej. Chciałabym kupic ten puder, ale waham sie nad odcieniem. Czy możesz zdradzić jakie nosisz kolory podkładów, np. Fenty, bo nie jestem pewna czy ten nie byłby dla mnie za ciemny.
Obecnie mam Loreal true match 1.5.N Linen i jest bardzo OK. Przyznam jednak, że dobieranie odcienia to mega indywidualna sprawa…