Ostatni kosmetyczny wtorek upłynął pod znakiem historii tuszu do rzęs. Dzisiaj chcę Wam przedstawić tusz, który swoim działaniem tak pozytywnie mnie zaskoczył, że kupiłam już drugie opakowanie. Poleciła mi go ta sama koleżanka, która twierdziła, że ta odżywka do rzęs będzie działać na 100%. Jak wiecie, nie działała. Ale za to tusz…
Do marki Oriflame podchodziłam i wciąż podchodzę z dystansem, zarówno kolorówka, jak i zapachy działaniem i efektem nie wpadały w moje gusta. Po jednej przygodzie z balsamem, który zamiast nawilżać, intensywnie wysuszał skórę, dałam sobie z tą firmą spokój na długie lata. Jakiś czas temu, prócz odżywki, która miała działać cuda, przy okazji kupiłam tusz do rzęs…The ONE Eyes Wide Open.
Obietnice producenta
Otwierający spojrzenie” tusz, który podkręca rzęsy i dodaje im objętości. Szczoteczka unosi i podkręca rzęsy aż po same końce, a specjalna formuła utrwala ten efekt, sprawiając, że twoje oczy przyciągają spojrzenia”
Skład (długawy…)
AQUA, HYDROGENATED OLIVE OIL CETYL ESTERS, ORYZA SATIVA CERA, STEARIC ACID, PALMITIC ACID, GLUCAMINE, BUTYLENE GLYCOL, COPERNICIA CERIFERA CERA, HELIANTHUS ANNUUS SEED CERA, ACACIA SENEGAL GUM, PVP, CYCLOPENTASILOXANE, VP/EICOSENE COPOLYMER, SILICA, CYCLOHEXASILOXANE, CERA ALBA, SYNTHETIC WAX, SHOREA ROBUSTA RESIN, IMIDAZOLIDINYL UREA, DIMETHICONE, RHUS VERNICIFLUA PEEL CERA, HYDROXYETHYLCELLULOSE, METHYLPARABEN, DISODIUM EDTA, HYDROGENATED OLIVE OIL MYRISTYL ESTERS, LECITHIN, CETEARETH-20, PANTHENOL, TOCOPHERYL ACETATE, ARACHIDIC ACID, LAURIC ACID, MYRISTIC ACID, PROPYLPARABEN, PHENOXYETHANOL, BHT, PEG-12 DIMETHICONE, ASCORBYL PALMITATE, TOCOPHEROL, ETHYLPARABEN, CI 77499, CI 77007, CI 77491
Działanie The ONE Eyes Wide Open
Ku mojemu szczeremu zdziwieniu, ten tusz faktycznie otwiera oko! Ładnie podkręca rzęsy, nie skleja, a nietypowa szczoteczka bardzo równomiernie rozkłada tusz. Nie uczulił, nie sprawił że łzawiły mi oczy. Co jeszcze? Aha, faktycznie, pierwsze spotkanie z nim było kiepskie – tą szczoteczką trzeba nauczyć się posługiwać, ale spokojnie, jeżeli ja za drugim razem już wiedziałam co i jak, to dla Was będzie to proste jak…nie wiem co;) I jeszcze jedno w kwestii efektów – nie jest to tusz dający firanę ciężkich czy sztucznych rzęs- to raczej kosmetyk idealny na co dzień.
przed/po nałożeniu tuszu
Tak jak wcześniej pisałam, nie jestem specjalną fanką Oriflame, ale tusz The ONE Eyes Wide Open daje radę. Dodam jeszcze, że nie jest to wpis sponsorowany. Moje szczere zdziwienie dobrym działaniem tego kosmetyku popchnęło mnie do napisania tej recenzji. Cena katalogowa to około 40,00 ale na popularnym portalu aukcyjnym na a… można kupić zdecydowanie taniej;)
Miałyście? A może macie swój tusz idealny?
Jakoś kosmetyki Oriflame czy Avon mnie nie przekonują… kojarzą mi się z ciotkowymi kosmetykami, ciężkim, zapychającym podkładem i babcinymi perfumami. Taa.. muszę zmusić się i coś zamówić, żeby mieć czyste sumienie że dałam im szansę 😀
Wiesz, ja Cię nie będę namawiać, bo sama do tych kosmetyków podchodzę z wielkim dystansem – jednak ten tusz bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.
Jak oczy po nim nie łzawią to już jest to ogromny plus:)
Nie należę jednak do wrażliwców, więc nie wiem jak zachowałby się w przypadku bardzo wrażliwych oczu.
Fajny naturalny efekt można nim uzyskać – podoba mi się on. 🙂
I dlatego właśnie skradł moje serducho:)
Mój obecny tusz z AA daje efekt tak jak u Ciebie na zdjęciu przed :/ Chyba leci dziś do denka :/
Generalnie może warto dać szansę innemu kosmetykowi;)
Ja tuszę raczej zmieniam często. Kiedyś byłam przywiązana do Max Factor 2000 calories, miałam fazę na Bojuroisa ale teraz chyba nie mam swojego ulubieńca! 🙂
Nie używałam tego Max Factora 2000
Nie moja bajka… nie wiem co napisać 😉
Miłego dnia 🙂
Rozumiem, niekosmetyczna jesteś?;)
Ja bardzo lubię Eveline 🙂
Słyszałam wiele dobrego o tuszach z tej firmy:)
Mam inny tusz z Oriflame i jestem z niego zadowolona. Może na ten też się skuszę. 🙂
A jaki masz? Polecisz?
Ja bardzo lubię tusze z loreala, testowałam też popularny z wibo 🙂 Nie mam dużych wymagań co do mascary więc może by się u mnie sprawdziła 🙂
Zapewne tak:)
dawno nie miałam nic z Oriflame 🙂 dobrze, że tusz sprawdził się u Ciebie 🙂
Wierz mi, że ku mojemu szczeremu zaskoczeniu;)
Efekt jest widoczny 0Moim zdecydowanym tuszowym faworytem jest masacra YSL baby doll- minus to jej cena niestety 🙁 Z tańszych lubie Loreal 🙂
Oj tak, cena potrafi powalić na kolana;)
tego tuszu z Oriflame nie miałam, zresztą tej marki miałam tylko jedną jedyną maskarę:P
I zapewne się nie sprawdziła?
Ja lubię tusze Maybelline,ale kiedyś bardzo dawno miałam Oriflame i był super!
Również lubię tusze z Maybelline:)
Uwieelbiam ten tusz! Jeden z ulubionych 😀
Czyli nie tylko u mnie się sprawdza:)
Dawno nie miałam nic z Oriflame, a kolorówki to już lata całe.
Nie namawiam, bo sama podchodzę do kosmetyków z tej firmy z dystansem, jednak ten tusz daje radę:)
Wieki już nie miałam nic z Oriflame. Może czas się skusić 🙂
Kochana powiem Ci tak skład to on ma tragiczny, same silikony i parabeny. Uważaj żeby po dłuższym stosowaniu nie podrażniał
Dzięki za ostrzeżenie, wezmę do serca i będę bacznie obserwować:)
Ja na razie używam już po raz drugi tuszu z biedronki jest żółty w czarne paski i jestem bardzo z niego zadowolona bo i wydłuża rzęsy i je unosi. 🙂
Pozdrawiam
Też go kiedyś miałam, ale szybko mi wysychał…
Bardzo uważam z tuszami do rzęs, bo już kilka razy się nacięłam.. i to wcale nie na tych tańszych! Nie mam pojęcia co ma wpływ na to, że mi tusz robi grudy, a mojej mamie nie. 😀 Mam dwa sprawdzone (obydwa z MaXfactora) i mocno się ich trzymam. Czasem poeksperymentuję, ale tylko po to by wrócić z płaczem do sprawdzonego tuszu.. 😀
Ha, coś w tym jest, że czasem u jednych działa a u drugich…niekoniecznie. Dlaczego tak jest, nie mam pojęcia…
Dlatego nie eksperymentuję, bo źle się to u mnie w większości przypadków kończy! 😀
Faktycznie ładnie podkreśla rzęsy 🙂 Ja bardzo lubię tusze do rzęs z Eveline i Maybelline.
Ten z Eveline wszyscy mi polecają, muszę w końcu go sprawdzić:)