…dla ludzi o mocnych nerwach. Przyznam szczerze, że niezbyt komfortowo czuję się na wysokościach, zwłaszcza patrząc w dół. Nie jest to może atak paniki, jednak oddycham z ulgą, gdy poczuję twardy grunt pod nogami. Gdyby jednak ktoś z Was potrzebował mocnych wrażeń, te szklane mosty będą idealne. Trzeba tylko polecieć do…Chin
Naj…dłuższy
szklany most znajduje się w powiecie Pingshan. Połączył dwa brzegi kanionu, 230 metrów nad przepaścią. Sam most liczy sobie 4 metry szerokości i 487 metrów długości. Jego nawierzchnia wybudowana jest z czystego szkła. Możecie się domyśleć, jakie tam muszą być rewelacyjne widoki! Niektórych nawet zwalają z nóg. Bo przeźroczysta konstrukcja sprawia, że nogi potrafią odmówić posłuszeństwa, może dopaść atak paniki lub niekontrolowanego płaczu. /znając mnie, gdybym stała na tym moście, zaśmiewałabym się do łez- taka niecodzienna reakcja na stres i strach, zawsze tak mam/. W każdym razie – prócz obsługi mostu, w tym kontrolujących jego stan, są również specjalnie wyszkoleni asystenci, którzy w razie czego pomogą (albo i przeniosą) na druga stronę. A, i zapomniałabym – dzięki niezwykłej konstrukcji most się kołysze. Wielbiciele adrenaliny są z pewnością wniebowzięci.
Naj…bardziej nieprzewidywalny
jest na zboczu góry Yunai w chińskiej prowincji Hean. Nie jest może tak długi jak ten wcześniejszy ale niesie za sobą niespodzianki. To że się chwieje, to już przeżytek. Ten, również wykonany ze szkła ciągle przechodzi kontrolowane usterki. Na czym to polega? Wyobraźcie sobie, że idziecie szklanym mostem zawieszonym wysoko nad ziemią – lekko kołysze, ale w sumie da się do tego przyzwyczaić. I tak krok za krokiem, gdy nagle szklana płyta na której stajecie zaczyna…pękać. Widzicie powiększające się rysy na gładkiej tafli i słyszycie odgłos pęknięcia…. Ja bym tam zeszła na zawał. Jak nic;)
Naj…bardziej szalony
wydaje się nie most, a raczej…kładka. W Szanghaju można wybrać się na spacerek po szklanej kładce oplatającej trzeci pod względem wysokości drapacz chmur Jin-Mao. Turyści, zaopatrzeni w kaski i liny zabezpieczające mają nie lada widok. Z 88 piętra…
Przyznam szczerze, że lubię czasem zastrzyk adrenaliny, ale nie jestem do końca przekonana, czy podołałabym wszystkim tym „podniebnym” spacerom. A Wy?
O rany… zdecydowanie nie dla mnie! Ja już w centrum handlowym przy barierce panikuję ^^
Haha, no to faktycznie, takie mosty nie dla Ciebie;)
Ja odpadam. Mam lęk wysokości i w dodatku klimakofobię, czyli lęk przed schodami, wspinaniem się itp. Nie wejdę wysoko po schodach przez które widać w dół….np. takich z siatki. Mój mąż się raz przekonał, że jak mówię, że gdzieś nie chcę wchodzić to trzeba wierzyć, bo zmusił mnie do wejścia, a potem nie umiałam zejść 😀
O matko, nie wiedziałam nawet o takiej fobii… Współczuję!
Uwielbiam takie wysokości!
W takim razie wycieczka do Chin wskazana:)
Chyba bym sie bała przejść po takim moście 😉
Trzeba mieć sporo odwagi:D
Oczywiście, nie dla mnie, bo lęk wysokości mnie paraliżuje. Nie rozumiem, co kręci ludzi, że muszą patrzeć w dół z tego 88 piętra. Ryzykowanie swoim życiem kogoś kręci?
Serdecznie pozdrawiam
Może chodzi o ten zastrzyk adrenaliny?
Ja się boję wejść na drabinę, a gdzie tu taki most. Na pierwszy i ostatni na pewno bym nie weszła, co do tego środkowego, ewentualnie mogę się zastanowić.
We mnie ten środkowy wzbudza chyba największy strach – te efekty dźwiękowe…
Uwielbiam taki rodzaj adrenaliny – zatem kazdy z tych mostów chętnie bym wypróbowała. Choć ten pod którym słyszył odgłos pękanego szkła- tez w pierwszym odruchu przyczyniłby sie do szybszego bicia serca 😀
Ja bym spanikowała totalnie:D
Ale super!
Mogę już zrobić wydech?
Wchodzę w to!
😀 coś mi podpowiadało, że Tobie to się spodoba;)
😀
Wyobrażąsz sobie na takim moście wypić filiżankę kawy?
Odjazd…
No to jesteśmy umówione – przyniosę kawę w termosie i fajne filiżanki, Ty jakieś ciacho – będzie impreza;)))
Ale świetny wpis, zapisuję go na przyszłość, może kiedyś się wybiorę w któreś z tych miejsc :)) Najbardziej podoba mi się nr 1, bo nr 2 nie wiem czy dałabym radę przejść 😀
Do tego nr 2 też podchodzę z dystansem… a jak już tam pojedziesz – napisz o tym koniecznie!
O mój Boże, czadowo to wygląda! Sama nie mam pojęcia, jakbym się na takich mostach zachowała, ale chętnie bym spróbowała 🙂
Wiesz, znając mnie, to nerwowy rechot murowany:D
Podobają mi się takie mosty i często oglądam zdjęcia w sieci 🙂 Jak ktoś ma lęk wysokości to nie dla niego, na szczęście ja nie mam 🙂
Mam zatem nadzieję, że kiedyś zobaczysz je na własne oczy!
Nie mam lęku wysokości, ale lubię widzieć jakieś twarde podłoże pode mną ;D Taka szklana podłoga chyba przyprawiła by mnie o zawał ;D
I to nie tylko Ciebie:D
Nie jestem pewien jak sam bym się zachował na szklanym moście ani czy bym chciał zapłacić za wejście na niego. Wznosząc głowę znad porannej kawy wiem jedno: nawet jeśli strach zabiera odwagę przed wejściem na szklaną powierzchnię to najważniejsze jest by za sobą nie palić mostów.
W punkt! 😀
A ja chętnie bym się wybrała! Wyglądają super!
W takim razie trzeba wybrać się do Chin;)
Podobne atrakcje można znaleźć nieco bliżej: pierwsza z nich znajduje się w Chicago w budynku Hancocka na 94 piętrze. Są to przechylające się okna z widokiem na całe miasto (Hancock Tower – Tilting Window). Druga specjalność, wybierana przez turystów jako jeden z punktów do zaliczenia podczas wycieczek do Las Vegas, to wizyta na szklanym moście nad Grand Canyon 🙂
Wiesz, patrząc z mojej perspektywy, to nie wiem gdzie bliżej – do Chin czy Chicago ;))) Ale do Las Vegas chciałabym kiedyś pojechać:D
To nie dla mnie, mam lęk wysokości i nawet z wejściem na balkon na 10 piętrze mam problem 🙂
Oj, to faktycznie to 88 piętro odpada;)))
niby leżę bezpiecznie na kanapie a od samego patrzenia na te zdjęcia wysokości poczułam lęk…. brrr…. nie dla mnie, mam duży lęk wysokości
Czyli jednak chyba takie wrażenia nie dla Ciebie;)
ja mam lęk wysokości i nie podołałabym! 😀
W takim razie nie ma co ryzykować;) Chociaż…na tym pierwszym moście są asystenci którzy w razie czego Cię zniosą;)
Bałabym się przejść po takim moście.
A to przecież tylko most… w sumie to dla mnie jest to AŻ most;)
Wow robi wrażenie. Źle czuję się na wysokościach, ale po takim moście chciałabym przejść. Jeden fajny most znajdujący się w Irlandii Północnej zaliczyłam, było strasznie ale i ekscytująco
Ach ta adrenalina, co?;)
Oo już gdzieś go widziałam 😀 nigdy tam bym nie poszła mam straszny lęk wysokości nawet gdy patrzę na zdjęcia czuję strach i aż w głowie mi się kręci 😀 Pozdrawiam! 🙂
Haha, to zdecydowanie nie dla Ciebie:)
Za żadne pieniądze by mnie nikt nie namówił żebym po tym przeszła, to jest przerażające..
Wiesz, żeby wejść na ten most, to nie Tobie mają płacić tylko Ty im jeszcze za bilety;))) A jeden z tych mostów przeszedł próbę generalną dosyć niecodzienną – najpierw przyszli robotnicy i walili młotami w szkło, a potem przejechał po nim samochód. SUV. Ciężki SUV 😉
Ja ogólnie jeśli jestem na moście to odczuwam może nie tyle panikę co zastrzyk adrenaliny…?
Ten ostatni most niestety nie dla mnie,mimo wszystko ☺
Pozdrawiam
Lili
Dla mnie ten drugi jest chyba najbardziej przerażający:D
Ja zdecydowanie podziękuję za takie wrażenia. Mam paniczny lęk wysokości. Przeraża mnie nawet patrzenie w dół z balkonu, a co dopiero z takiego mostu. A żeby było śmieszniej, to nie mogę patrzeć nawet na to, jak inni ludzie chodzą na wysokościach, bo automatycznie zaczyna mi się samoistnie kręcić w głowie. ?
O rany, to wyjątkowy z Ciebie przypadek. Takie mosty nie dla Ciebie:)
Boję się chodzić po takich mostach.
Na szczęście w Polsce takich raczej nie uświadczysz…albo o czymś nie wiem;)
Jakby mnie ślubny podpuścił – to bym weszła i jeszcze próbowała tupać… tylko pewnie w połowie dopadłby mnie lęk przestrzeni… ale skoro są specjaliści ściągający takich panikarzy 😉
Taaak… a potem w ogólnokrajowych wiadomościach zbliżenie na szaloną Polkę która tuż przed omdleniem wykrzykiwała tupiąc „co, ja nie dam rady??”;)))) /ja chcę to zobaczyć;)/
Pięknie to opisałaś – dokładnie tak by było XD
Myślę, że po pierwszym ataku strachu piszczałabym z radości. Na pierwszym i trzecim. Na drugim zawał pewny… ;p
To miałybyśmy razem;) Ten drugi wydaje się najbardziej przerażający…
O nie – dziękuję, ja z trudnością pokonuje most na rzece w Wiśle 🙂
W takim razie faktycznie nie dla Ciebie takie atrakcje;)
nie, to raczej nie dla mnie
Taki zastrzyk adrenaliny jednak niekoniecznie potrzebny?;)
Nie mam lęku wysokości, lubię wchodzić na wieże widokowe, ale na takie atrakcje bym się nie pokusiła. Nie potrzebuję zastrzyku adrenaliny. 😀
A ja bym chciała – zobaczyć jak zareaguję na coś takiego… najwyżej by mnie znieśli;) Chociaż ten most nr 2 z efektami dźwiękowymi to chyba jednak nie dla mnie;)
Widziałam kiedyś na filmiku reakcję na taki „pękający” szklany most, zawału człowiek może dostać;)
Szczerze? Choćby mi zapłacili, nie weszłabym w życiu na taki.
A jednak są tacy, którzy wchodzą i jeszcze płacą za taką możliwość;)
Czytałam na wdechu. Złapałam się na tym całkiem przez przypadek. Kiedy podczas czytania oglądałam zdjęcia, uświadomiłam sobie nagle, że dobrze, że mnie tam nie ma, że jestem bezpieczna w swoim przytulnym fotelu z psem na kolanach – i wtedy uszło ze mnie powietrze 🙂 Jestem kobietą Ziemi i lubią czuć Ją pod stopami 🙂 Bezsprzecznie 🙂
Pozdrawiam ciepło!
O rany, aż tak? No to faktycznie jesteś kobietą Ziemi:)
wybrałabym sie wszedzie 😀
Odważna jesteś:D
Ja to mam taki straszny lek, że wyglądałabym tak jak na tym filmiku heheeh
buziaki:*
http://WWW.KARYN.PL
E tam, może dałabyś radę:D
Skusiłabym się na ten pierwszy, ale reszcie chyba bym nie podołała, chociaż nie powiem, takie widoki to nie lada gratka dla oka! Ale pierw i tak wyprawa do Chin, później myślenie o mostach 😉
Pozdrawiam,
https://szwatka.blogspot.com/
Ale jak już tam będziesz, to przy okazji…;)
Ja nie mam lęku wysokości i lubię tego typu atrakcje, ale nie wiem czy akurat na ten most bym weszła 🙂
Pozostaje się tylko przekonać na własnej skórze;)
Oj mam lek wysokości, to takie mosty nie dla mnie 🙂
Z lękiem wysokości może być ciężko przejść przez te mosty…
Ciekawa jestem czy dałabym radę przejść przez taki most 😉
Jak nie pojedziesz, to się nie przekonasz:D
Ja mam lęk wysokości, ale dzielnie z nim walczę chodząc po górach, skacząc po drabinach itp. Te mosty są zjawiskowe, niezwykłe musi być tez po nich chodzenie.
Brawo dla Ciebie, że walczysz ze swoim strachem!
W CN Tower w Toronto jest kawałek szklanej podłogi i miałam okazję położyć na niej stópkę i… nie jest to dla mnie! A taki most.. nawet nie chcę o tym myśleć. 😀
Taki most robi wrażenie!