Po pierwsze, nie szkodzić…

Primum non nocere – po pierwsze, nie szkodzić. Uważana jest za jedną z naczelnych zasad etycznych w medycynie. Nie ważne, czy autorem jest Hipokrates czy Imhotep – istotnym jest, aby się do niej stosować. A co, gdy mimo wszystko podczas leczenia coś pójdzie nie tak?

Błąd medyczny – co to jest?

Jest to działanie mogące doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu lub śmierci pacjenta. To również działanie ale i zaniechanie ze strony pracowników służby zdrowia. Jak pokazują statystyki, w Polsce co roku około 40 tysięcy osób zostaje poszkodowanych w ten sposób. A Polska, obok Łotwy i Słowacji jest krajem, gdzie występuje największa śmiertelność w wyniku powikłań pooperacyjnych.

Najczęściej występujące błędy medyczne to…

Powikłania okołoporodowe – a w tym, niewykonanie cesarskiego cięcia we właściwym momencie, a także niewłaściwie przeprowadzone czynności po porodzie

Niedostateczna sterylizacja sprzętów – te błędy zazwyczaj nie są widoczne od razu. Po jakimś czasie dopiero pacjent zaczyna odczuwać dziwne symptomy, które tak naprawdę są związane z zakażeniem wewnątrzszpitalnym, czyli np. gronkowcem.

Źle wykonane zabiegi złożenia kończyn górnych i dolnych – czyli operacje i zabiegi w związku z urazami takimi jak złamania, które zostały błędnie przeprowadzone

Dlaczego warto dochodzić swoich praw?

Pokutuje przeświadczenie, że nie ma co walczyć ze służbą zdrowia, bo i tak sprawa jest na spalonej pozycji. Wszak to oni mają dokumentację i mogą w niej napisać wszystko…. Nic bardziej mylnego! Owszem – zebranie dowodów, zawiłe procedury, wypełnianie dokumentów, określenie wysokości uszczerbku na zdrowiu – to wszystko jest dosyć skomplikowane. Jednak w takiej sytuacji najlepiej zwrócić się do kancelarii prawnej specjalizującej się w tej dziedzinie, takiej jak Ośrodek Pomocy Poszkodowanym. Buduje go szereg specjalistów i radców prawnych z wieloletnim doświadczeniem. Na swoim koncie mają już wiele wygranych spraw. Pomogą zarówno w kwestii dochodzenia odszkodowania za błędy lekarskie bez sądu, jak i podejmą się reprezentacji w postępowaniu sądowym.

Nie bez przyczyny, gdy składamy sobie życzenia, na pierwszym miejscu stawiamy zdrowie. Jest bezcenne, a tak naprawdę doceniamy je wtedy, gdy zaczyna się dziać coś złego. Błędy medyczne, jak pisałam wcześniej, zdarzają się często – odszkodowanie z tego tytułu nigdy nie rekompensuje bólu i całego zła którego doświadcza pacjent. Pozwala jednak na zabezpieczenie finansowe i środki na dalsze leczenie i rehabilitację. I o to właśnie warto walczyć.

39 Replies to “Po pierwsze, nie szkodzić…”

  1. Punktu pierwszego, jako wieloródka (co za okropne słowo) bałam się najbardziej. Niestety „Rodzić po ludzku” to wciąż jeszcze w bardzo wielu miejscach tylko pusty slogan. Czasami mam wrażenie, że cofamy się do średniowiecza.
    Pozdrawiam 🙂

  2. Na szczęście nigdy nie zdarzyło mi się ulec jakiemuś wypadkowi czy innej sytuacji, w której lekarze mogliby coś zmaścić. Mam nadzieję, że tak zostanie 🙂

  3. Walczyć warto, tyle, że w Polsce są trochę inne warunki ekonomiczno-prawne, niż w USA. Z drugiej strony lepiej samo się nie zrobi, więc każdy precedens daje nadzieję osobom źle potraktowanym przez przedstawicieli medycyny.

  4. Mam sporo szczęścia bo moi rodzice będą w szpitali wyszli niego zdrowsi ale wiadomo, ze nie zawsze tak jest zmęczenie lekarzy, brak sprzętu itp. ze lekarz mimo dobrych chęci robi błąd… ciekawie napisałaś….

  5. Zadośćuczynienie za ból i cierpienie i odszkodowanie za np sprzęt czy poniesione koszty operacji u kogoś innego. Porody i chirurgia to najczęstsze pozwy, co nie znaczy, że tam jest najwięcej błędów. Po prostu najłatwiej je udowodnić. Widziałam pozwy przeciwko kosmetyczce – dermatolog, która oparzyła twarz pacjentki. Widziałam pozwy przeciwko stomatologom. Źle wstawione implanty. Jedno z najwyższych odszkodowań wygrał pan, który nie miał adwokata – ale był lekarzem i rozumiał dokumentację medyczną 😉 Owszem, dokumentacja bywa fałszowana. Czasem szkoda czasu na użeranie się z sądami. Natomiast w wypadku poważnej szkody – warto próbować.

  6. Powiem ci że kiedys miałam złamną rękę i lekarz który zakładał mi gips przeciął go nożykiem i po 8 tygodniach gdy mi zdjeli gips okazało się że mam ranę otwartą kilka milimetrów od żyły, gdyby gość źle trafił mogłabym się wykrwawić 🙁 Lekarze popełniaja błędy i warto walczyć o odszkodwoanie, ja żałuje że na komisji lekarskiej nie pokazałam blizny panu doktorowi ale wtedy byłam młoda i głupia teraz bym o to walczyła:)

    Buziaki
    Zapraszam cię na nowy post, a w nim trochę o koncercie Eda Sheerana i kilka zdjęć z mojego urlopu – http://WWW.KARYN.PL

  7. Post jak dla mnie napisany.
    Po naszych przejściach ze szpitalem w Szczecinie cały czas się zastanawiam czy zgłosić sprawę do prokuratury. Dużo osób mi to doradza, ale trochę boję się tego całego zamieszania, a nam potrzeba przede wszystkim spokoju…

  8. Ten temat dla mnie jest dość bolesny… bo bliska mi osoba nie przeżyła. Błąd medyczny. Żadne odszkodowanie nie jest w stanie zrekompensować straty….

  9. Znam kilka takich osób które padły ofiarami błędu medycyny.
    Nie były to zbyt wielkie uszczerbki ,a nie chciało im się biegać wiec dali sobie spokój
    Pozdrawiam
    Lili

  10. no tak niektóre zawody szczególnie wymagają bezbłędnego działania i perfekcjonizmu w każdym calu, w zawodzie medyka nie ma miejsca na błąd. Trudny temat, i z całą pewnością warto walczyć o odszkodowanie

  11. Nie wolno opuszczać, Jestem pewna, że gdyby sytuacja była odwrotna, to służba zdrowia pacjentowi by nigdy nie opuściła.

  12. Na szczęście ja cesarskie cięcie miałam w jakieś 5 minut od przybycia do szpitala, ale gdyby nie telefony z trasy i przygotowanie wszystkiego na mój przyjazd, tak że już w windzie podpinano mi aparaturę, to mogło się różnie skończyć…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.