Dzisiaj kulturalny piątek – ostatnio przeczytałam nieznaną mi wcześniej książkę Remigiusza Mroza – „Czarna Madonna. Czy się podobała? Czytajcie dalej!
Ta książka jest o…
byłym księdzu, który porzucił stan duchowny po kilku latach posługi. Impulsem stał się ślub którego udzielał, po nim już nic nie wydawało się takie proste. Ma narzeczoną, pracę i perspektywy (kredyt również). Wraz z przyszłą żoną planowali podróż przedślubną do Izraela, jednak z pewnych względów on nie może jechać. Zostaje i z przerażeniem dowiaduje się, że samolot którym leciała jego druga połowa znika z radarów. A potem rusza lawina różnych zdarzeń – są opętani o egzorcyzmy, wizyty na Jasnej Górze i w Meksyku. Jest i Japonia i podróż w czasie, ba, jest nawet Mesjasz który nie wiadomo czy nim jest. No i walka dobra ze złem. A to wszystko podane w takiej formie, że czytanie było lekko uciążliwe.
Przeczytałam i…
…moja ulubiona Pani z Biblioteki mnie ostrzegała. Wręcz namawiała na zupełnie coś innego. Ale ja, uparcie nie dałam się namówić. I żałuję, oj, żałuję. Gdyby to była pierwsza książka pana Mroza którą bym przeczytała, w życiu nie sięgnęłabym po kolejne. Zalatywało Danem Brownem i „Kodem da Vinci”, pomieszanego z egzorcyzmami prosto z horrorów nie najwyższych lotów. A przecież seria o Chyłce czy o Froście jest nawet więcej niż przyzwoita! Czyta się je po prostu świetnie. W „Czarnej Madonnie” fabuła się nie klei, nie jest logiczna – a sama koncepcja apokalipsy…ech. Do mnie nie trafiła. Duży plus dla Autora, że szuka nowych dróg rozwoju. Jednak…może nie tędy droga?
Mimo, że nie logiczna fabuła to jakoś mnie zaintrygowała. 😀
Mi nie spodobała się książka Mroza 😉
Nie lubię zbyt wymyślnej fabuły, choć wszystkie książki Dana Browna przeczytałam. Chyba „Czarna Madonna” wzorowana jest na „Aniołach i demonach”.
Pozdrawiam wiosennie.
hahahha o to grubo – ja też miałam na nią ochotę ale jeszcze do niej nie doszłam 😉
Fabuła brzmi naprawdę ciekawie,tym bardziej że lubię takie klimaty ale jeśli całość jest spójna☺
Pozdrawiam
Lili
Seria z Chyłką jest na mojej liście do przeczytania, ale ta… totalnie nie kusi :/
W ogóle nie kuszą mnie książki tego pisarza – jakoś nie mam na nie ochoty 😉
Coś panu widocznie nie wyszło.
Dana Browna przeczytałam cztery książki. Najpierw byłam zachwycona, ale potem zaczęła mnie coraz bardziej nudzić przewidywalność fabuły. Swój styl to jedno, ale pisanie „na jedno kopyto” to już nie styl.
Zdecydowanie nie jest to książka dla mnie, podróż w czasie, Mesjasz, egzorcyzmy, wolę zdecydowanie bardziej realne tematy 🙂
Niestety wielu autorów ma na swoim koncie takiego gniota 🙂
Na pewno lektura fascynująca, ale po nią nie sięgnę. Pozdrawiam Agnieszko. 🙂 .
Mimo całej sympatii do Pana Mroza i jego extra wyobraźni i twórczości przelanej na papier, już mi powoli „Remek” wychodzi uszami… i lodówką … i wszystkim…
może szkoda czasu? tyle ciekawych propozycji
Nie czytałam, hmm pewnie bym miała podobną do ciebie opinie i wrażenia więc raczej po nią nie sięgnę 🙂 Pozdrawiam <3
Ja mam dopiero w planach poznać twórczość tego autora, ale na pewno nie zaczyna od tej książki. ?
Przeczytałam jak na razie tylko jedną książkę Mroza – „Wieżę milczenia”. Nieźle mi się ją czytało, więc z pewnością sięgnę po inne. Czy po „Czarną Madonnę”? Nie wiem, ale książkami Dana Browna kilka lat temu się zaczytywałam.
Bardzo interesująca książka 🙂
Niestety Mróz mi totalnie nie podpasował, maż zachwycony a ja zupełnie zawiedziona :/
nie dla mnie ;/
Do tej pory Mróz mnie nie rozczarował, ale może dlatego, że nie czytałam tej książki. Rozczarowała mnie za to Bonda- przez jej „Lampiony” trudno było przebrnąć ?
W takim razie…nie dziękuję, Jest tyle fajnych książek, szkoda czasu na tę
Ja nie czytałam, ale z wyboru. Wolę inne klimaty do czytania:))
Jakoś ciągle mi nie po drodze z tym Mrozem, choć mam już go od dawna na liście do przeczytania. Dobrze, że przeczytałam Twoją recenzję, bo nie przepadam za Danem Brownem i jakimiś apokalipsami, więc będę pamietała, żeby od tej powieści jednak trzymać się z daleka 😀
Jakoś nie ciągnie mnie do twórczości tego pana.