Kosmetyki z aloesem, podobnie zresztą jak wcześniej z olejkiem arganowym czy konopnym, robią coraz bardziej popularne. O ile do wspomnianych olejków jakoś nie mam przekonania, o tyle do aloesu już tak. A kiedy wpadło mi w ręce moje ulubione pisemko z żelem, pomyślałam, że czas na bliższe poznanie z marką Aloesove. Czy udane? Hmmmm….
Regenerujący żel do twarzy, ciała i włosów
Tak jak wcześniej wspomniałam, otrzymałam go razem z ostatnim wydaniem „Zwierciadła” w wersji 100ml. ALOESOVE obiecuje mega nawilżenie, ukojenie skóry, walkę z celulitem i szybszy wzrost włosów. A może przede wszystkim, szybką regenerację podrażnionej skóry.
w sobie ma…
Aqua, Glycerin, Propanediol, Panthenol, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Hydroxyethylcellulose, Sodium Alginate, Allantoin, Lavandula Angustifolia Oil, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Pelargonium Graveolens Oil, Rosmarinus Officinalis Oil, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Limonene, Linalool, Citronellol, Geraniol
a u mnie…
przybył we właściwym momencie. Postanowiłam bowiem porzucić depilator na rzecz wosku w plastrach. Depilacja okolic bikini do najprzyjemniejszych nie należy – stwierdziłam więc, że rachu ciachu i wosk załatwi sprawę. Tak. Koniec końców miałam podrażnioną skórę i tu aloesowy żel sprawdził się genialnie – na kolejny dzień po użyciu było już świetnie a za dwa dni nie było śladu po problemie. Jednak gdy chciałam użyć go w formie balsamu na wysuszoną skórę nóg – już nie działał tak dobrze, zostawiał wyczuwalną warstwę z którą się źle czułam… Myślę, że to kosmetyk którego nie używa się w codziennej prozaicznej pielęgnacji – to bardziej taki super bohater do zadań specjalnych…
Peeling do ciała
Kolejnym i ostatnim (póki co) kosmetykiem z tej serii jest ALOESOVE peeling do ciała. Uwielbiam mocniejsze zdzieraki, a poza tym wiecie… zielona kawa w składzie. No żal nie spróbować;)
Przechodząc jednak do konkretów- producent obiecuje bardziej nawilżoną skórę, zahamowanie procesów starzenia, regenerację i odżywienie. Brzmi nieźle.
w sobie ma…
Helianthus Annus Seed Oil, Linum Usitatissimum Seed Oil, Sucrose, Salt, Glyceryl Stearate, Coffea Arabica (Green Coffee) Seed Powder, Glyceryl Laurate, Tocopheryl Acetate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Lavandula Angustifolia Oil, Mentha Piperita Oil, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Citrus Limonum Peel Oil, Juniperus Communis Fruit Oil, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Limonene, Linalool
a u mnie…
tego typu plastikowe opakowanie jest moim ulubionym jeżeli chodzi o peelingi – mam pewność, że wszystko wykorzystam do ostatniej drobinki. Po otwarciu otrzymujemy bardzo gęsty produkt z intensywnym zapachem – mieszanką mięty, mentolu i limonki. I już miałam marudzić, że to nie do końca moje klimaty, że za gęsty, że nawet tej kawy nie czuję…. aż go użyłam.
On działa bosko. Nie, on DZIAŁA bosko. Skóra jest miękka, nawilżona, jakby bardziej elastyczna. Nigdy nie miałam takiego fajnego uczucia po żadnym z peelingów które miałam okazję stosować. Zresztą, świetnie również wyszedł w porównaniu z innymi peelingami. (zobacz: idealny peeling czyli jaki?)
Podsumowując (to dla tych, którzy nie lubią przydługawych recenzji), żel to kosmetyk do zadań specjalnych, niekoniecznie zadomowi się w mojej codziennej pielęgnacji. Peeling natomiast z pewnością zostanie na długo. Bo może i on nie wygląda, może i nie pachnie ale….działa. A o to przede wszystkim w kosmetykach chodzi…czyż nie?
Ciągle jeszcze nic z Aloesowe nie miałam :/ Czas coś kupić, ale chwilowo wszystko mam 😛
Ponoć od przybytku głowa nie boli…znając Ciebie, kupisz jakieś fajne maseczki aloesowe;)
Moja skóra bardzo lubi aloes 🙂
Pamiętam jak byłam mała, moja ciocia miała problemy z pękającymi piętami – nic nie pomagało tylko świeży aloes – który sama hodowała w doniczce… natura jednak ma remedium na wszystko:D
Aloes uczula moją mamę;/
Może to inny składnik kosmetyku z aloesem? Sam w sobie jest niezłym ratunkiem dla każdej skóry…
Nie znam ale właśnie szukam nowego peelingu więc może skorzystam. Recenzja w sam raz, bo za długich nie lubię. Serdecznie pozdrawiam…
Ostrzegam tylko że zapach miętowo-limonkowy jest… specyficzny:D
Peeling chętnie wypróbuję. Na żel po depilacji okolic bikini też się skuszę.
Po depilacji sprawdza się fajnie. Tego nie można odmówić;)
Masz rację. Teraz aloes góruje na wszystkich kosmetyczno/pielęgnacyjnych top listach po prostu każdy jakiś jakikolwiek aloesowy kosmetyk ma w swojej kosmetyczce. To chyba wszystko zaczęło się od Holika Holika – tego bardzo popularnego żelu, który miała każda blogerka i youtuberka 🙂 Sama kupiłam tę gazetę, przyznam się że właśnie przez dodatek. Sam żel kosztuje około 20 zł z gazetą 8zł jest różnica 🙂 a ja lubię zaoszczędzić. Aloes ma wiele dobroczynnych właściwości więc nie tylko powinniśmy go w siebie wsmarowywać ale również jeść, przecież aloes jest jadalny 🙂 (nie kosmetyk, sam produkt 😀 )
Pozdrawiam cieplutko myszko :*
A wiesz że nie pomyślałam o tym że aloes można również zjeść? Chyba napiszę osobny post o dobroczynnych właściwościach aloesu – bo to prawdziwa kopalnia dobroci!
Aloe vera is my favorite
Kosmetyk ma działać, a nie wyglądać, to w końcu nie na wystawę, a do pielęgnacji prawda? Mnie aloes uczulał, teoretycznie nie powinien, bo to rzadko się zdarza ale jakiś czas temu miałam wysypkę po aloesowych syropach. Kosmetyki może nie będą ażt ak skoncetrowane.
Bardzo lubię kosmetyki z aloesem, ale tego duetu nie miałam okazji używać.
Jestem pewna, że się nie zawiedziesz:)
Nie znam tych kosmetyków, ale moja z skóra bardzo lubi się z aloesem, więc możliwe, że by się u mnie sprawdziły 😉
Jeżeli lubisz aloes, to zapewne tak:)
Z kolei ja średnio lubię czytać zwierciadło, ale ostatnio kupiłam dwa numery dla fantów, haha. Jeden z płynem micelarnym z aloesove oraz drugi właśnie dla tego żelu .Mam też żel do mycia twarzy z tej serii. Akurat kończy mi się płyn micelarny i pianka do mycia twarzy, to wreszcie przetestuję ten aloesowy zestaw w całości 😀 pozdrawiam!
Jestem ciekawa zatem Twojej recenzji tego płynu micelarnego, mam nadzieję, że opiszesz na blogu!
Zgadam się -w kosmetykach najważniejsze jest działanie, zapach to miły lub nie miły dodatek ?
Fajnie że u Ciebie sie sprawdził,sama go musze wypróbować ☺
Pozdrawiam
Lili
Coś mi mówi, że Tobie też przypadnie do gustu!
Mi niestety aloes nie podchodzi, jestem na niego zbyt wrażliwa, a szkoda, bo umyka mi wiele ciekawych kosmetyków.
Jestem pewna, że znajdziesz inne kosmetyczne perełki z których będziesz zadowolona:)
Koniecznie muszę przetestować kosmetyki z aloesem, bo jeszcze nie miałam okazji. ?
Z pewnością są warte uwagi:)
Nie miałam jaszcze go, ale zaciekawił mnie 🙂
🙂 myślę, że Ci się spodobają…
Nie znałam tej marki do tej pory. Informacje o peelingu brzmią bardzo zachęcająco. Jak się mój skończy – wypróbuję:)
Mam nadzieję, że Ci przypadnie do gustu!
Ja w dalszym ciągu nie wyobrażam sobie depilacji woskiem, nadal korzystam z maszynek i chyba nie mam nic przeciwko, mam swoje rytuały, wolną chwilę dla siebie. Jeżeli chodzi o Aloes to słyszałam i czytałam pozytywne opinie, ale sama go nie testuję.
Wosk nie jest taki zły… tylko podrażnia mnie coś…
ooo! ja uwielbiam wsyztsko,co aloesowe, więc musze je gdzieś znaleźć 😉
Z pewnością w drogeriach czy to stacjonarnych czy internetowych znajdziesz!
dla mnie mazidło nieznane chętnie po nie sięgnę;)
To zacznij od peelingu ale, najpierw sprawdź czy będzie Ci odpowiadał zapach:D
Działanie kosmetyków oczywiście najważniejsze! Ciekawa jestem bardzo tej nowej serii, nie udało mi się znaleźć już czasopisma z kosmetykami 🙁
Taaak…słyszałam od pani w kiosku, że kobiety wręcz rzucały się na te egzemplarze z dodatkiem…
Ale narobiłaś mi ochoty na ten kosmetyk 🙂 lubię takie cuda 🙂
Tylko ostrzegam uczciwie – zapach tego peelingu jest…specyficzny;)
Skuszona pozytywnymi opiniami kupiłam ten żel i w sumie do tej pory użyłam go jeden raz na ciało. Nie zachwycił i pozostawił po sobie irytujący lepki dotyk na skórze. Przy kolejnej okazji sprawdzę po depilacji ;D
Miałam to samo uczucie gdy posmarowałam nim nogi stosując jako zwykły balsam. To chyba jednak kosmetyk do zadań specjalnych…
U mnie to samo strasznie mnie podrażnia gdy golę okolice bikini więc taki żel świetnie by się i u mnie sprawdził:)
Buziaki:*
Nowy wtorkowy post -> http://WWW.KARYN.PL
Myślę że na podrażnienia jest świetny!
Naturalne kosmetyki i od lat sprawdzone, do nowości mam dystans, zwykle chodzi o kasę, niestety, więc nie dam się nabrać. Aloes to aloes, ziołowy, sprawdzony.
Serdecznie pozdrawiam
Przyznam, że nie wszystkie nowości biorę na klatę i w ciemno. Jednak w przypadku tej serii…ciekawość zwyciężyła;)
Twarz, ciało i jeszcze włosy? Nie mam zaufania do specyfików, ktore sa „do wszystkiego”. Do wszystkiego – czyli do niczego.
Też uwielbiam peelingi w tych plastikowych foremkach. Bardzo praktyczne. Ale ja stawiam na Tutti Frutti. 🙂
Też miałam kiedyś peeling z tutti… pachniał nieziemsko!
Uwielbiam kosmetyki z aloesem i coraz częściej szukam tego składnika w kosmetykach do twarzy.
Patrząc na tendencje kosmetyczne, aloes zaraz będzie już we wszystkim;)
Lubię aloes więc czemu nie.
Jeżeli tylko Cię nie podrażnia, to właśnie, czemu nie:)
Używałam żelu aloesowego z Holika byłam zadowolona. 🙂
Holika to jeden z tych kosmetyków, o których mówiło się i nadal mówi dosłownie wszędzie:)
Peeling wydaje mi się fajny, a Twoja opinia to potwierdza. Lubię kosmetyki z aloesem.
Gdyby nie ten miętowy zapach, to byłby idealny:D
Temat z okładki mnie zainspirował:
„Zakładam pancerz i dążę do celu
– mówi Brodka po użyciu żelu”.
?
Hahahaha…padłam!;)))
Ja mam płyn micelarny z Aloesove i też z gazety właśnie 🙂 Chętnie jednak sprawdziłabym oba te produkty, a już zwłaszcza peeling – bo peelingi kocham miłością ogromną!
W takim razie jestem pewna, że peeling by Ci przypadł do gustu:)
Nigdy nie używałam kosmetyków z aloesem. Ostatnio tylko Emolium. Wszystko mnie podrażniało.
Emolium faktycznie jest kosmetykiem do zadań specjalnych – może Twoja skóra potrzebuje właśnie takiej a nie innej pielęgnacji?
Bardzo lubię aloesowe kosmetyki, ale tych akurat nigdy nie widziałam 😉
A ja cały czas poluję na idealny żel aloesowy, cóż może ten byłby w stanie sprostać moim wymaganiom 🙂
Uwielbiam aloesowe kosmetyki i sprawdzają się u mnie genialnie. Myślę, że będziesz z nich naprawdę zadowolona, mimo że nie znam tej firmy. Powodzenia w dalszym testowaniu!
Pozdrawiam,
https://www.monabednarska.com/
Słyszałam wiele dobrego o żelu myjącym z tej serii. Peelingi wszystkie są dla mnie takie same, różnią się drobinkami i zapachem. Wszystkie są fajne tylko trzeba znaleźć dobry dla swojej skóry 😀
Taki peeling jak znalazł na nadchodzące temperatury… moja skóra już zaczyna dawać o sobie znać i boje się nakładać silne myjaki i zdzieraki:)
Lubię kosmetyki z aloesem, chętnie wypróbuję i te 🙂
Tą serię jeszcze nie było mi dane poznać, ale z tego co czytam, nie robi furory jak chociażby Vianek.
Korzystam z aloesu ale takiego żywego kwiatka:)
Bardzo mi sie spodobal i musze go poszukac w sklepach. Pozdrawiam 🙂
Fajny jest – tylko ten mentolowy zapach…;)