Mózg to jeden z najbardziej tajemniczych i niezbadanych narządów w naszym organizmie. Jest swoistym centrum dowodzenia, „szefem wszystkich szefów” – to on steruje pracą każdej komórki w ciele. Jak więc nie utrudniać mu pracy? Oto czego nasz mózg nie lubi najbardziej…
- za dużo napojów gazowanych – jest ciepło, coraz cieplej – chociaż wszyscy mówią o piciu wody, napoje gazowane również kuszą bardzo…jeżeli nie bardziej. Jednak sięganie po nie za często może przyczynić się do depresji i demencji… lepiej jednak tą wodę;)
- za dużo soli… – ja wiem, znajdź mi coś bez soli – owszem, trudno. Ale, obecny w niej chlorek sodu podwyższa ciśnienie krwi i sprzyja chorobo układu krążenia. Osłabia również pamięć. Czy warto więc szastać solą na prawo i lewo?!
- za dużo kawy – (niemożliwe!😉 – a jednak – pita w zbyt dużych ilościach rozstraja organizm, powoduje bóle głowy i problemy z koncentracją. Ale 1 czy 2, no góra 3 filiżanki to bezpieczne minimum…/przynajmniej u mnie;)/
- za dużo siedzenia – spędzanie wielu godzin w pozycji siedzącej obciąża kręgosłup, spowalnia metabolizm i sprzyja bólom głowy. Przyczynia się również do zmniejszenia koncentracji i kreatywności.
- za mało snu – to właśnie wtedy, kiedy śpisz, Twój mózg ma czas na odpoczynek i poukładanie wszystkich nabytych informacji. Śpij około 7-8 godzin na dobę.
- za mało ciszy – głośne słuchanie muzyki prowadzi do niekorzystnych zmian w mózgu. Nie słuchaj jej więc głośniej niż na 60% w skali regulacji. Pozwól sobie również na codzienne 5 minut we względnej ciszy…
- za mało światła naturalnego – klimatyzowane i sztucznie oświetlone pomieszczenia to codzienność w pracy wielu z nas. Jednak, aby organizm mógł wytworzyć witaminę D, światło naturalne jest wręcz niezbędne! Spacer więc, jest jak najbardziej wskazany.
To co, od dzisiaj dbamy o nasze mózgi – one jeszcze się nam przydadzą…i to nie jeden raz 😉
♦
A z cyklu jedno zdanie o… dzisiaj o jak odszkodowanie. Dlaczego o tym? Bo wypadki (niestety) chodzą po ludziach. Bez względu na to, czy jesteśmy w domu, w podróży czy na wakacjach, może przydarzyć się coś niespodziewanego. A kiedy już to się stanie, rzadko mamy głowę do tego, aby zająć się dochodzeniem swoich roszczeń z tytułu odszkodowania. Jest jednak firma, która zrobi to za nas – bo w odszkodowaniach są najlepsi!
Może tylko jeszcze jedno, ten mój mózg to właśnie ja. Niczym innym nie jestem tak bardzo jak moim mózgiem. Mogę sobie wymienić serce na które tak często się powołuję, bo to tylko i aż pompa. Natomiast nie mogę wymienić sobie mózgu … ja ani nikt inny. Bez niego nas nie ma, co świetnie widać przy chorobach neurodegeneracyjnych – nogi chodzą, serce bije, ale gdy znikają połączenia mózgowe, znika człowiek kawałek po kawałku.
Więc to „nasz mózg nie lubi” oznacza, że te różne rzeczy wpływają na nasze zachowania, w dłuższej perspektywie na naszą osobowość. Im mniej śpimy, im mniej chodzimy, tym bardziej zmieniamy się, czasami znikają nam przez to połączenia nerwowe i jesteśmy bardziej podatni na choroby mózgu … czyli na znikanie. Pozdrawiam.
Fakt. Mózg to ja – coraz bardziej skłaniam się do takiego pojęcia ciała ludzkiego. Dzięki za konstruktywny komentarz:D
ciekawy temat na 7 rano do kawy:D
Mam nadzieję, że pobudził Twoje szare komórki do działania;)
Czyli ze swoim mózgiem nie mam zbyt wiele wspólnego xD
A to ciekawe….;)
Ja nie lunie glosnej muzyki ale uwielbiam kawę. Wiec czasem te 3 to minimum:p
Też stosuję to minimum:)
Właściwie to wychodzi na to, że dbam o mój mózg, może tylko przydałoby się więcej ruchu 🙂
Brawo Ty! A więc jeszcze codzienny spacer i jest ok:)
Ok, to z tej listy, za dużo siedzę i za dużo soli, reszta w normie:)
Świetnie:)
Bardzo interesujące ciekawostki! 😉 Ja o swój mózg staram się dbać jak najlepiej, bo jeśli nie to odwdzięcza mi się okropną migreną ;o
Miłego poniedziałku! 😉
To masz dodatkową motywację;)
Na szczęście napoje gazowane odstawiłam dawno temu i zastąpiłam je wodą z cytryną 😉
Brawo Ty, bardzo dobry wybór!
Sporo z tej listy mogę skreślić – poza brakiem snu- na to niestety notorycznie cierpię 🙁
Sen jest równie ważny, może w wakacje odeśpisz?;)
Tą kawą mnie zaskoczyłaś. Mózg nie lubi również alkoholu 😉
Fakt, prosta używka a nie pomyślałam o niej… dzięki za uzupełnienie wpisu!
Ja w ogole nie solę – nawet koncentrat pomidorowy w zależności od firmy jest dla mnie za słony mimo iż to naturalny sód ;P A jeśli chodzi o brak snu to moja mama może potwierdzić ;/ ostatnio prawie zasłabła 🙁
Tak, brak snu wpływa bardzo negatywnie na organizm…
Patrząc na niektórych ludzi, am wrażenie, że dla ich mózgu już i tak jest za późno na ratunek 😉 A teraz serio, mózg jest najważniejszym z ludzkich organów, bez dwóch zdań.
Pozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/
Ech, nie sposób nie przyznać Ci racji…we wszystkich kwestiach;)
to w takim razie mój mózg ma dobrze 😉 ciszy trochę mało, ale nie jest źle 😉
Brawo Ty:D
A ja tyle błędów przeciw niemu popełniam :/
To czas się poprawić i zacząć dbać…wiesz, on naprawdę jest ważny:D
O, to ja w miarę dobrze dbam o swój mózg 😉 Jedynie nawyku zbyt długiego siedzenia nie mogę u siebie zniwelować…
Zafunduj sobie codzienną dawkę spaceru i będzie git:D
Ciekawie napisane, u mnie jedyny problem to właśnie z za dużą ilością soli, jestem niskociśnieniowcem ale wszystko jest mi mało słone i ogólnie lubię słone produkty, chociaż od dłuższego czasu staram się ograniczać. 🙂
Wiesz, od soli, tak jak od kawy czy cukru można się uzależnić. A zamiast słonego spróbuj z innymi, naturalnymi przyprawami:D
O, ostatnio rezygnuję z soli, a kawy nie piję. Gorzej z tą ciszą, bo uwielbiam słuchać muzyki i mogłabym to robić cały czas. Chociaż może dłuższy spacer po polach bez muzyki pewnie by mi się przydał.
5 minut wyciszenia – zobaczysz różnicę:D
Obawiam się, że ostatnio zafundowałam mu zbyt wiele nieprzyjemności. Muszę zacząć się porządnie wysypiać i na nowo przejść na dietę 😉
Aj tam, nie można całe życie być na diecie;)
Bardzo ciekawy post i oczywiście wszystko się jak najbardziej zgadza 🙂
http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/06/kirke-madeline-miller.html
Dzięki!
Mój mózg to zdecydowanie nie lubi sztucznego światła :/
A niestety praca większości z nas właśnie w takich warunkach się odbywa…
Kawa i sól – dwa moje największe nałogi 🙂
Kinga
U mnie tylko kawa:D
Napojów nie piję, z solą nie przesadzam, kawa.. OK, tu rzeczywiście mogę wykazywać pewne skłonności do przedawkowania. Za dużo siedzenia? Może… mam 4 krzesła i 3 miejsca na kanapie, ale gdy zlezie się cała rodzina to tego siedzenia wcale nie ma tak dużo. Wysypiam się bez problemu, a sny mam absurdalne i rysunkowe. Mówisz, że jak jest za głośno, to prowadzi do nieodwracalnych zmian w mózgu? Niektórzy ludzie też doprowadzają do nieodwracalnych zmian w moim mózgu, chociaż mówią do mnie cicho. Światło… Eh, światła nigdy za wiele!
Tak…witamina D jest ważna bez względu na wiek. A co do reszty – czasem szept może być krzykiem a krzyk (np rozrabiających dzieci) może być jedynie szumem;)))
Napojów gazowanych w ogóle nie piję, chyba że wodę, kawa u mnie to rzadkość, soli też mało. Śpię około ośmiu godzin, codziennie się ruszam i staram się jak najwięcej korzystać ze światła naturalnego, z tą ciszą u mnie gorzej. Lubię słuchać głośnej muzyki. Postaram się poświęcić te 5 minut dziennie na ciszę, zobaczymy jak mój mózg na to zareaguje.
Bardzo ciekawy post 🙂 Pozdrawiam!
Jestem pewna, że te 5 minut ciszy również będzie dobre dla Twojego organizmu:)
ze wszystkim się zgadzam tylko kiedy punkt „za dużo siedzenia” dotrze do pracodawców:D
nawet w kreatywnych zawodach (a może przede wszystkim) trzeba całymi dniami siedzieć przed komputerem..
No właśnie…a powinno się na godzinę siedzenia robić 15 min ruchu;)
Niby to tak niewiele, a pewnie wiele osób popełnia małe grzeszki z Twojej listy;)
Jestem tego pewna…ja też nie jestem święta;)
ze wszystkim co napisałaś w 100% się zgadzam. I bardzo łatwo się z tym obyć i żyć.. Jednak ta kawka… Uwielbiam…
Za dużo siedzenia i bóle kręgosłupa to moje bolączki od małego… Wtedy kiedy nie muszę siedzieć, to sobie leżę i to bardzo pomaga 🙂 Powinienem i chciałbym się więcej ruszać, ale rzadko jest to możliwe niestety…
Rozumiem, czasem po prostu się nie da. Dobrze, że chociaż leżenie pomaga:)
Tak, tak, należałoby zadbać o nasze mózgi przynajmniej na tyle, na ile jesteśmy w stanie.
Pozdrawiam
Zdecydowanie! Jeżeli można coś zrobić to…trzeba to zrobić;)
Mój mózg niestety musiał się przestawić na tryb oszczędny i mało dostaje snu, ale za to ograniczylam mu kawę 😉 Głównie dlatego, że nie ma kiedy pić kolejnych filiżanek mojego ulubionego napoju 🙂
Ech, mam nadzieję, że w końcu wszystko wróci do normy i pozwolisz sobie na więcej snu…
Ajjj właśnie, właśnie za mało u mnie słońca, ale na szczęście lato już 🙂
Taaak… słońce w rozsądnych dawkach potrafi ruszyć każdego:)
Mój mózg z tego wszystkiego niestety dostaje hałas. W pracy. :/ dlatego w domu często mam ciszę, nawet niczego nie słucham.
Też się zaprzyjaźniłam z ciszą… działa bardzo kojąco.
A mózg lubi sobie jeszcze czasem odpocząć 🙂 i nie skakać jak małpka od myśli do myśli i dlatego postanowiłam powoli uczyć się i wdrażać medytację. Ależ mi się to podoba i mózgowi chyba tez 😉
Medytacja chodzi mi po głowie, tylko za bardzo nie wiem jak się do niej zabrać;)
U mnie największy problem jest ze snem niestety. Za mało śpię.
Ech, żeby ta doba była dłuższa, a zajęć mniej;)
Ciekawe informacje ! Sporo z tego co wypunktowałaś powinnam wyeliminować !
Pozdrawiam serdecznie
Wiesz, nie musisz wszystkiego od razu, małymi krokami najlepiej!
Podsumowując najlepiej znaleźć złoty środek we wszystkim 😀
Tak, to bardzo trafne podsumowanie:)
mózg nie lubi za dużo soli- chyba nie mojego męża:P przynajmniej raz w tygodniu słyszę, że obiad jest niedosolony:P
Ech, każdy ma swoje smaki… ale nie zmienia to faktu że nadmiar soli faktycznie szkodzi…
Zdecydowanie muszę więcej spać…
A czasu wciąż mało, co?;)
No tak co za dużo (ale też za mało) to nie zdrowo najważniejsze by wiedzieć czego ile optymalnie:)
Oj tak, taki złoty środek;)
Interesting, am a coffee girl
Hello, thanks for your visit on my webside:D
Już nieraz się przekonałam o niekorzystnych konsekwencjach wielu z tych czynników – szczególnie za mało snu. Borykam się z tym ostatnio. Chodzę jakaś niedospana! :/
To może warto po prostu się wyspać?;)
Kiedyś było inaczej, ale teraz nie robię mojemu mózgowi na złość. Dogadzam mu czyli nie czynię tych rzeczy, o których napisałaś 🙂
Pozdrowionka
Grunt, aby o siebie dbać:D
Poza kawą więcej grzechów przeciwko mojemu mózgowi nie popełnia.:)
Haha, ale trzy filiżanki możesz;)
O tak! Mózg to skomplikowany narząd 😀
I dlatego warto o niego dbać:)
Jak bardzo brakuje ciszy człowiek się przekonuje zostając rodzicem. Na wszystko inne mamy wpływ – no, może poza siedzeniem w pracy 😉 – ale weź tu człowieku znajdź ciszę! Jestem pewna, że ten mąż, co wyszedł po zapałki na 20 lat – nie zapałek szukał, ale ciszy!
Haha… no tak. U mnie ciszy już nie uświadczysz, chyba, że moje Baby już śpią;)
Wprawdzie nie umiem się powstrzymać przed kawą i sporo siedzę, ale staram się to nadrabiać ruchem, zdrową dietę i ćwiczeniami. Krzyżówki czy sudoku świetnie usprawniają mózg 🙂
Masz rację – pielęgnuję rytuał 1 mała krzyżówka dziennie…codziennie;)