Dzisiaj kulturalny piątek, a w nim następna książka – tym razem to kryminał…a właściwie dwa kryminały w jednym. Do tego na okładce czytamy, że autor jest niczym Agatha Christie XXI wieku. Nie ukrywam, że osobiście uwielbiam kryminały o Herkulesie Poirot i pannie Marple. Po „Morderstwa w Somerset” sięgnęłam zaintrygowana właśnie tą wzmianką o Christie. Czy się zawiodłam? Czytajcie dalej!
O czym to jest?
Na początku poznajemy Susan. Pracuje w małym wydawnictwie, jest prawą ręką szefa – dostała właśnie do przeczytania rękopis nowej powieści kryminalnej uwielbianego przez świat pisarza Alana Conwaya. Opowiada ona o serii morderstw w wiejskiej rezydencji Pye Hall. Jednak historia ta niebezpiecznie zaczyna nawiązywać do rzeczywistości – Conway popełnia samobójstwo a ostatnie rozdziały powieści gdzieś zniknęły…. Suzan zamienia się w detektywa, jednak jak wiemy, w realnym życiu nie wszystko idzie tak gładko jak w książkowym kryminale….
Moja opinia
Już kiedyś spotkałam się z książką, na której wielkimi czerwonymi literami było napisane, że jest to kontynuacja wielkiego dzieła Agathy Christie. Było to przy okazji „Zamkniętej trumny” Sophie Hannah (z całego serca nie polecam…szkoda czasu, lepiej poczytać oryginały;) Kiedy zobaczyłam na półce tą pozycję, z jednej strony pomyślałam, że znowu się zawiodę, a z drugiej miałam nadzieję, że może jednak będzie to coś fajnego. I wiecie co? Nie zawiodłam się. Historia Susan i zgrabnie wpleciona opowieść Alana Conwaya o serii morderstw w Somersed to duet idealny – spójny, dynamiczny i nie dający się przewidzieć. Czyta się szybko, zwłaszcza, że akcja po prostu wciąga. Myślę, że ta książka jest wprost idealna na letnie wieczory.
Sounds like a wonderful read.
I love crime and mystery books too.
Ann
http://roomsofinspiration.blogspot.com/
I’m glad to see you on my blog:D Thank you!
O, coś dla mnie 🙂
Czytam teraz kolejną książkę tego autora… powiem tyle, że dobry jest!
Hmmm. Brzmi ciekawie. Ja teraz szukam owcy razem z Murakami 😉
Murakami to autor którego się uwielbia albo puka się po głowie o co facetowi chodzi. Ja uwielbiam!:D
Super, chętnie przeczytam, lubię kryminały w stylu Agathy Christie 🙂
W takim razie jestem pewna, że Ci się spodoba:)
Kontynuacja powieści Agathy Christie nie napisana przez Agathe Christie… no nie jestem pewna…. zobaczymy 🙂
Nie, to nie kontynuacja. To bardziej styl pisania, konstrukcja fabuły.
Nie mogłabym przejść wobec niej obojętnie, jeśli tak zachęcasz. Natomiast co do samej Christie – powiem szczerze, że je twórczość już dawno przestała mi się podobać. Choć nigdy nie byłam jej wielką fanką.
Ja niestety jestem jej fanką, relaksuję się przy takich książkach:D /zdecydowanie wolę niż romanse, erotyki czy powieści obyczajowe/
Tematyka ciekawa 🙂
Można by rzec…interesująca;)
Jeszcze nigdy nie czytałam Agathy Christie.
O nie spotkałam się nigdy z autorem, którey kontynuuje innego autora książkę, brzmi ciekawie.
Chyba jednak źle się wyraziłam w tekście, on nie kontynuuje zabierając bohaterów z powieści Christie, ale przejmuje jej styl. I mu się to świetnie udaje.
Nieźle. Jestem zainteresowana;)
Fajnie;)
Na razie mam za dużo książek do przeczytania 🙂
Czytam Twojego bloga i wydaje mi się, że książek masz aż nadto ;)))
Brzmi naprawdę ciekawie ta książka ☺
Pozdrawiam
Lili
Jest ciekawa, co do tego nie mam wątpliwości:)
hmmm ciekawe czy by mi się spodobała bo mam mieszane uczucia
To zależy czy lubisz taki gatunek:)
Uwielbiam kryminały, więc myślę że to również coś ciekawego dla mnie. 🙂
Ten jest bardzo fajnie skonstruowany, dla mnie bomba:D
porównania trochę „odzierają” autora z oryginalności i już na wstępie zostawiają posmak wtórności, naśladownictwa.
wiem, jestem malkontentem, a porównanie powinno nobilitować twórcę, bo przecież dobrze jest równać w górę, ale nie wiem, czy każdy pisarz chciałby zostać drugim Szekspirem, Whartonem, czy Rothem…
Judaszem nie chciał nikt zostać poza Judaszem – może to jest jakiś trop?
Jest coś w tym, fakt, nikt nie chce być drugim Whartonem czy Szekspirem…
Skoro idealna na letnie wieczory to może kiedyś po nią sięgnę. 🙂
Jeżeli lubisz kryminały, to myślę, że Ci się spodoba:)
A ja znów zaczełam Agatę Christie czytać. 🙂
Ja również czytam, tym razem w oryginale. Chociaż mój angielski pozostawia trochę do życzenia, to dla mnie nie lada gratka 🙂
Lubię kryminały. Mnóstwo ich pochłonęłam. Dawno temu przeczytałam chyba wszystkie książki A. Christie. Z chęcią sięgnę po „Morderstwa w Somerset”:)
W takim razie ta książka jest idealna dla Ciebie:)
Też lubię kryminały 🙂 Zaintrygowała mnie ta książka 😉
Cieszę się, że Cie zaciekawiłam:)
Ostatnio przepadłam w kryminałach, więc chętnie sięgnę po Twoją propozycję.
Ja już w kryminałach przepadłam dawno temu i nigdy dość!
Nie przepadam za kryminałami.
Pozdrawiam. 🙂 .
Rozumiem, mam nadzieję, że w końcu wstrzelę się kiedyś w Twoje gusta:)
Muszę przeczytać, bo to zdecydowanie moje klimaty!
Co do powieści Susan Hannah, to uważam, że pomysł wskrzeszenia Poriot to jest mega głupi pomysł. Styl pisania Hannah nijak ma się do tego Agathy Christie – ona jest po prostu niedoścignionym ideałem i Susan sama sobie zawiesiła poprzeczkę dość wysoko, jak na jej talent za wysoko. Najnowszej książki nie czytałam, ale po Inicjałach zbrodni doszłam do wniosku, że nie ma szans na doścignięcie stylu Agathy Christie.
Podzielam Twoje zdanie – to że jest wielbicielką Christie nie znaczy, że potrafi doścignąć taki ideał;)
Zachęciłaś mnie zwłaszcza ze ja jestem fanka Agathy Christie i przeczytałam każdą jej książke ze słynnym Herkulesem Poirotem 🙂
A czy Panna Marple też skradła Twoje serce?
Coś dla mnie 🙂
Nic tylko czytać!
Poczułam się zachęcona do niej 😉
Cieszę się 🙂 Czytam teraz inną książkę tego autora – dobry jest:D