To ciekawe, jak zdjęcia przywołują lawinę wspomnień. Oglądasz jedno i nagle przypominasz sobie zapachy, sytuacje, nawet dźwięki, o których dawno już nie myślałaś. Otwierają się odpowiednie szufladki i…
…jestem na plaży. Fuerteventura może nie zachwyca krajobrazem, ale plaże ma cudne. Jest wczesny poranek. Ubrana w spodenki, koszulkę i sportowe buty, wymykam się z hotelu. Lekkim truchtem dobiegam do promenady. Palmy kołyszą się leniwie smagane delikatnymi podmuchami wiatru. W oceanie pływają już osoby, które często są tak, jak natura je stworzyła. Tak chcą przywitać dzień. Biegnę dalej, w myślach szukając punktu orientacyjnego, który nie pozwoli mi się zgubić. Jest – to jakaś chatka na końcu cyplu.
Gdy do niej dobiegam, czuję podskórnie, że naruszyłam czyjąś prywatność. Spotkałam tam mężczyznę – ubrany w sportowe ciuchy wyglądał jakby był gotowy do biegu. Jednak czekał na kogoś. Patrzył na ocean, zadźwięczał dzwonek telefonu. Przeczytał wiadomość i na jego twarzy przez krótką chwilę można było dostrzec złość i determinację. Odwrócił się w stronę fal i rzucił telefon do oceanu. Potem nie rozglądając się na nic, pobiegł sprintem.
Pomyślałam, że czas wracać. Chciałam sobie skrócić drogę, więc wybrałam bieg plażą. O tym, jaki to był błąd dowiedziałam się już po kilku metrach. Bieganie po piachu jest ciężkie. Gdy w końcu dotarłam do promenady, zauważyłam, że przygląda mi się jakiś facet. Popatrzył na mnie, uśmiechnął się i stwierdził – good job! running on sand is terrible! Zziajana podziękowałam i poleciałam dalej…
To ciekawe, że jedno zdjęcie przywołuje pozornie nic nie znaczących wspomnień…
(źródło)
I właśnie takie rzeczy warto przechowywać – w sensie, że każdy coś zbiera do szuflady i super jeśli w tych zbiorach są zaklęte piękne emocje.
Te stopy na piasku wyglądaja jak na bezludnej wyspie
Ja tak mam podobnie z zapachem , lub melodią 🙂
Zdjęcie piękne, a historia wciągająca. Można teraz spekulować, czego się dowiedział, że telefon wylądował w morzu…
Uwielbiam spacery brzegiem morza 😀
Te stopy na piasku są bardzo symboliczne 🙂
Na Twoim miejscu ,w takiej sytuacji również chyba bym tak samo postąpiła 😀
Pozdrawiam
Lili
Super zdjęcie 🙂
Zdjęcie jest super 🙂 Ja w sumie nigdy nie biegałam po plaży 😀
http://www.whothatgirl.pl
Byłam tam dawno temu.
Ślady na piasku mogą symbolizować bardzo wiele. Świetnie ż,e te symbolizują piękne wspomnienia. 😊
Jejku ale tam cudownie! Też chcę tam kiedyś pojechać 🙂
Uwielbiam to, że pozornie coś mało znaczącego może wywołać całą lawinę myśli 🙂
Mam zdjęcie, gdy siedzę na szczycie Schodów Hiszpańskich w Rzymie i zawsze się zastanawiam, jak udało mi się tam wejść. Każde zdjęcie z podróży wywołuje jakieś skojarzenia.
Pozdrawiam.
melancholijne to zdjęcie…
Muszę powiedzieć, że to zdjęcie jest bardzo refleksyjne, a zarazem piękne. Czasem wystarczy taki jeden kadr, a wyrazi on bardzo dużo. Jestem zachwycona tym ujęciem.
Wiele mozna zobaczyć w tej fotografii
Takie wspomnienia to jedna z najcenniejszych rzeczy jakie mamy. Czasami niby nic nie znaczące chwile dostarczają nam radości i przywołują uśmiech na twarzy. A tak w temacie biegania, wiem jak koszmarnie się biega po piasku! Jednym słowem masakra haha
Pozdrawiam 😉
Zachwycające zdjęcie. Ileż różnych historii mogłoby opowiedzieć:)
Dlatego ja tak lubię robić zdjęcia. I o każdym moim mogę dużo opowiedzieć 🙂
A Fuerteventura faktycznie nie zachwyca krajobrazem, jak inne wyspy kanaryjskie są ładne ta niestety jest u mnie na ostatnim miejscu. Tylko wydmy i plaże w kurorcie są ciekawe 🙂
A potem ślady stóp zatrze fala i zostają tylko wspomnienia…
To jest piękne <3
Ludzkie emocje potrafią przenosić się na innych. Nawet jeżeli w pierwszej chwili ich nie widzimy na czyjejś twarzy, potrafimy wyczuć, kiedy naruszamy czyjąś przestrzeń.
Może ocean mu pomorze i pochłonie wszystkie negatywne myśli.
To prawda, że plaże są tam piękne:). Tylko ten wiatr…..nie polubiłam go. Ale pewnie dlatego, ze był styczeń;).
Cudowne zdjęcie! Aczkolwiek powiem Ci, że chyba jeszcze nic mnie tak nie rozzłościło, żebym była gotowa wrzucić telefon do oceanu 😀
Oj tak, często zdjęcia wywołują wiele wspomnień. To bardzo mi się podoba, świetne ujęcie. 🙂
To wspaniałe, jak bardzo zdjęcia wywołują wspomnienia. Nawet po wielu, wielu latach. Szczególnie te zdjęcia na papierze, dlatego tak je kocham. Uwielbiam albumy i papierowe fotografie, te w komputerze, czy na płytach nie mają w sobie tej magii.
Te odciśnięte na pisaku stopy wyglądają obłędnie 😀
Ściskam serdecznie, Agness:)
Rzeczywiście, coś w tym jest. Każde zdjęcie przywołuje w nas jakiś ładunek emocjonalny. Sama tak mam, że gdy spojrzę na jakąś fotografię, to od razu przypominam sobie, co robiłam, co się działo, przy robieniu tego zdjęcia.
Pozdrawiam :0
Ciekawa historia 🙂
Takie nostalgiczne i symboliczne, bardzo fajne zdjęcie 🙂
U mnie przeważnie to zapach otwiera szufladki… 🙂