Dzień dobry, dzisiaj Walentynki! Zupełnie nie rozumiem, co mi się w tym święcie kiedyś nie podobało. Że trochę kiczowate? Że na pokaz? Że codziennie powinno być a nie od święta? A niech będzie jak i kiedy chce! Przybywam do Was z garścią ciekawostek o tym (już) lubianym przeze mnie święcie…
# 1 Czyli krótka historia św. Walentego
Święty Walenty, patron zakochanych, został skazany na śmierć przez Klaudiusza II. Dlaczego? Pomagał żołnierzom wziąć ślub ze swoimi ukochanymi. Cesarz, uważając, że żołnierze którzy mają żony, nie walczą dobrze, uznał to za przestępstwo i Walenty poszedł na śmierć…
# 2 Wysyłamy z rozmachem
Co roku wysyłanych jest około miliarda walentynek. Ponoć najwięcej dostają….nauczyciele! (hmmmm ma ktoś wytłumaczenie na tą zależność?)
Każdego roku również słynna Julia (ta co wzdychała z balkonu;), dostaje ponad tysiąc walentynek. Ponoć wystarczy napisać „Julia Werona” i kartka z pewnością dojdzie do adresatki.
# 3 Naj… prezent na walentynki
naj…bardziej czekoladowe – pewien Brytyjczyk zamówił pudełko z czekoladkami, które ważyło 1690 kg i miało w środku ponad 220 tysięcy czekoladek.
naj…droższa w historii kartka walentynkowa wykonana została z litego złota, przyozdobiona serdem z diamentów, szafirów i brylantów, a całość zapakowana w…futro z norek. Ten kosztowny prezent był podarkiem dla śpiewaczki operowej Marii Callas od armatora i miliardera Arystotelesa Onassisa
naj…słynniejszym upominkiem walentynkowym zapisanym na kartach historii było jabłko pokryte lukrem, ułożone w hebanowej szkatułce wysadzanej perłami, którą Annie Boleyn ofiarował Henryk VIII
# 4 A w Japonii zawsze inaczej…
14 lutego wszystkie kobiety w Japonii dają prezenty swoim mężczyznom. Panowie ofiarują prezenty dopiero miesiąc później, z okazji Białego Dnia. Tradycyjnie tym prezentem jest biała czekolada.
#5 Kilka słów o kwiatach…
…tylko w USA w walentynki sprzedaje się prawie 200 milionów róż;
… kolor kwiatów, najczęściej róż również ma znaczenie – czerwone mówią „Kocham Cię”, żółte – kojarzone są z nieszczerością i zazdrością, białe – oznaczają, że „moje uczucia są prawdziwe”, różowe – oznaczają „bardzo Cię lubię” (takie friendzone;), herbaciane (kiedyś je uwielbiałam!) – oznaczają „dziękuję Ci” oraz „z w wyrazami wdzięczności”.
…statystyki donoszą, że około 15% kobiet w USA przyznaje, że na Walentynki same sobie wysyłają kwiaty.
…a około 3% ludzi posiadających zwierzęta w tym dniu wręcza prezent swojemu pupilowi…
Macie jakieś miłe wspomnienia związane z Walentynkami? Czekam na Wasze historie!
Jakoś tak te walentynki do mnie nie przemawiają. Zawsze uważałam, że uczucie należy okazywać każdego dnia, a nie tylko od jakiegoś wielkiego dzwonu, czy też na okoliczność trendu, jaki zawitał do kraju. Tak więc wszystkiego dobrego Agnieszko ot tak, nie z okazji walentynek 🙂
Widzisz, tylko obawiam się, że bez tych walentynek wiele kobiet nie dostałoby kwiatów przez cały rok…a tak? Kwiaciarnie pełne mężczyzn z bukietami róż!;)
W sumie to takie jakby nie było wymuszone trochę wręczanie kwiatów, a milej by było bez takich okazji 😉
Wiesz, tylko niektórzy panowie są nie reformowalni…jak nie ma ogólnego zrywu, to nie dają kwiatka i już;)))
mnie to święto wybitnie wkurza zwłaszcza teraz
Rozumiem. Jak je przeżyć? chyba tylko całkowitą ignorancją i tabliczką czekolady…albo dwiema…a co;)
Hitem jest obchodzeniem walentynek ze zwierzętami 😀 Ale co kto lubi, ja ostatnio spotkałam się z bardzo ciekawym sposobem rozumowania walentynek, jako okazji do powiedzenia komukolwiek (mamie, siostrze, babci, koleżance) coś miłego po prostu 🙂 Całkiem ta idea mi się spodobała! 🙂
Takie postrzeganie tego święta bardzo mi się podoba, czym prędzej wprowadzę je u mnie!:D
Ja celebruję Walentynki, przygotowując jaką potrawę lub ciasto walentynkowe. Wczoraj robiłam wytrawną tartę w kształcie serca. Zjedliśmy razem z synami 🙂
Na fali tego przygotowałam kulki mocy zamiast czekoladek…wcinamy wszyscy do kawy:D
Hahaha uśmiałam się na to wysyłanie kwiatów samej sobie. 😀 Ja lubię obdarować w walentynki buziakiem albo smakołykiem wszystkich mi bliskich, nieważne czy to walentynki z mamą, z dziadkami czy partnerem. Kot też zawsze dostaje swoją porcję. 😀 Ja nadal lubię róże herbaciane (choć generalnie przeszło mi lubienie róż w ogóle). Osobiście traktuję walentynki normalnie, jako okazję do spędzenia czasu z bliskimi. 😉 Nie mam spiny, czasami w walentynki idę z partnerem do kina, ale odkąd nadeszły czasy greja to jednak nie chodzimy, bo w kinie oczywiście tylko i wyłącznie grej, a żal nam na to naszej studenciej pensji. 😀 Nie lubię w walentynkach kiczowatych świecidełek, maskotek, zabawek, figurek itd., ale nie mam nic przeciwko okazywaniu sobie miłości, może być w walentynki – okazja dobra jak każda inna, ja np. słodkości zawsze przyjmę! 😉
Też tego kiczu nie lubię…ale kwiaty przyjmuję z uśmiechem… uwielbiam dostawać kwiaty, a że dostaję bardzo rzadko, tym bardziej mnie cieszą!
Świetny post- osobiście nie celebruje tego święta z pewnych powodów, uważam ,ze lepiej zamiast tego dnia okazywać komuś miłość i wsparcie każdego innego 🙂
Ciekawostki walentynkowe czytało mi się jednak bardzo przyjemnie
Cieszę się, że miło spędziłaś u mnie czas!
Ja niestety nie przepadam za Walentynkami☺
Pozdrawiam
Lili
Na szczęście to tylko jeden dzień w roku;)
Walentynki są dla mnie dniem dość obojętnym. Czy są, czy nie ma… whatever:) Wydaje mi się jednak, że mimo wszystko rozumiem ideę tego dnia;)
Nie rozumiem jednak pewnego postępowania dość licznej grupy osób, które jakoby „obrażają się” na to „święto” i twierdzą, że kochać i szanować siebie nawzajem powinniśmy każdego dnia, a nie tylko ten jeden dzień w roku. Oczywiście zgadzam się z tym, ale… no po co od razu od skrajności w skrajność?:) a kochajcie i szanujcie się każdego dnia, ale nikt mi nie wmówi, że codziennie wybiera się z drugą połówką na romantyczne kolacje, codziennie dostaje kwiaty, czy kartki z wyznaniem miłości. Ten dzień jest właśnie od tego, od drobnych gestów, które gdyby były codziennie po prostu by spowszedniały. Takie jest przynajmniej – być może mylne – moje zdanie:)
Podpisuję się pod Twoimi słowami rękami i nogami;)))
Zaręczyny w Walentynki były zaskoczeniem, bo przecież kolacja od tak w środku tygodnia byłaby podejrzana :p Mój teść ma urodziny 14 lutego, więc trochę to ogranicza naszą kreatywność. Uważam jednak, żem każda okazja jest dobra do okazywania sobie sympatii, miłości 🙂
😀 Zaręczyny w Walentynki to bardzo fajna sprawa!;)
Ja kwiaty dostalam dwa dni temu, Chlop stwierdzil ze potem to beda kolejki :-)))
Ja zrobilam wczoraj kartke (a jakze!), moze pokaze na blogu, hehehe. I schowalam mu w plecaku, ktory nosi do pracy. Okolo poludnia dostalam email: Dziekuje za sliczna kartke, nie zagladaj pod krzeslo, tam czyha niebezpieczenstwo i przygoda! No i oczywiscei jak wrocedo domu to zajrze pod kazde krzeslo 🙂
I co było pod tym krzesłem!? (jesteście po prostu świetną parą:D)
Gdzie Ty to wynalazłaś? Takie pudełko z czekoladkami by mi się przydały.
Haha, takie pudełko wystarczyłoby na dłuuuugi czas;)
Jakoś nigdy nie obchodziłam tego święta 😉
Czyli obchodzisz szerokim łukiem;)
Totalnie mnie Walentynki nie ruszają. Może dlatego, że nigdy nie lubię czegos robić na zawołanie. Ale mąż i tak podarował mi dzisiaj cos miłego:)
A widzisz, jest coś dobrego jednak!
historię Walentego znam, bo przedstawiałam ją kiedyś na angielskim w szkole 😉 podoba mi się japoński zwyczaj dawania białej czekolady 🙂
Mi również! Chociaż nie za bardzo lubię białą czekoladę…;)
Takie ciekawostki mogłabym czytać godzinami 🙂 O wielu nie miałam pojęcia 🙂
Cieszę się, że miło spędziłaś u mnie czas!
Bardzo ciekawe. 🙂
Uwierzysz, że nie mam żadnych wspomnień związanych z Walentynkami? Nie wiem, czy się śmiać z tego, czy płakać. ;p
Hmmmm… ani śmiać, ani płakać tylko…tworzyć historię;)
Ważniejsze są dla mnie jednak inne święta i okazywanie sobie uczucia przez cały rok, a nie tylko przez jeden dzień 😉
Zgodzę się z Tobą – okazywać sobie uczucia powinniśmy przez cały rok!
Lubię czytać takie ciekawostki 🙂
Cieszę się, że miło spędziłaś u mnie czas!
Mam takie mieszane odczucia co do Walentynek. Z jednej strony uważam, że uczucia należy sobie okazywać codziennie, a kwiaty można kupić ot, tak – bez okazji. Z drugiej strony mamy Dzień Babci, Dziadka, Dziecka, Mamy, Taty, Pizzy – to czemu ma nie być Dnia Zakochanych 🙂
Podoba mi się Twoje podejście…skoro nawet jest dzień…pisania piórem?;)
Bardzo ciekawy post.
Dziękuję!
wow takie „pudełko” czekolaedek to chciałabym dostać, tylko ciekawe na ile by mi starczyło;
Myślę, że do końca życia i jeszcze jeden dzień dłużej;)))
Jakoś nie wyobrażam sobie wręczyć swojemu pupilowi walentynki. Lekka przesada. Ciekawostki bardzo ciekawe 🙂
Pozdrawiam!:)
Dzięki!
Dla mnie jest to cudne święto, okazji do świętowania – nigdy dosyć. Tym bardziej że trafia w sam środek zimy 🙂
I znowu nie sposób się z Tobą nie zgodzić;)
Lubię Walentynki, zawsze to jakaś okazja do świętowania i oderwania się od szarej rzeczywistości. Dla mnie każda okazja jest dobra. Serdecznie pozdrawiam…
Luty nas nie rozpieszcza, więc chociaż może te walentynki mentalnie ogrzeją troszkę;)
święty Walenty to rowniez patron psychicznie chorych 😉
Przeczytałam gdzieś, że zakochanie to katar mózgu…coś w tym jednak jest!;)
Róże w Walentynki to dla mnie najpiękniejszy prezent <3
Zgadzam się, dostałam cały bukiet:D
Dla mnie to był zwykły dzień. Nie obchodzimy, ale pamiętamy 😉
Czyli obchodzicie szerokim łukiem;)
Fajne ciekawostki, myślę, że nie ma co narzekać na Walentynki, nie każdy musi obchodzić je jakoś specjalnie, ale powiedzenie komuś kocham, uśmiech, czy czekoladki zawsze jest miłe 🙂
A z tych miłych chwil składa się całe nasze życie!
że też nie wpadłam, żeby samej sobie wysłać kwiaty, haha 😀
To w przyszłym roku wiesz…;)
1) Chyba za miesiąc się wbiorę do Japonii
2) Zawsze się cieszyłam z żółtych tulipanów … 🙁
3) Chuck Bass z Gossip Girl załatwił ukochanej makaronsy z Paryża do Nowego Yorku – taka ciekawostka ode mnie 😀
Pozdrawiam !!!
Dzięki za ciekawostkę!
Najdroższa kartka walentynkowa robi wrażenie 🙂 Ja z Walentynkami nie szaleję, ale uważam, że jest to miłe święto 🙂
Również uważam, że to bardzo miłe święto!
Za białą czekoladę dziękuję, ale te 220 tysięcy czekoladek chętnie bym zgarnęła 🙂
Haha, ja nie mam pojęcia, co bym z nimi zrobiła….
Z takiego pudełka czekoladek ucieszyłby się niejeden łasuch 😀
Zapewne tak….dla mnie to czyste szaleństwo!
Nie mam ciekawej historii z tym świętem związanej. Samo Święto popieram, o miłości warto mówić. Z ta Julią ciekawe. 😉 . 😀 .
🙂 dzień jak każdy inny, ale jakby..cieplejszy?:)
ja w walentynki świętuję …urodziny:))
Ale masz kumulację;)
Ja tam uwielbiam Walentynki 🙂 no bo skoro jest powód aby świętować i miło spędzić dzień, to dlaczego nie?!
Oj to to, bardzo fajne podejście!
W tym roku Walentynek nie obchodziłam…Róże wolę białe lub morelowe 😉
Morelowe róże…aż poszukam w internetach, na żywo nie widziałam….
Witaj Agnieszko, pięknie, ze w jednym miejscu dzięki Tobie nalałam tyle ciekawostek. Same Walentynki kiedyś mnie wkurzały, dziś myślę, ze każde święto w którym ludzie mówią miłe słowa, kochają się jest ważne oby było to częściej najlepiej codziennie
dziękuję Tobie za komentarz i pozdrawiam
Dziękuję i ja!
tak sobie teraz myślę, że niby nie przepadam jakoś bardzo za walentynkami, ale chyba jednak dobrze że są 🙂 zawsze to okazja, żeby spędzić z ukochaną osobą trochę czasu, powiedzieć co się czuje, a może też odważyć się do takiego wyznania.. 🙂
Zawsze to jakiś pretekst…a dobry pretekst to ponoć połowa sukcesu;)
Podpunkt z rzeczami „naj” szczególnie mnie zaskoczył
Cieszę się, że tym razem to ja mogłam Cię czymś zaskoczyć!
Świetne ciekawostki 😉 Znałam tylko tę pierwszą 😉 Ja to się zastanawiam ile te czekoladki miały kalorii 😀
O wiele za dużo;)))
A ja dalej uważam, że świeto jak świeto i jeżeli ktoś chce je obchodzić to droga wolna 🙂 Ja uznaję zasadę, że takie święto zakochanych powinno występować w związkach o wiele częściej! A miłość powinniśmy okazywać zawsze a nie od „okazji” Ale ciekawostki fajne! ☺
Tak…powinny być częściej, jednak proza życia potrafi tak zakręcić, że pewne rzeczy uciekają…a święto delikatnie o tym przypomina;)
Nie obchodzimy z moim mężczyzną walentynek ponieważ uważamy, że to bardzo komercyjne święto.
Czyli obchodzicie szerokim łukiem…rozumiem;)
Walentynki są bardzo popularne, a tak niewiele wiemy o ich historii. Dziękuję za interesujące ciekawostki. 🙂 Spodobała mi się ta o obdarowywaniu pupila. Fajnie, że ludzie w tym szczególnym dniu pamiętają o innych ludziach, ale też o zwierzaczkach. 🙂
Tak…to bardzo miły zwyczaj…
Ciekawy post ;D
Dziękuję!
Nie obchodzę i nie będe obchodzić (tak mi się wydaje). Takie „święto” na siłę bo przecież okazywac uczucie, sympatie do drugiej osoby powinno się każdego dnia a aby podarować prezent, kwiaty, zrobić niespodziankę nie trzeba specjlanego dnia, bo to powinno wychodzić z serca a nie poczucia.. obowiązku? Jednak poczytać takie ciekawostki jest fajnie – zawsze to jakaś wiedza 🙂
Takie ciekawostki najlepiej wchodzą do głowy!
Mi sie kiedys wydawalo, ze to taka „amerykanizacja zycia”, a pozniej polubilam ten dzien. Jest po prostu… romantyczny. A pomiedzy lutym, a wiosna malo jest dni, w ktorych mozna pomyslec o milosci. Wszyscy sa zmeczeni zima, Swietami i calym tym zamieszaniem. 14 lutego to przynajmniej dzien, w ktorym na chwile mozemy sie zatrzymac w pedzie, potrzymac za rece i natychmiast jest fajniej 🙂
Masz rację, luty nie należy do najbardziej optymistycznych miesięcy w roku…
ja w tym roku Walentynki spędziłam bardzo oryginalnie: z mężem montowałam sedes w nowym mieszkaniu 😛
I to są walentynki godne zapamiętania;)))
Fajnie poczytać takie ciekawostki 🙂
Dziękuję!
Faktycznie bardzo ciekawe.
Cieszę się, że mogłam coś ciekawego opowiedzieć:D