Kojarzycie słomkowe torebki, które zawojowały modowy świat w zeszłe lato? Choć czytałam, że będą modne i w tym sezonie, to na pierwsze miejsce wskoczy inny rodzaj…hmmm….torebki. Gdy pojawiły się na wybiegach, wszyscy piali z zachwytu. Ciekawa jestem, jak przyjmie je ulica….
W kwestii mody jestem trochę nudna- lubię aby było praktycznie i wygodnie. Gdy zobaczyłam więc torebki na lato, jakie proponuje dom mody Oscar de la Renta, przecierałam oczy ze zdumienia. Mam nosić klatkę dla ptaków?!
Powstała pod wpływem inspiracji podróżami do Indii i Maroka. Klatka. Tak.
I generalnie nie mam nic przeciw takim rozwiązaniom- modą wszak trzeba się bawić. Jednak moja praktyczna natura od razu doszła do głosu mówiąc…i co ty byś tam włożyła?! Ani portfela, ani telefonu, nawet chusteczki Ci wypadną. Ale to akurat projektanci, Laura Kim i Fernando Garcia przewidzieli….
Proponują aby w torebce-klatce trzymać mniejszą torebkę, w kształtem przypominającą ptaka. To w niej mamy trzymać wszystkie niezbędne rzeczy…
Popatrzyłam na zawartość mojej torebki. Do małej klatki się nie zmieści. Nie mówiąc już o wypchaniu torebki-ptaka. No, chyba że będzie wielki jak Big Bird z Ulicy Sezamkowej… Koszt takiej torebki to 5 310,44 zł (cena ze strony domu mody)
Birdcage bag można nosić zarówno do zwiewnych sukienek, jak i do codziennych stylizacji typu klasyczne jeansy i zwykły t-shirt. Ponoć elegancki, paryski szyk też im pasuje….
Coś mi się jednak wydaje, że nie wywołają aż takiego zachwytu jak wspomniane na początku torebki/ koszyczki z trawy morskiej, rafii albo wikliny. Będą fajnym, niezobowiązującym gadżetem, jednak właśnie ze względu na brak praktyczności- nie wpiszą się w naszą wakacyjną codzienność…
A może się mylę? Co myślicie?
/zdjęcia pochodzą ze strony domu mody www.oscardelarenta.com/
Szerze? Nie podoba mi się ;P
Ten rodzaj torebek kompletnie mnie nie urzekł, nie wiele się tam zmieści, a wyciąganie telefonu, czy kluczy z dwóch torebek to zupełnie niepraktyczny pomysł.
W sumie to ciężko mi czasem coś znaleźć w mojej torebce, a co dopiero w dwóch;)))
Mnie przerażają:D
Jakie niepraktyczne? W miejsce napów – igły lub gwoździe, do środka ptaszka kamienie – i masz broń 😉 Niech ci teraz kto spróbuje zająć miejsce w tramwaju 😉
Fakt. To jest plus. Tylko z tymi kamieniami to strasznie ciężkie by było;)))
Dodatkowy plus – wyrabia mięśnie XD
Fakt. Codzienna porcja crossfitu ?
Szczerze, nie kupiłabym jej.
Nie no dla mnie to koszmar 😛
haha…jestem niemodna i będę. Nie kupuję tego 😉
Hmmmm nie bardzo praktyczna, ja zdecydowanie jej nie nabędę. Szczerze nawet nie wiedziałam ,ze wypuścili taka torebke 😀
Cieplutko pozdrawiam
samo skojarzenie z klatką dla ptaków nie jest przyjemne…
A mi się to nawet podoba. Tylko jest tak przerażająco niepraktyczne.
Co najwyżej fajny gadżet dla gwiazd i celebrytów do pozowania do zdjęć.
I coś w tym jest- do pozowania w sumie idealne!
Teraz jak Cię okradną z tej mniejszej to złodziej w sądzie będzie się tłumaczył, że jest ekoaktywistą i chciał uwolnić biednego ptaszka 😀
Biała jeszcze jakoś wygląda, bo ta czarna to tak chyba do stylizacji na dominę ??? poza tym zgodzę się, to strasznie niepraktyczne torebki
Mi też się od razu skojarzyła ta czarna… ech, no niby inspiracja Maroko…nie wiem co ci projektanci tam robili;))))
Mi niestety one też nie przypadły do gustu
Pozdrawiam
Lili
Dziwne są takie. Bardziej przypominają przenośną klatkę dla ptaków. Taką w sensie… podróżniczą 🙂
Pozdrawiam!
Jak się cieszę że się odezwałaś! W pewnym momencie mi gdzieś zniknęłaś… już zapisuję adresik do listy! 😀
Na pewno nie dla mnie, ale cóż moda to podobno sztuka, więc może to jakaś jej forma 🙂
no ciekawe, takie artystyczne – spoko na sesjach zdjęciowych ale sama bym nie poddała sie tej modzie.
O Matko!
Padłam.
P.S. Jeśli chodzi o jej przezroczystość, to można sobie poradzić. Jakieś 15 lat temu do mody weszły przezroczyste plecaczki. No cóż… dziewczyny były zmuszone wystawić skarby na forum, no i jeszcze pilnować, żeby rzeczy były czyste, śliczne, higieniczne. 😀
Ja też miałam taki plecaczek, z siatki, plastikowy w kształcie worka, ale mój miał już w środku drugi worek – czarny. 🙂
Takie przeźroczyste wróciły do łask na chwilę ubiegłej wiosny. Ale jakoś się nie przyjęły…
oj nie. Mnie się to nie podoba;p
Jestem w szoku! :O ?
Pozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Ciekawy post Agnieszko przygotowałaś! Post mi się podoba, ale torebka nie. Ja też stawiam bardziej na rzeczy praktyczne i takiej bym nie nosiła. Pozdrawiam serdecznie:))
Dziękuję:D
A mnie się nawet ten pomysł podoba. 🙂
Zawsze lepiej trzymac w klatce torebkę niż żywe stworzonko. 😉
Jeżeli tak stawiasz sprawę, to trudno nie przyznać Ci racji:)
Przyznam, że w ogóle mi się nie podoba…
Dla mnie to najzwyklejsze dziwactwo : P
Ha ha no niestety nie moje klimaty. Kolejne dziwactwo i wymysł 🙂
Fajna! Mnie się podoba, uwielbiam wyjątkowe buty i torebki 🙂
O mamo! 😛
Jak dla mnie koszmar..Kto to wymyślił?!
Pomysł cudny, ale mega nie praktyczny 😛 Zostaję przy swoim worze 😛
Lubie sobie popatrzec na takie nowinki 🙂
Wygląda fajnie, dość zabawnie, sama mam nietypowe torebeczki ale jest jedna zasada, która musi koniecznie mieć torba, którą noszę. Mianowicie musi pomieścić książkę 🙂 bo jak bez książki gdzieś iść? 😉