Zadbane dłonie to wizytówka każdej kobiety. Gustowny manicure dostosowany do sytuacji, gładka skóra dłoni, to potrafi oczarować każdego! I chociaż wydawać by się mogło, że wystarczy użyć jakiegoś kremu i będzie dobrze, to pielęgnacja dłoni jest bardziej złożona. Od dawna poszukuję dobrego specyfiku do pielęgnacji dłoni i wiecie, teraz używam takie, o których warto napisać. I to same dobre rzeczy!
Właściwa pielęgnacja dłoni zaczyna się zawsze od kremu. Z tym poniżej, nigdy się nie rozstaję – zawsze czeka w pogotowiu w mojej torebce…
BasicLab Dermocosmetics, Famillias, Nawilżajacy krem do rąk
To moje pierwsze spotkanie z kremami BasicLab. Słyszałam o nich same ochy i achy, więc spodziewałam się świetnego działania i takie właśnie otrzymuję. Producent obiecuje regenerację, nawilżenie, łagodzenie podrażnień i szybkie wchłanianie. I trudno się z nim nie zgodzić. A fakt, że 98% składników zawartych w kosmetyku to składniki pochodzenia naturalnego, działa tylko in plus. Gdybym się miała czegoś uczepić, to z tym wchłanianiem nie jest znowu tak błyskawicznie. Ale u mnie sprawuje się świetnie.
Drugi w kategorii pielęgnacja dłoni jest krem jest kuchenny- chociaż mam zmywarkę (chwała temu, kto wymyślił to cudowne urządzenie!), to mycie ręczne i czyszczenie jednak mnie nie omija. Dlatego też, po skończonej pracy, zawsze nakładam na dłonie ten oto krem…
Uroda, Kwiaty Polskie, Krem do rąk 'Malwa’
Otrzymałam go jako dodatek do jakiegoś pisemka. Przyznam, że nie spodziewałam się po nim wiele. Nazwa firmy nic mi nie mówiła, jakoś nie kojarzyłam jej nawet z drogerii. Ale już pierwsze użycie przekonało mnie, że to jest prawdziwa perełka, która jak się okazuje kosztuje mniej niż 7 złotych. I tutaj producent obiecuje wygładzenie, rozświetleniem, nawilżenie i odżywienie. Ze swojej strony powiem, że sprawdza się świetnie, nie pozostawia smug ani drażniącego zapachu. Nawilża przyzwoicie, a o to mi głównie chodzi. Skład nie jest jednak tak naturalny jak w przypadku pierwszego ze wspomnianych kremów. Niemniej jednak, bardzo go lubię i stosuję z przyjemnością.
A wieczorem czas na coś bardziej treściwego. Tuż przed pójściem spać, mogę sobie pozwolić na coś bardziej gęstego i dłużej wchłaniającego się. Jednak, działa i pachnie rewelacyjnie. Oto…
Bielenda, Masełko do rąk `Odżwczy banan`
Dorwałam je w aptece. Tak, zawsze przy ladzie są jakieś przecenione kosmetyki, jak zobaczyłam o masełko, sięgnęłam z ciekawością. Pani farmaceutka tylko się uśmiechnęła – niech pani bierze, super jest, a jak pachnie! Kosztowało koło 5 zł, więc ciekawość wzięła górę. I wygrałam, bo odżywczy banan świetnie sprawdza się w roli elementu nocnej pielęgnacji.
Tu mamy do czynienia z plastikowym słoiczkiem- niezbyt to może komfortowe ani higieniczne, ale podejrzewam, że podoba konsystencja z tubką nie dałaby rady. Pierwsze wrażenie? Obłędny zapach bananów. Utrzymuje się przez długi czas po nałożeniu masła na dłonie. Kiedy wydłubiemy już pożądaną ilość kosmetyku i wklepiemy w dłonie, aby się wchłonął musimy trochę poczekać… dlatego też lubię posmarować nim dłonie przed snem. Czasem też zakładam bawełniane cienkie rękawiczki…
Dwa razy w tygodniu (no dobra, jak sobie przypomnę, ale średnia zachowana;) robię sobie peeling dłoni. Zwykle był to cukier zmieszany z oliwą lub olejem kokosowym, ale ostatnio w moje kosmetyczne łapki wpadło to…
Tołpa, Urban Garden, Enzymatyczny peeling z drobinkami do rąk i skórek
Ogólnie do kosmetyków marki Tołpa podchodzę jak do przysłowiowego jeża, zdecydowanie za często mnie zawodziły. A tu niespodzianka. Może nie będzie peanów pochwalnych, ale kosmetyk działa naprawdę przyzwoicie. Pachnie słodko, jest delikatnym zdzierakiem, pozostawia skórę nawilżoną i delikatną w dotyku. Od peelingu nie potrzebuję nic więcej. Producent wspomina również o tym, że zwiększa wchłanianie i wzmacnia działanie kosmetyków pielęgnacyjnych, ale nie zauważyłam pod tym kątem jakiś spektakularnych zmian.
Pielęgnacja dłoni – skórki!
Już kończę, spokojnie, jeszcze tylko skórki. Bo właściwa pielęgnacja dłoni to również zadbane skórki i paznokcie. Moja osobista bolączka. Nie wycinam skórek, podczas robienia manicure zdecydowanie wolę je odsunąć drewnianym patyczkiem. Widzę jednak, że trzeba o nie dbać, bo inaczej będą wyglądać fatalnie. Kupiłam więc…
Eveline, Nail Therapy Professional, Revitalum, Pro Hybrid, Serum regenerujące do paznokci
Noszę hybrydy już od dłuższego czasu. I kiedy słyszę, że taki manicure niszczy paznokcie, odpowiadam- owszem, jak je źle ściągasz lub nakładasz, to z pewnością będą w okropnym stanie. Poza tym, paznokcie to taki wyznacznik kondycji naszego organizmu – jak witamin jest za mało, paznokcie z pewnością dadzą o tym znać. Wspomniałam o pielęgnacji skórek, a tu odżywka do paznokci? Owszem. Nie potrafię jednoznacznie stwierdzić czy faktycznie działa zgodnie z obietnicami producenta- ma bowiem niwelować kruchość i zapobiegać łamaniu się paznokci. Jednak na skórki działa cudnie. Stosuję minimum raz dziennie – odżywkę mam obok laptopa- kiedy rzuca mi się w oczy, nakładam, wcieram i…gotowe.
Ufff, to chyba mój najdłuższy post kosmetyczny ever. Jak jednak widać, pielęgnacja dłoni to coś, do czego przykładam ogromną uwagę. Czekam na Wasze kosmetyczne perełeczki w tej kwestii – polecicie mi coś naprawdę dobrego?
♦
A z cyklu jednym zadniem o… dzisiaj ś jak… ścianka reklamowa Konstrukcje te mają wszechstronne wykorzystanie zarówno na targach jak i konferencjach czy różnego rodzaju eventach. Doceni je każdy, kto chociaż raz był na tego typu wydarzeniu. Wystawca, bo dzięki nowym rozwiązaniom, może zaprojektować właściwie dowolny kształt i rozmiar, zaskakując tym samym odbiorcę. I sam oglądający, który dzięki ciekawym efektom wizualnym nie będzie mial problemu ze znalezieniem konkretnej firmy. Wśród tłumów nie łatwo jest się wybić i przyciągnąć potencjalnych klientów. Taka ścianka zdecydowanie w tym pomaga, zwłaszcza, gdy intryguje swoim wyglądem…
Mówi się, że po dłoniach można poznać wiek kobiety, więc tym bardziej warto o nie dbać. Ja nie stronię od kremów do rąk, ale swojego ulubieńca jak na razie nie mam. 😉
Przesyłam Ci słoneczne pozdrowienia! :*
Todo lo que nos enseñas es divino ! Me encantaría verte pronto por mi blog ! Que tengas un excelente día ! ♡♡♡
Ja chyba nie mam w tej kategorii żadnych perełek. Staram się tylko regularnie peelingować dłonie i kremować, ale produkty zmieniam notorycznie. Jeszcze nie trafiłam na taki, do którego koniecznie muszę wracać 🙂
NIe powiem.. markę znam 🙂
Lubię dbać i rozpieszczać swoje dłonie. Ten krem z Basiclab jest genialny 😉
Ja używam kremy do rąk firmy Ziaja i jestem zadowolona.
Peeling z Tołpy z pewnością poznam, nawet nie wiedziałam, że mają taki do dłoni, albo zapomniałam o jego istnieniu :). Ja w kategorii kremów do rąk uwielbiam Yope, sprawdza się genialnie u mnie 🙂
U mnie ostatnio w łazience stoi krem do rąk Glicerynowy,, Cztery pory roku” i całkiem nieźle sobie radzi z wysuszoną słońcem skórą dłoni. Zaciekawiłaś mnie maselkiem do rąk z Bielendy.To co wyróżnia tą firmę to obłędne zapachy kosmetyków. Kiedyś miałam masła do ciała Avokado i Granat. Uwielbiałam je na skórze właśnie za długo utrzymujący się owocowy zapach,
Ja mam krem do rąk w każdym prawie pomieszczeniu w domu. Oprócz balkonu. ;p Plus w torebce oczywiście. 🙂
Masełko z Bielendy jest kuszące. 🙂
Kremy do rąk marki Kwiaty Polskie często goszczą w moim domu i jestem z nich bardzo zadowolona. Niesamowicie zaciekawiło mnie masełko do rąk i muszą go poszukać koniecznie w mojej aptece. 😊
Lubię Basic Lab i ten krem chętnie sobie kupię. Bielenda z bananem też jest ciekawa!
Na dłonie tylko Neutrogena lub emolient. U mnie najlepiej się sprawdza.
Zawsze pod ręką mam krem do rak, samochód, biurko w pracy, torebki i szafka nocna. Mała nerwica natręctw 🙂
Zgadzam się z tym co napisałaś. Ja mam kilka kremów w różnych miejscach w domu, w aucie, torebkach…;)
Te masło bananowe mnie zaintrygowało 🙂 chętnie poszukam przy najbliższej okazji 🙂
Oj moje dłonie obecnie to czysta rozpacz :/ Hybryda do zdjęcia, ale tylko z 1 dłoni, bo druga już ogarnięta. Głębokie poparzenie, które się goi :/ Dobrze choć, że krem w pracy na widoku postawiłam, więc w końcu choć raz dziennie go używam 😛
Najczęściej używam do rąk kremu Neutrogena i jest ok, chociaż chętnie wypróbuję też coś nowego, nigdy nie robiłam peelingu na dłoniach, to dla mnie ciekawostka 🙂
Na stoliku nocnym, zawsze mam krem do rąk i używanie go, jest ostatnią czynnością wykonaną przed snem 😉
Bardzo ciekawy artykuł, o dłoniach zapominam a przecież to ważne i dobrze że mi o tym przypomniałaś, wypróbuje Tołpę a w domu mam Neutrogenę, ale z chęcią skorzystam z Twoich cennych rad.
ja to strasznie nie lubie kremować rąk 🙂
Buziaki:*
Dziś post z serii ślubnej, czyli nasze winietki, podziękowania dla gości oraz zawieszki na butelki wszystko DIY 🙂 ZAPRASZAM
Jak sobie przypomnę, co zdarza się raz na jakiś czas, podkradnę od mamy jakiś krem. Ale swojego ulubieńca nie mam. Jestem raczej zielona jeśli chodzi o kosmetyki pielęgnacyjne do dłoni i chyba czas w końcu to zmienić.
Pozdrawiam 😉
Kremu do rąk używam po każdym myciu. To konieczność, bo z wiekiem moja skóra stała się bardzo sucha. Nie potrafię czynności domowych wykonywać w rękawicach, więc dłonie się buntują. Stosuję kremy przeróżnych firm, ostatnio mus „foodie” marki SORAYA. Pięknie pachnie melonem i szybko się wchłania:)
skóra moich dłoni wymaga ciągłej uwagi bo jest sucha jak wiór :/ Zainteresowało mnie masełko z bielendy 🙂 Ja obecnie używam kremu z Sylveco ale ma fatalną konsystencję więc nie polecam 😀 Za to bardzo lubię kremy z Vianka 😉
Zainteresowało mnie to serum Bielenda, Masełko do rąk `Odżwczy banan` 🙂 wygląda na małe, na długo wystarcza do codziennego stosowania?
Używam go tylko wieczorem, mam od jakiegoś miesiąca i zużyłem polowe…wiec wydaje się całkiem wydajne…
Uwielbiam kremy do rąk i bardzo dużo ich używam. W pracy często mam kontakt z wodą to i ręce szybko się wysuszają mimo tego ze woda w Norwegii jest bardzo dobra 🙂 tych kremików niestety nie znam 🙂
Mam bardzo suchą skórę na rękach, więc kremów używam sporo. Niestety nie mam swojego ulubionego, ale zaciekawiło mnie masło.
Pozdrawiam serdecznie
Najbardziej spodobalo mi sie to maselko i bananowy zapach 🙂