czasem trzeba ponarzekać. Otwarcie i wyraziście. Nie każdy kosmetyk który wpada w nasze kosmetyczne łapki jest cudem – ba, odnoszę wrażenie, że jeżeli już działa poprawnie, to i tak dobrze. Dzisiaj jednak będzie o kosmetycznych bubelkach które niestety nie spełniły moich oczekiwań. Chociaż nie, to za lekko – one po prostu były fatalne….choć w jednym przypadku tak pięknie opakowane…
Bubel nr 1
ZIAJA masło kakaowe do rąk 80ML
Skończył mi się całkiem dobry krem do rąk z tej właśnie firmy. Przechodząc więc obok stoiska ZIAJA stwierdziłam, że wpadnę i zagadnę o jakiś dobry specyfik na spierzchnięte dłonie. Gdy wspomniałam, że uwielbiam masło kakaowe do ciała- pani od razu zaproponowała masło do rąk z tej samej firmy. Kupiłam.
Producent obiecuje…
Preparat przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry rąk, narażonej na częsty kontakt z detergentami
zniszczonej nadmiernym opalaniem, również w solarium, wrażliwej na wiatr, mróz oraz zmiany temperatury.-Skutecznie regeneruje lipo-strukturę naskórka.
-Wyraźnie zmiękcza oraz wygładza skórę dłoni.
-Wzmacnia paznokcie zmniejszając ich skłonność do rozdwajania się i łamania.
U mnie jedyne co zrobiło to przesuszył mi maksymalnie dłonie. Jak? Mazidło to mamy zamknięte w minimalistycznej graficznie tubce zamykanej na klik. Krem jest treściwy, w konsystencji może przypominać typowe masła do ciała. Rozsmarowany, nie wchłania się zbyt długo, pozostawia skórę nawilżoną bez uczucia filmu…
więc gdzie ten bubel? czytajcie dalej…
bowiem nie mijał nawet kwadrans od wklepania kremu a ja ponownie czułam, że mam suchą i nieprzyjemną skórę dłoni. Ponowna aplikacja nic nie pomogła. Chwilowe nawilżenie a potem ponowny dyskomfort. Do tego skóra zamiast obiecanego wzmocnienia była coraz słabsza. Pojawiły się pęknięcia na kostkach. Odstawiłam krem, spróbowałam innego plus domowej kuracji niezawodnymi nasionami lnu i…dłonie po kilku dniach wróciły do lepszej kondycji.
Temu gagatkowi mówię stanowcze NIE.
Bubel nr 2
Cien, Food for Skin, Ujędrniające serum-booster do ciała Wyszczuplenie z zieloną kawą
O tym serum ujędrniającym z Cien pisałam już wcześniej. Tu więc krótko: serum pachnie maksymalną chemią. Nałożony na ciało, nawet w bardzo minimalnej ilości nie chce się wchłaniać. Pozostawia po sobie łatwo wyczuwalny film, który powodował okropny dyskomfort.
Nie idźcie tą drogą i nie kupujcie tego serum. Po prostu nie warto. Nawet przy regularnym stosowaniu efekty obiecywane przez producenta nie są widoczne nawet w minimalnym stopniu.
Bubel nr 3
AA WINGS OF COLORCREME
Na pierwszy rzut oka prawdziwa perełeczka. Cudne opakowanie, fantastyczny odcień głębokiego, czerwonego wina. Do tego satynowe wykończenie mające nadać naszym ustom lekko przygaszonego blasku. Na kilku blogach czytałam całkiem dobre opinie o tej szmince…
Więc o co ci kobieto chodzi?!
Już tłumaczę.
Czego oczekujecie od szminki? Kosztuje około 24 zł. Trwałości. Ładnego koloru. Nawilżenia. Dobrej prezencji na ustach. (niepotrzebne skreślić). Ta szminka nie ma w sobie żadnej z tych cech. Co do trwałości – mam wrażenie że ten kolor schodzi od samego mówienia. Po wypiciu kawy połowy nie ma już na ustach, za to filiżanka jest oblepiona na bogato;) Schodzi nierównomiernie, wygląda to po prostu brzydko. Jak się zapewne domyślacie, ten głęboki odcień czerwonego wina znika razem ze szminką. Czy pielęgnuje usta? Myślę że nie zdąży. Jest to najbardziej nietrwała szminka z jaką miałam do czynienia. I to jest właśnie ten pięknie opakowany bubelek.
Oto moja niesławna trójka. Miałyście? a może u Was sprawdziły się lepiej?
♦
A z cyklu jednym zdaniem o… dzisiaj r jak… roll up Jest nieodłącznym elementem każdego stoiska targowego, prezentacji produktu czy każdej innej reklamy wizualnej. Nie oszukujmy się – najpierw przyciąga nas do czegoś wzrok a potem inne efekty. Rollupy to najlepsza z alternatywa dla reklamy firmy- ze względu na funkcjonalność, prostotę w składaniu i rozkładaniu oraz…cenę.W sklepach internetowych takich jak exact.net.pl można znaleźć szeroki wybór rollupów, dostosowanych indywidualnie do potrzeb zamawiającego. Jestem pewna że przystępna cena i doskonała jakość wykonania sprawi, że każdy nabywca będzie zadowolony!
Nie miałam żadnego kosmetyku z powyższych. Kusiło mnie to serum, ale już wiem, że nie kupię 🙂
Moja siostra powiedziała, że Ziaja reklamuje sie jako eko i zdrowa, vegan a wcale taka nie jest np. do maści nagietkowej dodają olej parafinowy a ten mimo iż stosowany w kosmetyce (i nie tylko) naturalny nie jest. Ponadto uważa je za buble – wszystkie. Nie kupuje i nie używa.
Zresztą nie tylko ta maść ale i inne kremy, do tego inne pochodne ropy, sztuczne parabeny które mogą uczulac i moją mame uczulają – nie ufamy tej marce
Też szukałam dobrego kremu do rąk, aczkolwiek zdałam się jak zawsze na maść z witaminą A. Ona mnie nigdy nie zawodzi.
Pozdrawiam
Mona Bednarska
Food for skin z lidla wcale mnie nie przekonuje.. i jak widać dobrze, że ominęłam ich kosmetyki szerokim łukiem.
Miałam jeszcze balsam migdałowy z tej serii- lepszy, ale szału nie ma. Lepiej kupić coś innego 😉
Nie testowałam żadnego z tych kosmetyków, więc trudno mi się wypowiedzieć, ale dobrze, że wspominasz o tych kosmetykach. Ja ostatnio testowałam welwetowe serum do włosów marki ZIAJA, początkowo wszystko było dobrze, ale potem pojawił się łupież i dopiero po miesiącu się z nim i uporałam. :/
Wszystko, nie tylko kosmetyki, jest znakomite tylko w reklamach. Niedawno wyrzuciłam pewną pomadkę po dwóch użyciach.
Pozdrawiam w chłodny dzień.
Ech, no właśnie – a w reklamie wszytko pięknie ładnie;)
U mnie te boster nieźle narobiło. Po kąpieli go użyłam i mnie paskudnie uczuliło. Na szczęście czerwone plamy zeszły
O rany! To miałaś przykrą sytuację;/ Słyszałam też że maseczki z tej serii też potrafiły nieźle uczulić…
Hej Aga, myślę, ze kremik wypróbuje 😉
Ale tylko na własną odpowiedzialność, żeby nie było że nie ostrzegałam;]
Ten krem z Cien to już kolejna osoba mocno objeżdża… myślę, że będą musieli produkt normalnie wycofać.
Żadnego z tych kosmetyków nie miałam – może i dobrze 🙂
Współczuję takich doświadczeń, nie miałam powyższych produktów. Wg mnie większość kremów do rąk nie spełnia swojego zadania gdy tego oczekuję…
Szkoda, że serum się nie sprawdziło.
Na szczęście nic z tego nie miałam 🙂
Na szczęście ostatnio mam szczęście i nie trafiam na takie buble, a tych kosmetyków nie znam.
Strasznie droga ta szminka.. I jeszcze do tego bubel… Szkoda pieniędzy.
Nic nie miałam z tej gromadki, w sumie to dobrze, aczkolwiek myślałam, że ta seria Cien ogólnie będzie lepsza 😛
Dwa pierwsze produkty miałam i też uważam, że to bubelki.
Ostatnio również nacięłam się na kosmetyk AA – maska wyrównująca koloryt skóry. Rzadko to robię, ale wyrzuciłam opakowanie przez zużyciem 🙁
Pozdrawiam!
Lubię czytać posty o tym co się nie sprawdziło. Z tych kosmetyków, żadnego nie miałam.
Masło kakaowe posiadam i u mnie sprawdza się bardzo dobrze, jestem z niego zadowolona. Pozostałych dwóch produktów nie miałam, ale raczej nie zamierzam ich testować 😀
Pozdrawiam,
Fantastic Chapter
Nie miałam żadnej z tych trzech rzeczy.
OOo to będę unikać, zwłaszcza tego kremu do łapek 🙂
Myślałam, że AA Wings to fajne i dobre jakościowo produkty, a tu taki bubel z tą szminką..
Niczego nie miałam, ale już wcześniej słyszałam o słabej pigmentacji cienii z AA Wings, widocznie szminka też im nie wyszła.
Z ziaji miałam kiedyś masło kakaowe i pomimo pięknego zapachu, nie było żadnych efektów. Chyba ta seria kakaowa za bardzo im nie wyszła.
Buble kosmetyczne, ech to zawsze takie smutne rozczarowanie! Ta szminka rzeczywiście prezentuje się zacnie, a na ten krem do rąk akurat i ja się nacięłam. Niestety, w kremach do rąk problem nie jest mały, spora ich część nawilża „na chwilę” zamiast rzeczywiście naprawiać problem…
Już zapomniałam o roll-upach! Sama robię tylko plakaty. 😀
Ciekawie napisałaś, ciężko o krem na dłonie, bo zwykle jest za słaby… a pomadkę dobrze, że napisałaś i ostrzegłaś… pozdrawiam cieplo
no u mnie ziaja i aa to marki których nie lubię. Bo zapychają:D
Całe szczęście, żadnego z tych kosmetyków nie używałam 😀
http://whothatgirl.blogspot.com
Ja zawsze otwarcie piszę o bublach kosmetycznych takich jak tusze do rzęs, podkłady czy pomadki .Inaczej sprawa przedstawia się z kremami,balsamami do ciała czy produktami do pielęgnacji włosów.. Tu jestem ostrożna bo wiadomo, ze każda z nas jest inna i inaczej jej skóra reaguje na dany kosmetyk. Pozdrawiam serdecznie.
Przyznam, że próbowałam kiedyś różnych kosmetyków marki Cien i wypadały słabo. Z kremów do rąk mogę polecić Emolium.
Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka
Żadnego z tych kosmetyków nie miałam. Z Ziaji miewałam kiedyś różne produkty, ale skład mnie skutecznie zniechęcił i już od dawna nie kupuję.
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Jeśli chodzi o Ziaje,to bardzo lubię ich kosmetyki,jednakże sama miałam ten krem i nie wrócę do niego z powodu zapachu-był strasznie mdły ☺
Pozdrawiam
Lili
Na pewno trzeba często zmieniać kosmetyki, używać różnych firm po prostu wszystkiego po trochu. Oczywiście nie trzeba oczekiwać jakiś radykalnej poprawy podczas stosowania. Na wszystko trzeba czasu. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia cz
Żadnego z tych produktów nie miałam. Szminka rzeczywiście wygląda fajnie. Szkoda, że jest tak nietrwała. :/
Żadnego z tych kosmetyków nie używałam, ale muszę nadmienić o emulsji do rąk łagodząco-natłuszczającej ZIAJA – kuracja dermatologiczna AZS. Jakiś czas temu stan moich dłoni był fatalny. Miałam jakieś „uczulenie na mycie”, tzn na wszelakie płyny do mycia. Ten krem dosłownie uratował mi życie, bo był czas, że wstydziłam się zapłacić w sklepie za zakupy;) Teraz moje dłonie są super nawilżone i żadnych zmian nie ma;)
Ja po tych dobrych opiniach miałam jakiś czas temu chęć na pomadkę AA. Ale jakoś nie kupiłam.
ta kolorówka z AA color Wings to chyba w ogóle nie do końca udana, skoro Pieczonka sie nie podpisała. Jak widać były powody.
Na szczęście nie używałam żadnego z nich i po Twojej opinii będę unikać;)