Każda Rodzinka je ma. To mogą być drobnostki, zwykłe czynności dnia codziennego, bez których dzień nie jest pełny, bez tego czegoś brakuje. Rodzinne rytuały – my też je mamy.
Magiczne pytanie przy kolacji
Jak w każdej rodzince, u nas nie zawsze mamy okazję zjeść razem śniadanie czy obiad, ale kolację staramy się jeść wspólnie. Czytałam gdzieś, że nic nie zbliża tak ludzi jak wspólne spożywanie posiłku. I coś w tym naprawdę jest! Przy kolacji zawsze pada magiczne pytanie, które brzmi… „Co Wam się dzisiaj najbardziej podobało i nie podobało?”I każdy musi odpowiedzieć, nawet dwuletnia Mała. I odpowiedź nie może się powtarzać- kiedy jeden z domowników coś powie, inny już nie może tego samego. Gdy ma się za sobą długi ciężki dzień, znalezienie odpowiedzi na powyższe dwa błahe pytania jest nie lada wyzwaniem. Jednak mobilizuje nas do wyszukiwania najfajniejszych i najgorszych chwil – jest okazja aby o tym pogadać, pośmiać się czy pocieszyć. Spróbujcie sami – u nas sprawdziło się świetnie!
Czytanie bajek przed snem
Naczelną zasadą jest, że bajki do snu czyta Tata. W wyjątkowych przypadkach ja. Bajki zawsze są trzy – jedna zaproponowana przez Młodą, jedna wybrana przez Małą i jedna z głowy…Taty albo Młodej. Odstępstwo od tej reguły następuje tylko wtedy, gdy mamy gości zostających u nas na noc. Wtedy to na nich spada odpowiedzialność za wieczorne czytanie. Dziewczyny mają niesamowitą frajdę i mnóstwo zabawy, zwłaszcza, gdy mogą naciągnąć gości na więcej niż trzy bajki. Sami goście, choć na początku lekko zdezorientowani, świetnie sprawdzają się w tej roli…
Wspólne oglądanie bajki
Nie ma co koloryzować – ja po prostu nie mam czasu aby siedzieć z moimi Babami i oglądać z nimi bajki. Kiedy one zagłębiają się w magiczny świat, ja staram się wykonać wszystko to, co potrzebuję zrobić w spokoju. Ciągłe „Mamooooooooo….” potrafi wybić nawet mistrza koncentracji;) Kiedyś jednak Młoda zapytała, czy mogłabym z nią zobaczyć czasem bajkę, bo Jej by było bardzo miło.(Podeszła mnie jak nikt…;)) W każdym razie, ustaliłyśmy że raz w tygodniu oglądamy razem długometrażową bajkę. Dokładnie w piątki, popołudniami – jest popcorn, są zasłonięte okna (prawie jak w kinie), jest też bajka. Oglądałyśmy już wszystkie odcinki Shreka, Epoki lodowcowej, Jak wytresować smoka, Króla Lwa, Ratatuj, Zwierzogród i większość filmów z Barbie w roli głównej (ratunku!)
I tu pytanie do Was – bo ja w bajkach raczej słabo się orientuję – czy możecie mi polecić jakieś fajne, filmy – bajki dla dzieci? Jestem pewna, że macie swoje ulubione – podpowiedzcie jakieś! /wczoraj oglądałyśmy kolejną Barbie, tym razem w roli motylej księżniczki, przy kolejnej części będę ziewać tęczą;)/
Piękne są Wasze rodzinne rytuały i cudownie, ze o nie dbacie…. pielęgnujcie je dalej bo warto – cudowne wspomnienia, doznania, doświadczenia, budowanie więzi….
Kiedy pomyślę o swoim dzieciństwie nie przypominam sobie aby takie rytuały były… takie rodzinne…
Ja również nie pamiętam takich rytuałów z mojego dzieciństwa…
Fajnie, ze Wy je u siebie wprowadzacie 🙂
Takie rytuały zapewniają dzieciakom piękne dzieciństwo 🙂 Żałuję, że w moim domu takich nie było… 😀
W moim też nie było…dlatego tworzę nową tradycję;)
Piękne tradycje 🙂 Bajek niestety nie polecę.
Mi również się podobają:D
To fajna zabawa z tym przykolacyjnym opowiadaniem. Coś jak dziele się emocjami/myślami z rodziną – zbliża zawsze.
I wiadomo, co w trawie piszczy;)
Piękne czynności, zbliżające jeszcze bardzie do siebie 🙂
Pozdrawiam
Tak, ma to swoje korzyści;))
Najpiękniejsze, każdy ma w rodzinie swoje 🙂
A jakie masz Ty?
U nas też znalazłoby się kilka takich rytuałów – łącznie z czytaniem na dobranoc, czy wspólnym oglądaniem bajek. Nie wiem czy znacie, ale nam się podobały np „Mój brat Niedźwiedź”, Vaiana, Coco;) Dla dziewczynek to może jeszcze Zaplątani (oglądałam już daaaawno, nie do końca ją pamiętam, ale chyba nam się podobała… no i dziewczynki chyba lubią bajki o księżniczkach, ta jest o Roszpunce);)
Zaplątani już byli, ze trzy razy, tak się podobało. Ale Vaiana jeszcze nie:D
Takie rytuały są świetne, cementują cegiełki rodziny, nawet tak małej jak moja.
Co do bajek to ja swego czasu leciałam po całym disneju, od Śnieżki poprzez Bambi, zakochane kundle i dalmatyńczyki do tych najnowszych. Polecam też „mustanga z dzikiej doliny”. „skok przez płot”
Mustang…muszę poszukać!
Zdecydowanie popieram takie rytuały <3
Jeśli miałabym polecić bajki to: Piękna i Bestia, Fernando, Coco ^^
Dziękuję za sugestie, poszukam tych bajek!
O, moja droga! Bajek mam całą listę, bo gdy starsze były małe to trzaskałam z nimi namiętnie… Tak, nawet durne seriale na Disney XD 😀
Uwielbiałyśmy „Zaczarowaną”
„Wall-e” (bardzo wzruszające, ale dające do myślenia)
„W głowie się nie mieści” – rewelacja! (dotrwajcie do napisów końcowych, bo są świetne filmiki)
„Potwory i spółka”
„Pajęczyna Charlotty”
„Film o pszczołach”
„Piorun”
„Klopsiki i inne zjawiska pogodowe”
Musiałabym sobie jeszcze poprzypominać, ale póki co wystarczy 🙂
Potwory były, ale reszta jeszcze nie… dziękuję za ściągawkę:D
Agnieszko, w jakim wieku są twoje córki, bo jakoś nie mogę się doszukać…
6 i 2 lata 🙂
Super:-) Najsłodsze lata. A Malutka ma równo 2? Moja w lutym skończyła.
Mała jest z końca kwietnia:)
W głowie się nie mieści – faktycznie rewelacyjna bajka:) Można na jej przykładzie wytłumaczyć małemu dziecku, że smutek również jest potrzebny i ważny. No i po jej obejrzeniu przez jakiś czas pojawiało się u nas hasło: „co, znowu u Ciebie Pan Gniew przejął stery?”;) fajnie się sprawdzało na rozładowanie napięcia;)
W takim razie w piątek oglądamy „w głowie się nie mieści”:D
Dzięki za namiary!
O tak, wspólny posiłek, choć jeden w ciągu dnia, jest bardzo ważny. Pozostałe Wasze tradycje zresztą też, bo po wspólnym czytaniu czy oglądaniu można jeszcze porozmawiać na ten temat.
I o to właśnie chodzi!:)
U nas zawsze musi być przed snem „ostatnia bajka” 😉
Ech, skąd ja to znam;)
Takie rytuały budują piękne wspomnienia.
Mam nadzieję, że tak będzie u nas:)
Uwielbiam takie klimaty 🙂
Nic, tylko wprowadzać je u siebie:)
Takie rytuały to bardzo fajna sprawa☺
Pozdrawiam
Lili
Oj tak, to prawda!
Pierwszy rytuał cudowny, naprawdę. CO do ziewania tęczą, uwierz, że dzielnie wytrwałam z siostrą przy wszystkich częściach jakie wychodziły. Nawet nie było tak źle hah
Pozdrawiam
Sara’s City
Czyli mówisz że da się przeżyć… no chyba będę musiała;)
Teraz coraz mniej u nas takich rytuałów, ale za dziecka było ich sporo.
Bajki? Ja zawsze najchętniej oglądałam Smerfy i Alladyna 😀
Smerfy! Chyba była też wersja filmowa…muszę poszukać!
kurcze przyznam że temat bajek jest mi obcy ;/ niestety…. Kaczir Donald, Myszka Miki…. nie mam pojcia co polecić jest tego ogromnei dużo
Właśnie dlatego że jest tego strasznie dużo, trudno znaleźć w ciemno jakieś perełki;)
Maja rodzina już ich niestety nie ma. Kiedyś, jak byłam mała i jeszcze żył mój dziadek, czasami oglądaliśmy całą rodziną filmy w jakiś dzień tygodnia. Chyba wtedy były to hity na sobotę czy coś takiego. Albo co roku we wakacje gdzieś jeździliśmy: zoo, Częstochowa, Licheń itd. Posiłki zazwyczaj jedliśmy razem w niedziele, ale nie przy jednym stole tylko każdy w swoim kącie. Po śmierci dziadka jednak wszystko się rozsypało i teraz każdy poszedł w swoją stronę.
Pozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Czasem i tak niestety bywa…
wspólne oglądanie bajek zbliża niesamowicie;)
Oj tak, jest o czym gadać;)
to pytanie jest świetne 🙂 nie słyszałam jeszcze o takim rytuale, ale sama chyba go wprowadzę;)
Myślę, że to świetny pomysł!
my ogladamy filmy i lubimy to wiec czemu czasem nie pozwolic dziecku obejrzeć bajki 😉
Oczywiście,że tak:)
Bardzo ważne są rytuały i super ze je macie i systematycznie je kultywujesz wiem, ze studiów,ze np. czytanie bajek daje dziecku poczucie,ze jest kochane i ważne i bezpieczne
pozdrawiam ciepło
Bardzo lubię czytać moim dzieciom, to fajna zabawa…
najpiękniejsze są bajki wspólnie tworzone, a punktem wyjścia może być jakieś zwykłe codzienne zdarzenie:))
To dobry pomysł! muszę wypróbować dzisiaj:D
Fajnie mają Wasze dziewczynki. Świetne wzorce:)
Mam nadzieję, że zaprocentują w przyszłości:D
Nasza córka już jest dorosła, ale też mieliśmy swoje rytuały, …a właściwie niektóre jeszcze do tej jej dorosłości przetrwały. Nadal oglądamy ulubione filmy i czasem czytamy sobie nawzajem wybrane książki. A co do bajek to prócz tu już wymienionych polecam „W głowie się nie mieści”, „Zwierzogród”, „Strażnicy marzeń” (dla trochę starszych dzieci, ale świetne), „Jak wytresować smoka” i nieśmiertelny „Gdzie jest Nemo”.
Miałam to szczęście, że moja córka nie lubiła księżniczek 😉
Pozdrawiam 🙂
Zwierzogród…coś o tym słyszałam, muszę poszukać!
przy dzieciach bez rytuałów się nie da, ale i dla cementowania związku na pewno też mają swoje znaczenie!
Zdecydowanie masz rację:D
Agnieszko świetne te Wasze rytuały. Podoba mnie się też angażowanie gości do czytania bajek. 🙂 .
Nic Ci nie podpowiem. Wnuczki mieszkają daleko, więc bajek w ogóle nie oglądam.
Miłego poniedziałku dla Was. 🙂 .
Miłego poniedziałku Tereniu!
Uwielbiam nasze rodzinne rytuały…U nas jest ich sporo. Myślę, że ich wartość jest niezaprzeczalna. Po latach miło się do nich wraca
Mam nadzieję, że i my kiedyś po latach będziemy je mile wspominać:D
My mamy rytuał kiedy jestem w domu rano, że chłopcy przychodzą do mojego łóżka się poprzytulać. Codziennie też czytamy bajki do snu na zmianę z tatą. Niestety pracuję na zmiany, więc musimy sobie jakoś wspólnie radzić. Z filmów dla dzieci słyszałam, że Trolle są fajne i właśnie przymierzamy się do obejrzenia. Od siebie zamiast dłuższej bajki serdecznie polecam Wam oglądać na raz po 2-3 odcinki „Świata według Ludwiczka” (jest na Youtube). Ta kreskówka leciała w telewizji za czasów mojej młodszej siostry, ja obejrzałam z synami chyba wszystkie odcinki. Jest rewelacyjna – dowcipna, wzruszająca, mądra – ostatnio sama po raz drugi oglądałam stare odcinki. 😉
Trole są super! To jedna z najładniejszych (te kolory!) bajek jakie oglądałam:D
My też mamy kilka swoich rytuałów 🙂 uważam że to jest bardzo ważne i wnosi dużo do rodzinnych zachowań 🙂
Mam nadzieję, że zaprocentuje to w przyszłości:)
U mnie w domu były podobne rytuały 🙂
Fajnie się je wspomina?
Wspaniale macie rytuały.y też je mamy , a teraz gdy urodzi się Mały to będziemy musieli je z córcia troszkę po zmieniać. Bajki polecam ” Orton słyszy ktosia” ( zdecydowanie male dzieci moga ogladac) ” Mrówka Z” ” Mała syrenka ” ” Piękna i bestia ” ..
Orton słyszy ktosia…zapisałam!:D