Słowo „promocja” wciąż nas elektryzuje – może już nie tak, jak to było z 10 lat temu, ale jednak. Gdzieś w podświadomości mamy zakodowane, że skoro promocja – to dostaniemy coś za darmo lub…kupimy cos taniej. Na promocje bankowe jesteśmy jednak bardziej podejrzliwi….
Choć nie rzucamy się na nie jak na kolorówkę w rossmanie, to jednak również kusi. Jednak w tym przypadku warto wczytać się dokładnie w warunki i regulaminy. Albo wejść na bonusiak.pl – oni każdą taką ofertę rozbierają na czynniki pierwsze – jasno i klarownie rozpisując plusy i minusy danej promocji.
Ekipa z bonusiak.pl otwarcie przyznaje, że współdziałają z partnerami w zakresie promocji bankowości. Jednak to bardzo specyficzny rodzaj współpracy – działając na rynku już od 5 lat zdążyli zobaczyć wiele i nauczyli się jeszcze więcej w zakresie akcji marketingowych banków. Bez skrupułów obnażają wady i zalety danej promocji, pokazując jednocześnie co należy zrobić aby z tej akcji faktycznie skorzystać….Wszystko fajnie, ale….
po co pisać o czymś, co jest napisane w warunkach promocji i regulaminach?
Po pierwsze – aby nie tracić czasu. Regulaminy, załączniki, tabele…pełno dokumentów. Gdy podpisujesz umowę oświadczasz, że zapoznałeś się z regulaminami itd… a czy faktycznie zawsze czytamy to wszystko?
Po drugie – aby mieć pewność, że niczego się nie pominęło – język „regulaminowy” jest specyficzny, ma w sobie coś z języka prawniczego – klauzule, paragrafy, odniesienia, definicje a także liczne odniesienia do prawa cywilnego czy bankowego. Możemy o to wszystko zapytać w banku, jednak…patrz punkt pierwszy…
Po trzecie – nie wiem jak Wy, ale ja jakoś nie mam ochoty na ciągłe sprawdzanie ofert wszystkich banków. A tu mamy wszystko w jednym miejscu – promocje wszystkich największych banków w Polsce. I to jeszcze wyłożone prostym i przystępnym językiem – krok po kroku.
Co można zyskać na tych promocjach?
Wiele – od voucherów do kina czy spa po kolację dla dwojga czy środki na zakupy w danym sklepie. No i również…pieniądze. I to czasem niemałe. Tyle zyskuje konsument. A bonusiak.pl? Na swojej stronie deklarują, że zarabiają, gdy jakaś osoba skorzysta z prezentowanej przez nich promocji. Zapaliło się czerwone światło, prawda? I pojawiło się pytanie – skoro oni zarabiają na tym, że ja skorzystam, to logicznym jest, że chcą by takich osób było jak najwięcej a oferta jak najfajniejsza. Pozwoliłam sobie jednak zobaczyć pierwszą z brzegu opisaną promocję. Bank X – jasno opisane dla kogo, co trzeba zrobić, jakie transakcje przeprowadzić w miesiącu i na co zwracać szczególną uwagę. A pod koniec wpisu podlinkowane regulaminy i warunki. Wydają się więc naprawdę wiarygodni…
Myślę, że ta platforma opiera się na zasadzie win-win. Każda ze stron wygrywa i otrzymuje coś dla siebie. Jeżeli szukacie fajnych promocji, warto tam zajrzeć i poczytać. To nic nie kosztuje…
Jak miałam w planach zakup danej rzeczy i akurat jest w promocji to super, ale nie decyduję się na zakupy przypadkowych rzeczy, bo akurat są w promocji.
Muszę zajrzeć na tę stronę.
Strona prezentuje się całkiem interesująco.
Jednakże Ja do takich tematów podchodzę z dużą dozą ostrożności 🙂
pozdrawiam i zapraszam do mnie!
Ja w zasadzie nigdy nie korzystam z różnych akcji, promocji itp. zrobionych przez banki. Te regulaminy, drobne druczki itp. nigdy mi się nie chce tego czytać, a warto podchodzić ostrożnie 🙂
Ciekawe, zajrzę w wolnej chwili 🙂
na samo hasło „Promocja” staję się podejrzliwa:))
Na promocje w sklepach nabiera się mój mąż, ja w ogóle na to nie zwracam uwagi.
Nigdy nikt z naszej rodziny nie bierze kredytów w bankach, bo rozsądnie gospodarujemy naszymi pieniędzmi. Nie dajemy zarabiać żadnemu bankowi.
Serdecznie pozdrawiam po wygranej naszej drużyny skoczków narciarskich.
Z czystej ciekawości zajrzę na tę platformę. Nigdy o niej nie słyszałam:)
Na mnie słowo promocja juz nie działa 😀 Pozdrawiam serdecznie
Czasem promocje w niektórych sklepach są takie, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać 😛
Z własnego doświadczenia wiem, że najważniejsze to czytać wszystko dokładnie 😀 Nic nie pomijać !
Z promocjami bankowymi bywa tak, że warto czytać to, co drobnym drukiem. Jeśli zwracają uwagę na pułapki, to warto poczytać.
zaintrygowałaś mnie, przyjrzę się temu bliżej 🙂 pozdrawiam cieplutko :*
Mnie zawsze wkurzają promocje dla nowych klientów. Lojalność nie jest dzis ceniona…
Ciekawa sprawa 😉
Zawsze podchodzę bardzo ostrożnie do wszelkich promocji.
Ja nie mam głowy do takich rzeczy, bo nigdy nie chce mi się wczytywać w te wszystkie regulaminy 😉
nie korzystałam, ale podobno czasami warto
Znam taką stronę, inną niż przytaczana tu przez Ciebie, i powoli przymierzam sie do skorzystania z którejś promocji bankowej, którą tam opisują 🙂
Mi się zawsze zapala światełko czerwone na wszytskie promocje świata .. ?Choć z drugiej strony… Czemu nie? Jest tak dużo ofert na rynku że gdzieś tam już musi być jakiś win-win żeby przyciągnąć konsumenta… Pożyjemy zobaczymy ?
Jako że lubię korzystać ze wszelkiego typu promocji, to korzystam także z promocji bankowych. Ostatnio zmieniłam konto na takie, w którym za każdy zapłacony rachunek otrzymuję jakiś % zwrotu. Może nie są to wielkie kwoty, ale dobre i kilkanaście zlw miesięcznie.