Muszę się Wam do czegoś przyznać – z fantastyki jako gatunku literackiego akceptowałam jedynie Świat Dysku Prachetta. I nie to, że nie czytałam innych książek z tego rodzaju, nie, po prostu każde spotkanie kończyło się źle – ani fabuła, ani poziom, ani styl, nic mnie nie wciągało a wręcz zostawiało niesmak. Z tym gatunkiem dałam sobie więc spokój i omijałam szerokim łukiem. Aż trafiłam na Pierwszy róg Richarda Schwartza i…przepadłam.
Pierwszy róg
O czym to jest?
Teraz jest idealny moment aby sięgnąć po tą książkę – dlaczego? Bo gdy za oknem sypie śnieg i hula wiatr, łatwiej jest nam się wczuć w sytuację głównych bohaterów tej książki. Wyobraźcie sobie gospodę w górach, na zimnej i niedostępnej Północy. Śnieg nie jest tu niczym dziwnym, jednak tym razem jest…inny – sypie bez opamiętania, zasypuje również ową gospodę i odcina podróżnych w niej znajdujących się od świata. A wśród nich są wojownik Havald, czarodziejka Lenara, niebazpieczny przywódca bandy łupieżców, mroczna elfka i kupiec wraz z rodziną i swoją karawaną. Burza śnieżna nie odpuszcza, a między gośćmi gospody zaczyna się niebezpieczna gra…a pradawna magia wisi w powietrzu…
Drugi legion
to kontynuacja całej historii. Nie chcę Wam zdradzać zbyt wiele, więc ograniczę się do tego, że liczba gości w gospodzie Pod Głowmotem się nieco przeżedziła. A Ci, którzy zostali, utworzyli drużynę poszukująca magicznych wrót, które umożliwią im dostanie się do legendarnego Askiru – największego i najmocniejszego królestwa. Trafiają jednak do Basrajnu – królestwa gdzie czyhają na nich nowe niebezpieczeństwa i polityczne intrygi….
Moja opinia…
tak jak pisałam wcześniej – sięgnęłam z ciekawości, zachęcona pozytywną rekomendacją jednego z ulubionych blogów książkowych. I co tu dużo mówić, historia drużyny Havalda porwała mnie bez reszty. Logiczna, spójna, bez długich dialogów czy niepotrzebnych zapychaczy w postaci nic nie wnoszących bohaterów. Każdy ma swoje znaczenie w tej historii…
A sama historia ma rozmach. Czytając niezwykle dokładne i plastyczne opisy, oczami wyobraźni widziałam już kadry z filmu. Jestem pewna, że cała ta opowieść trafi na ekrany…bo naprawdę jest warta pokazania. O ile pierwszy tom był w miarę statyczny – z pewnych względów historia działa się w obrębie gospody Pod Głowomotem, o tyle drugi tom to już wyprawa w nieznane. I tam się dzieje…oj dzieje się.
Acha, zapomniałabym o najważniejszym. Jeżeli należysz to tej grupy czytelników, którzy lubią czytać całe serie „na raz”, nie sięgaj jeszcze po te książki. Cały cykl Tajemnica Askiru ma osiem tomów. Jednak w Polsce wydano jak dotąd tylko dwa. Pozostałe mają być wydane w przeciągu dwóch najbliższych lat….ja czekam z niecierpliwością!
Nie mój gatunek 😉
Tak właśnie myślałam;)
Zdecydowanie to nie moja tematyka 🙂
Wiesz, ja przed fantastyką również długo się broniłam aż w końcu trafiłam na coś naprawdę dobrego:D
Nigdy nie mow nigdy. Jesli ksiazka jest ciekawie napisana, kazdy temat potrafi wciagnac 🙂
Oj to to! Lepiej bym tego nie podsumowała!
Ja się nie zdecyduję, bo powyższe tytuły są całkiem nie w moim guście, ale cieszę się, że się wciągnęłaś.:)
Ja również się cieszę, bo paradoksalnie na rynku wydawniczym mamy multum ksiażek ale mało jest tych, które są dobrze napisane i…fajnie się je czyta:D
Muszę zdradzić, że z książkowym światem jestem związana bardzo, ale… z fantastyką mi nie po drodze 😀 Niemniej – wspaniałej lektury!
Mi również nie było…do czasu;) Dziękuję!
Mnie długo było nie po drodze z fantastyką. Zainteresowanie zawdzięczam koleżance, która zaczeła mi pożyczać najlepsze książki ze swojego zbioru. „Tysiąc imion”, „Niecni dżentelmeni”, „Opowieści z Meekhańskiego pogranicza”, „Pan Lodowego Ogrodu” – podbiły moje serce. Teraz nadrabiam zaległości. 😉
Pana Lodowego Ogrodu czytałam, ale reszty już nie…dzięki za polecenie!
Od czasu do czasu zaglądam do takich książek, więc nie mówię nie.
Zwłaszcza, gdy są dobrze napisane:D
Nie moja tematyka i niezwykle rzadko sięgam po tego typu książki, ale naprawdę mnie zaciekawiłaś 🙂
Rozumiem, każdy ma swoje gusta czytelnicze. A w takim razie co lubisz czytać?
Szczerze mówiąc, niespecjalnie przepadam za fantastyką. Z tego gatunku przeczytałam tylko trylogię „Grisza” i akurat bardzo mi się spodobała.
A o tej trylogii chyba gdzieś czytałam ale samych książek jeszcze nie miałam w ręce…
Też nie przepadam za taką typową fantastyką. Jedynie zawsze mnie wampiry lub wilkołaki intrygowały, ale to bardziej zawsze jest pod horror liczone 🙂
Nie wiem czy ja bym się aż tak do tego przekonała. Nie mówię, że nie, ale no z fantastyką też u mnie ciężko 🙂
Dobrze, że chociaż Tobie się podobało!
Pozdrawiam serdecznie:)
To u mnie na odwrót – wampiry i wilkołaki kompletnie mnie nie wciągają;)
Tym razem ,nie moja bajka. ?
Rozumiem:)
Raczej takich książek nie czytam, ale musiałabym spróbować żeby się przekonać czy mnie wciągnie 🙂
No właśnie, bo jak nie spróbujesz to się nie przekonasz:D
Fantastyka nie jest moim ulubionym gatunkiem☺
Pozdrawiam
Lili
Rozumiem, a co lubisz czytać?
Ciekawie opisujesz. Jednak na razie nie sięgnę po te Twoje propozycje, bo nie przekonała mnie do tej pory fantastyka. Mam kilka innych pozycji do przeczytania, więc fantastyce mówię pas:))
A co tam masz fajnego do przeczytania?
To ja chyba się w takim razie wstrzymam z czytaniem. Jak się wciągnę to będę narzekać, że jeszcze nie jest dostępna cała seria 😉
Ja fantastykę uwielbiam, chociaż przeważnie trzymam się ulubionych tytułów 🙂 Twoja recenzja mnie jednak zaintrygowała i na pewno te książki przejrzę, jeśli tylko gdzieś na nie trafię 🙂
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI IMIENIN! 🙂
Ja lubię fantastykę, ale w chwili obecnej nie mam czasu na czytanie tego, co bym chciała, bo czeka mnie egzamin z literatury najnowszej i mam zapełniona listę lektur na najbliższy czas…
Wiele dobrego słyszałam o tych książkach. Na pewno po nie sięgnę. 🙂
Zarówno pierwszy jak i drugi tom bardzo mi się podobały 🙂
Bardzo lubię fantastykę i coś czuję, ze ta seria jest dla mnie idealna 🙂
Kilka razy robiłam podejście do fantastyki, ale to jednak nie moja bajka i takie książki dosyć mocno mnie męczą.
Koniecznie muszę się bliżej zapoznać ;D
Moja Oliwia lubi, młodzież może czytać?
Jest ścisła kontynuacja w obu tomach?
Nie mój gatunek 😉
Ja uwielbiam fantasytyke i po przeczytaniu twojej recenzji wiem na 100% że sięgnę po te tytuły
Nie moje klimaty 🙂