Odpowiedź wydaje się banalna. Jednak to tylko pozory. Wokół tej niby łatwej czynności narosło baaaardzo dużo mitów, niektóre z nich postaram się dzisiaj obalić. Czytajcie dalej!
Tylko naturalne właściwości kawowca wpływają na aromat kawy
MIT – prócz warunków uprawy i odmiany kawowca, na jej walory smakowe wpływa również palenie kawy oraz sposób jej przechowywania.
Najdłuższą świeżość zachowują zielone ziarna kawy
PRAWDA– przechowywane w suchym, chłodnym miejscu, w szczelnym pojemniku, zachowują swoje właściwości nawet przez rok.
Najlepiej wypalać kawę bezpośrednio przez zaparzaniem
PRAWDA – wtedy to z ziaren wydobywa się najintesnywniejzy aromat i walory smakowe. Ale…znacie kogoś, kto ma w domu coś do wypalania kawy? No właśnie, ja również nie….
Długotrwałe przechowywanie zmielonej kawy sprawia że traci swój aromat
PRAWDA – swój najlepszy aromat traci już po godzinie od zmielenia. Lepiej przechowywać zielone lub palone ziarna kawy
Kawę najlepiej przechowywać w szklanym słoiku
MIT – owszem, fajnie to wygląda wizualnie i do zdjęć idealne ale… najlepszym sposobem na przechowywanie kawy jest dokładne zamknięcie fabrycznego opakowania klamrą a następnie umieszczenie go w szczelnym szklanym słoiku
Kawę najlepiej trzymać w lodówce lub zamrażalniku
MIT – na który i ja się nabrałam. Niska temperatura może i spowalnia procesy metaboliczne zachodzące w kawie ale jednocześnie niszczy olejki eteryczne które są przecież kluczowe dla smaku i aromatu kawy. W lodówce kawa szybko wilgotnieje i przejmuje zapachy od innych produktów tam przechowywanych.
Mam nadzieję, że w ten sposób rozwiałam kilka mitów krążących wokół przechowywania kawy. Najlepiej trzymać ją w temperaturze pokojowej, w ciemnym i suchym miejscu….
Właśnie sobie uświadomiłam że nie wiem nic o kawie 😀 Pozdrawiam! 🙂
Haha, spokojnie, czytając mojego bloga dowiesz się sporo…wszak każda środa jest o kawie;)
Dobry dzień przy filiżance dobrej kawy :))
Dzień dobry, miło Cię znowu widzieć u mnie!:D
Bo proszę a byłam pewna że spokojnie to idealne rozwiązanie
A tu patrz, no co zrobić;)
Oooo a my od tygodni toczymu spór o to czy kawa ma być w lodówce – wygląda na to, że właśnie go przegrałam ? co za dzień… dowiaduje się o tym czekając na mandat, który zapewne mi wypisują przemiłe policjantki … ehh ?
O rany… współczuję! mam nadzieję, że jednak mandatu nie było a dzień skończył się dobrze:D
Kawę lubię, ale nie jestem nałogowym kawoszem 😀 Kiedyś piłam ją codziennie, później odstawiłam zupełnie, teraz wróciłam, ale czuję, że w każdym momencie mogłabym z niej zrezygnować 😉 O większości tych mitów nawet nie słyszałam.
Rozumiem:) Nie jestem pewna, czy dałabym radę odstawić kawę zupełnie…
Dla kawoszy przydatne informacje 😉
A Ty bardziej jesteś herbaciarą? 😉
O kurcze a ja zawsze przesypuję kawę do słoika. O tym zamrażalniku to muszę powiedzieć mamie, bo Ona kawę w ziarnach trzyma w lodówce 😛
To zdecydowanie nie jest dobre rozwiązanie. Zamrażalnik tak jak lodówka również odpada…
cóż, nie mam możliwości wypalanai kawy w domu 😛
Haha…ja również nie;)
Koniecznie muszę zainwestować w młynek i kawę ziarnistą. Moi znajomi piją tylko świeżo zmieloną i ten zapach jest nieporownywalny z żadną inną 🙂
Zapach, smak, działanie…taka kawa z ekspresu świeżo zmielona to naprawdę inny wymiar kawy…
Ja kawę mielę w młynku już od dłuższego czasu 🙂
I bardzo dobrze, rozumiem że tuż przed zaparzeniem?
No proszę nawet nie wiedziałam 🙂
Cieszę się zatem, że mogłam opowiedzieć o czymś nowym!
Super, będzie więcej miejsca w lodówce 🙂
Haha, no tak, miejsce w lodówce na wagę złota;)
Raczej na wagę wojny domowej! 😉
Ja swoją kawę przechowuje w szafce z przyprawami, oczywiście zamykanej ☺
Pozdrawiam
Lili
Suche ciemne miejsce – bardzo dobrze!
Fajne te ciekawostki. 🙂 Kawy nie piję często, ale jednak dobrze trochę o niej wiedzieć. 🙂
Zdecydowanie tak!
Wiesz, że taka ze mnie kawoszka, że właśnie się zorientowałam, że moja kawa w domu jest po terminie ważności… Mam zamiar zużyć ją do peelingu kawowego 😀 Ten za to uwielbiam!
Też uwielbiam peeling kawowy… a swoją drogą, czy kawa może się przeterminować?!
Ja trzymam w szklanym słoju, czyli ewidentnie nie najlepiej 🙁
Ale to i tak lepiej niż w lodówce;)
Bardzo lubię kawę, ale piję tylko rozpuszczalną (wiem niezdrowa), no chyba, że mój mąż zrobi mi z ekspresu to wtedy piję sypaną 😉
Wiesz, zdecydowanie zdrowiej pić jednak kawę zwykłą;)
Uwielbiam kawę tuż po zmieleniu, a przechowuję tylko ziarna. Kawa zmielona bardzo szybko traci swoją „moc”.
Moc i aromat!
Wypalanie kawy w domu… Ale mi pomysł poddałaś. No dobra, dobra… W moim domu już różne rzeczy się paliło, więc powinno pójść jak z płatka 😀
Skoro tak stawiasz sprawę, to wypalenie kawy będzie drobnostką;)))
Cenne informacje dla mnie – kawosza 🙂
Cieszę się, że mogłam napisać coś nowego:)
No widzisz, ja też myślałam, że kawę najlepiej przechowywać słoiku i w lodówce.
Czyli nie byłam sama w tym błędnym przeświadczeniu:)
Ja swoją mielę tuż przed jej zalaniem no ale nie mam możliwości by ją „wypalać” w domku 🙂
Nie wiem nawet, czy są jakieś urządzenia do wypalania domowego…
Przyznam szczerze, że nie przepadam za kawą. Czasami piję jedynie rozpuszczalną. Do tej prawdziwej nie potrafię się przekonać.
Rozumiem, każdy ma swoje smaki…