Bułeczka, owsianka, a może musli z jogurtem? U mnie to ostatnie. Ale z jogurtem niebylejakim. Sama go zrobiłam. We własnej kuchni. I wiecie, nawet się nie napracowałam za bardzo….
Ale od początku
O tym, że warto jeść jogurty naturalne nie trzeba przekonywać nikogo – chroni przed próchnicą i przeziębieniem, redukuje ciśnienie krwi, jest źródłem witamin, zawiera żywe kultury bakterii dobre dla naszego brzuszka no i zawiera wapń i witaminę D.
Jednak jogurt jogurtowi nie równy – można się o tym przekonać czytając ich składy. Prócz mleka mają zagęszczacze, cukier lub jego pochodne, a także całą gamę innych dodatków. A gdyby tak zrobić jogurt w domu? Przecież to nie może być trudne….
I rzeczywiście nie jest
W moje łapki wpadła jogurtownica Yogurt Maker. To piękne różowe cudo (spokojnie są w innych kolorach;), umożliwia zrobienie jogurtu naturalnego w swoim domu. Dzięki technologii naturalnej fermentacji otrzymujemy świeży i zdrowy jogurt bez żadnych nieproszonych dodatków. Innowacyjny system cyrkulacji powietrza przedłuża żywotność bakterii lactobacillus. Brzmi poważnie, co?
A jest takie proste
Jogurtownica składa się z komory, pokrywy, wieczka, uchwytu i słoika. Warto dodać, że słoik wyprodukowano z Tritanu- materiału wolnego od BPA. No dobra, koniec z teorią, przejdźmy do konkretów. Aby zrobić świeży jogurt potrzebujecie tylko 900ml mleka pełnotłustego (byle nie UHT ani innych przetworzonych – one nie nadają się do fermentacji) oraz 1 saszetkę zestawu startowego, zawierające niezbędne do fermentacji dwa szczepy bakterii kwasu mlekowego, korzystnie wpływających na funkcjonowanie jelit.
5 kroków do jogurtu doskonałego
Krok 1
Do słoika wsypujemy saszetkę z zestawem startowym
Krok 2
Dodajemy 900 ml pełnotłustego mleka. Dokładnie mieszamy i zakręcamy wieczko
Krok 3
Zagotowujemy wodę, gdy będzie gorąca, wlewamy ją do komory przetwarzającej do linii maksymalnego poziomu.
Krok 4
Do komory wkładamy uchwyt ze słoikiem, nakrywamy wieczkiem i pokrywką. Odstawiamy na o. 8-10 godzin w spokojne miejsce, w temperaturze pokojowej.
Krok 5
Po tym czasie słoik z jogurtem przekładamy do lodówki na 5 lub więcej godzin, do momentu aż zgęstnieje. Ja zwykle dawałam na noc. Miałam pyszny jogurt na śniadanko….
Dlaczego więc warto robić domowy jogurt?
Pomijając już fakt, że jest naturalny, bez żadnych zagęszczaczy czy innych ulepszaczy i konserwantów, można go robić zarówno z mleka krowiego, jak i koziego, owczego… Im tłuściejsze, tym jogurt będzie bardziej gęsty.
Taki domowy jogurt można przechowywać maksymalnie do 5 dni. A co można zrobić z takiego jogurtu? Pyszne smoothie, jogurt z musli, sałatkę jogurtową albo…ser! Ale o tym już następnym razem 😀
Zachęciłaś mnie tym wpisem do zrobienia czegoś równie pysznego:) Życzę więcej takich zdrowych i apetycznych śniadań:) Pozdrawiam :)!
Dziękuję i Tobie również życzę tego samego:D
U mnie dziś kanapki z dżemem :DPierwszy raz widzę takie cudo! Fajna sprawa przynajmniej wiemy co jemy 🙂 Pozdrawiam! 🙂
A taki jogurt z łyżeczką domowego dżemu… hmmm dzięki za inspirację 😀
Ale super pomysł! Robię swój chleb, to może się skuszę i na jogurt?! Zachęciłaś mnie.
A z tym chlebem, powiesz coś więcej? na zakwasie czy na drożdżach?
Domowe jogurty są najlepsze! 🙂
Wiesz – może nie są idealnie gładkie i o idealnie kremowej konsystencji ale…przynajmniej wiem że nie ma tam zagęszczaczy i innych konserwantów.
Wszystko co domowe jest super. A jogurt wychodzi świetny.
A jak ma się jeszcze świeże mleko to już w ogóle bomba:D
A ja właśnie próbuję zmusić się do jedzenia musli z rana ;P
Nic na siłę – może zamiast gotowego musli sama coś skomponuj? Płatki jaglane? Orkiszowe? te ostatnie mają posmak orzechów i smakują z jogurtem lepiej niż te owsiane…
Ale czad! Nie wiedziałam, że jest takie urządzenie . Uwielbiam jogurty naturalne, pochłaniam je w ogromnych ilościach. Muszę mieć taką jogurtownicę
Zdecydowanie ułatwia życie, ja też pochłaniam dużo jogurtów…
A wiesz, że to samo można zrobić bez różowych bajerów ;)? podgrzewasz w kąpieli wodnej, przelewasz do pojemników po mleku, leżakują w piekarniku, potem lodówka. A zestaw startowy to potem mogą być resztki poprzedniego jogurtu, chyba do trzech razy działa, w sensie, że bakterie żyją, ale musiałabym sprawdzić. ps a wiesz, jaki pyszny z własnymi malinami? Poezja. I wreszcie nie jest słodkie!!!
Wiesz, ta jogurtownica działa na podobnej zasadzie – kąpiel wodna a potem lodówka. Dla mnie jest po prostu wygodna. I faktycznie, pozostawiasz trochę z poprzedniego jogurtu i żaden zestaw startowy nie jest już potrzebny. Z własnymi malinami nie wiem, ale z poziomkami z balkonu jest boski. I co najważniejsze, w końcu bez cukru:D
Ano. Fanklub bezcukrowców chyba założę, bo taki szał, kiedy coś wreszcie niesłodkie :)))
U mnie były tosty jedzone w biegu. 😛
A jogurtownicę widziałam niedawno w Lidlu i nawet zastanawiałam się czy taka własna produkcja jogurtu to czasochłonne zajęcie.
Zajmuje to troche czasu, ale nie jest czasochłonne – ot, wlewasz i zapominasz na 12 godzin, potem wkładasz do lodówki.
Pytanie co jest w tej saszetce z zestawu startowego…
To są bakterie startowe niezbędne do zrobienia jogurtu. Wsypujesz je raz, a potem do wytworzenia kolejnego jogurtu zostawiasz trochę tego poprzedniego. Żaden zestaw nie będzie Ci już potrzebny.
A te saszetki potem można gdzieś dokupić? Ciekawa rzecz, nie słyszłam wcześniej o takiej jogurtownicy.
Tak, te saszetki można dokupić. Jednak tak jak pisałam wcześniej w komentarzu – na początek potrzebujesz saszetkę żeby fermentowało, a potem zamiast tego używasz odpowiedniej ilości poprzednio zrobionego jogurtu.
Rewelacyjny pomysł, i masz pewność tego co jest w składzie takiego produktu 🙂
I to jest chyba największy plus!:D
Wszystko super… Żebym tylko jeszcze jogurt polubiła 🙂 Jakoś nie mogę się przełamać, dlatego poprzestaję na zsiadłym mleku.
Nie ma co się przekonywać na siłę. Spróbować jednak można:D
Ajjj, jogurt z muesli jem prawie codziennie, ale nigdy nie zrobiłam go samodzielnie! Chyba czas najwyższy 🙂
Myślę że zdziwisz się pozytywnie jego smakiem:)
Ja niestety za bardzo nie mogę jeść jogusrtów ale kiedyś bardzo je lubiłam 😉
Wiesz, pewnych rzeczy nie przeskoczysz… nic na siłę w takim razie.
Mniam 🙂 moja mama zaczęła ostatnio robić ser podpuszczkowy z mleka od gospodarza – nie ma jak „prawdziwy” smak przetworów mlecznych 🙂
To musi być dopiero rewelacyjny smak!
Miałam początkowo napisać, że to nie dla nas, ponieważ córka ma alergię na białko mleka krowiego, w związku z czym i my z mężem spożywamy mniej nabiału. Na końcu doczytałam jednak że można taki jogurt zrobić z mleka owczego lub koziego więc pewnie można też z roślinnego 🙂 Co do samego urządzenia – nigdy czegoś takiego nie widziałam! Jest niezwykle ozdobne, piękne!
Prezentuje się niebanalnie, to fakt!
Pierwszy raz widzę coś takiego ☺
U mnie na śniadanie kawa-śniadań z reguły nie jadam ☺
Pozdrawiam
Lili
A szkoda, bo śniadanie jest najważniejsze!
Nie robiłam jeszcze takich jogurtów ale z chęcią spróbuję 🙂 u mnie śniadanie to kawa i kanapka z dżemem 🙂
Oj tak, kawa musi być obowiązkowo:D
Nawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego, jak jogurtownica. Muszę rozejrzeć się za tym cudeńkiem.
Myślę że smak domowego jogurtu spodoba Ci się od pierwszej łyżeczki:D
🙂 jestem szczęśliwą posiadaczką thermomisia więc doceniam walory naturalnego jogurtu już od kilka lat ale na śniadanie jeśli nie idę na trening wolę coś treściwego w stylu jajecznica z kiełbasą 🙂
Rozumiem, każdy ma swoje smaki.
Wow! Nie wiedziałam, ze istnieje taki gadżet! Jogurty naturalne uwielbiam, więc opłacałoby się mieć taką jogurtownicę pod ręką 😉 I wygląda ślicznie 😉
Ten elektryzujący róż…prawda?;)
„odstawić w spokojnym miejscu”. Właśnie sobie uświadomiłam, że przy Tamaludze żadne miejsce nie jest spokojne 😀
Ale jogurcik oczywiście super sprawa… 🙂
Haha, no tak, te ciekawskie dwulatki…
Ja dzisiaj jadłam pyszną jajecznicę na śniadanie.
Zdrowe śniadanko:D
Nigdy nie myślałam, by samodzielnie robić jogurt. Ale byłby to krok ku zdrowemu odżywianiu
Zdecydowanie – a wiadomo, zmiany najlepiej wprowadzać krok po kroku:)
Ja za jogurtami jakoś nie przepadam. Chyba że kupię w sklepie ze zdrową żywnością waniliowy. Ten jeden jedyny mi smakuje. Poza tym wolę maślankę, kefir, zsiadłe mleko. 🙂
Czyli po prostu masz wyrafinowane gusta – ciekawa jestem jakby Ci posmakował taki domowy jogurt…
Taki domowy jogurt to nie tylko smak ale i zdrowie 🙂
Zdecydowanie!
Ja mam jeszcze prostszy sposób. Pierwszy raz kupujesz dobry jogurt z żywymi kulturami bakterii. Wypijasz połowę, a do reszty wlewasz z butelki mleko. Rano masz jogurt własny.
Serdeczności zasyłam
O, a tego sposobu nie znałam…
Bez wątpienia żaden kupiony jogurt nie dorówna temu zrobionemu w domu:)
Nie sposób się z Tobą nie zgodzić!
Fajny zestaw do robienia jogurtu 😀 Mój Szwagier robił kiedyś domowy jogurt, naprawdę fajna sprawa mam ochotę i ja wypróbować
Myślę że jak ktoś raz spróbuje domowego jogurtu, to nie będzie chciał już tych ze sklepu…
Ja to idę na łatwiznę kupuje gotowy typu islandzkiego.
A takiego chyba jeszcze nie jadłam…
Zastanawiam się, jaką musisz mieć dużą kuchnię, ile blatów i szafek, aby pomieścić te wszystkie urządzenia. Moja kuchnia ma 9 metrów kwadratowych, ale już nic mi się w niej nie zmieści.
W dzieciństwie i młodości najbardziej lubiłam własne zsiadłe mleko, które robiła moja mama od własnej krowy.
Serdeczności.
Nie mam zbyt dużej kuchni ale…jest przemyślana- mam sporo miejsca do chowania sprzętów.
pierwszy raz widzę to urządzenie i calkiem fajnie tylko nie wiem czy nie bylabym zbyt leniwa;p
Aby zrobić taki jogurt naprawdę nie trzeba dużo pracy;)
Post bardzo ciekawy i zachęcający do spróbowania własnego jogurtu. Pewnie się zdecyduję.
Pozdrawiam serdecznie:))
Dziękuję za miłe słowa!
Nigdy nie robiłam jogurtu. Za to piekę chleb na zakwasie 🙂
Ja ostatnio zaczęłam piec chleb z samych ziaren…boski:D
Może zrobię 🙂 Bo nigdy nie próbowałam 🙂
Warto!
Super, jogurty uwielbiam 🙂
Ja również, więc taki bez zagęszczaczy i konserwantów to dla mnie nie lada gratka
Mmm taki jogurcik pychotka, chyba jeszcze dziś skorzystam z rady 😀
Koniecznie!
Super, bardzo przydałoby mi się takie urządzenie
I nawet fajnie wygląda, prawda?
Domowy jogurt to na prawdę fajny pomysł, skuszę się by go zrobić – aż głodna się zrobiłam 😉
smacznego!
Ale cudo! Muszę kupić ?
oj tak, to takie małe cudo:D
Kurcze, gdyby nie to, że jako jedyna w domu jem jogurt kupiłabym takie cudo natychmiast!
Nadmiar takiego jogurtu można twórczo wykorzystać… będę również o tym pisać. Dzisiaj popełniłam placuszki na jogurcie. Wyszło śniadanie idealne:D
oj tak… niektóre jogurty mają w sobie chyba wszystko tylko nie to co potrzeba…. a jogurt to tylko nazwa handlowa bo w środku….
Bo w środku niestety bywa różnie, dlatego też takie domowe jogurty to świetna sprawa…