Zapewne każdy z Was dostał kiedyś maila typu… 100000$ bez wychodzenia z domu! Dorób sobie do pensji! Pracuj bez wychodzenia z domu. Nic nie rób a zarabiaj… Wypełniaj ankiety i zarabiaj jak na etacie… tak. Aż zaczęłam się zastanawiać i…sprawdziłam na własnej skórze. Powiem Wam, że szału nie ma…
Poszukałam w na forach, zalogowałam się na dwóch platformach i sprawdzałam jak działają. Pierwsza z nich, dodam, że jedyna w języku polskim, to myiyo
Po rejestracji (kliknij tu) i wypełnieniu kilku formularzy, Twój profil zostaje dodany do systemu. Kiedy pojawi się nowa ankieta odpowiadająca Twojej grupie docelowej, otrzymujesz maila z powiadomieniem. Samemu również można sprawdzać, aby być pewnym, że żadna ankieta Cię nie ominie. Generalnie założenie całkiem fajne, bardzo prosta rejestracja, przejrzysty interfejs, domyślny sposób logowania. Do tego wszystko w języku polskim. Minusy? Mało ankiet w mojej grupie docelowej, no i wypłata dopiero po zdobyciu 20 000 punktów, które są przeliczane na pieniądze. Jedna ankieta ma średnio 500 pkt.
Kolejnym portalem który testowałam był ClixSense.
Warto od razu zaznaczyć, że portal jest w języku angielskim, jednak ankiety które wypełniamy, w przeważającej części są w języku polskim. Po rejestracji wypełniamy kilka formularzy i możemy sprawdzać, czy nie ma dla nas przypadkiem jakiejś ankiety. Bywa z tym różnie – raz są, a raz…no właśnie. A co z wynagrodzeniem? ech…raz jest 0,20$, raz 1,20$. Przez 3 miesiące niezbyt regularnego wchodzenia i wypełniania ankiet zarobiłam 50$ – szału nie ma, prawda? Jednak jako kasa extra…czemu nie;)
Szczerze mówiąc, nie wierzę aby ktoś na takich stronach zarabiał więcej niż na etacie. Jednak czasem można się w takie rzeczy pobawić – zawsze coś wpadnie do portfela;) Znacie podobne strony? Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?
wolę zarabianie normalne;p
Ja też;) chciałam tylko przetestować;)
kumpela zarobiła przez rok 50 zł ;p w ten sposób;p
Szał!? to ja chociaż te 50$ w trzy miesiące;)
50 $ na ulicy nie leży 😉 Jeśli ktoś ma dużo wolnego czasu… to fajny sposób na zarobienie na drobne przyjemności 😉
No właśnie, ale trzeba dużo wolnego czasu…
Jestem zarejestrowana na kilku portalach z ankietami. Szału nie ma z tą kasą, ale jak się nudzę to wypełniam ankietę i jakieś tam pieniążki zarobiłam – raczej na waciki, ale zawsze coś ;p
A podpowiesz jeszcze jakieś sprawdzone portale?
Ja nie znam takich stron i przyznam się szczerze, że trochę się ich obawiam. Nie znam się na tym, staram się omijać szerokim łukiem i zarabiać w swojej pracy ewentualnie poprzez blogowe współprace 🙂
Pozdrawiam cieplutko myszko :*
Też podchodzę do nich nieufnie
Kiedyś również to sprawdzałam, zniechęciłam się na dzień dobry 😉
Nie oszukujmy się, kokosów nie zarobisz…
Nie znałam takich opcji, choć o nich słyszałam. Ale również jestem za normalną, codzienną pracą 🙂
Pierwsze słyszę o czymś takim. Ale może to dlatego, że ja z reguły nieufna jestem i raczej nie zagłębiam się w takie tematy…. a obiecanego jak zwykle wiele się zmieści;)
Przyznam szczerze, że wątpię, by na takich stronach dało się rozsądnie zarobić. Jedyne większe korzyści mają z nich twórcy 😀 Jeżeli chodzi o zarabianie w internecie to moim zdaniem tylko działalność na własną rękę przyniesie konkretne profity 😉
Robilam kiedys na toluna, za 55000 punktow dostaje sie voucher na £10 do wybranych sklepow (pieniedzy nie placa). Nawet kiedys dostalam dwa vouchery. A teraz cholera patrze i zabrali mi 15000 punktow bo nie bylam aktywna przez caly rok 🙁
Też kiedyś spróbowałam, nie pamiętam na jakich portalach, ale dokładnie mam takie same odczucia, szału nie ma, szkoda czasu 🙂
Trochę się obawiam takich stron i raczej tego nie wypróbuję. 😉
Wiesz, szału nie ma, więc nie masz czego żałować;)
Przyznam,że kiedyś się skusiłam na taką ofertę,Szału nie było Za zgromadzone punkty kupiłam elektryczną maszynkę do mielenia mięsa i suszarkę do włosów.
Wow! to chociaż suszarkę dostałaś;)
Brzmi ciekawie, ale nie mam na to czasu, jedwo ogarniam blog 🙂
Tak, na to trzeba mieć duuuużo czasu…
Spróbowałaś, zatem wiesz. Mi też jest w sumie daleko, do takich „prac dorywczych” – poza tym, ilekroć wchodzę na takie strony, od razu klikam w regulamin 🙂 Zawsze mnie on rozśmiesza, maksymalnie dziewięć punktów nie na temat, poza jednym… „organizator nie bierze odpowiedzialności za stratę zainwestowanych pieniędzy”…
Ja również zawsze, z czystej ciekawości rzucam okiem na regulaminy…ładne kwiatki można tam znaleźć…
Nigdy nie próbowałam, ale wątpię, czy da się realnie zarobić 🙁
Myślę, że raczej nie da się tam normalnie zarobić..
Wypeniałam ankiety na Norstrat. Bardziej dla rozrywki niż konkretnego zarobku. Dostawało się bony. W sumie, jak skubnę trochę czasu, to zajrzę może na te przez opisane. Zawsze to parę groszy do skarpetki 🙂
W sumie, piechotą nie chodzi, ale trzeba mieć sporo wolnego czasu…
Dobra opcja by sobie zarobić „na te waciki”, tak to wcale by nie było a tu parę groszy zawsze wskoczy.
Tak, tylko to bardzo czasochłonne zajęcie…
Mam kilka sprawdzonych stron do klikani anakiet i szykuję sobię podobny wpis, tylko mi się kolejka z wpisami zrobiła 😉
W takim razie czekam na Twój wpis, może coś mi podpowiesz;)
Ja „bawię się” w wypełnianie ankiet, ale ze świadomością, że kokosów na tym nie zrobię 🙂
Zastanawiam się czasem, czy ktoś faktycznie na tym zarobił duże pieniądze…
Jakoś też nie jestem przekonana 🙂
Wierz mi, że ja również podchodzę do tego z dystansem..
Nie mam doświadczenia, ale dla podreperowania budżetu fajna sprawa:)
Żeby jeszcze mieć więcej wolnego czasu…
Jako dodatkowy zarobek to czemu nie.
W sumie tak, czemu nie…
Taka kasa w sam raz na waciki. 😉
Tak..chociaż na waciki to trochę za mało;)
Aj… miałam w swoim życiu taki czas, że chciałam zarabiać przez takie coś 😀 jak to się skończyło? Większość stron na mnie zarobiła, bo nie dorobiłam się na nich nawet najmniejszej stawki i przestałam na nie wchodzić… Na kolejnym portalu wymieniłam punkty na 5 zł doładowania telefonu 😀 A na jeszcze kolejnym punkty poszły na jakąś pierdułkę do kuchni, która nawet nie działała 😀 Porażka krótko mówiąc :p
No właśnie…dlatego bez entuzjazmu podchodzę już do takich stron…
Zgadzam się z Tobą-jest to fajny dodatek to pensji,jednak jako normalna wypłata raczej nie sprawdzi się ☺
Pozdrawiam
Lili
Zdecydowanie masz rację!
Ja kiedyś też wypełniałam ankiety, ale nie zarobiłam nic, jak zaczynałam ankietę i poświęciłam trochę swojego czasu to w połowie mnie odrzucało i tak było często, dlatego zraziłam się do takiego zarobku.
Skąd ja to znam….
mmm pic na wodę z tym zarabianiem hahahah
Żebyś wiedziała;)
Nie mam takich doświadczeń i raczej się nie skuszę, wolę poświęcić czas na coś innego 🙂
To bardzo czasochłonne zajęcie…niestety.
czasem coś przyjdzie na maila o wypełnię
i masz z tego realny zysk?
Bardzo ciekawy i szczery post. 🙂 Lubię ankiety, ale tego typu akcje to przynajmniej dla mnie straszliwe zjadacze czasu. Moja codzienność niestety obfituje w rzeczy, które tu uszczkną godzinkę, tam kwadrans, tu pół godzinki, więc za kolejny zjadacz zdecydowanie bym podziękowała.
Skąd ja to znam.. tu trochę tam trochę i dwóch godzin nie ma;)
nigdy nie próbowałam zarabiania przez internet
Jak znajdziesz kiedyś coś sprawdzonego i godnego polecenia, to daj cynk;)
Ja nigdy nie mogłam sie przekonać do tego typu pracy jakoś to dla mnie nierealne jest
W sumie dlaczego nie – założenie fajne, tylko dużo czasu trzeba mieć… albo ciagle siedzieć przed komputerem…
O matko strasznie dużo punktów trzeba zdobyć:D
Zdecydowanie za dużo, a ankiet jak na lekarstwo…
Trzeba mieć troszkę wolnego czasu na to:)
Nawet więcej niż troszkę…
Chyba mi szkoda czasu na siedzenie tyle w Internecie, by klikać ankiety 😛
No tak, jest tyle fajniejszych rzeczy;)
zawsze mnie to interesowało, ale nie miałam dostatecznej motywacji, by sprawdzić. Dlatego dziękuję za „wyrękę”. Już wiem, mogę spać spokojnie:))
Oj tak, wielkie miliony nie przechodzą koło nosa….możesz spać spokojnie;)
Takie zarabianie mnie nie interesuje 🙂 ani nie kusi..
Mnie już też coraz mniej…
Ja nigdy się w to nie bawiłam, nawet na blogu nie zarabiałam…aż do teraz!
🙂 wszystko się zmienia!
w sumie to żeby parę złoty zarobić nie jest złe, ale nic więcej 🙂
Osobiście nie mam kompletnie żadnych doświadczeń w tej materii, ale podziwiam wszystkich, którzy potrafią zarabiać w necie 🙂
Nie do końca jestem do tego przekonana. Jedyne moje „zarabianie” w internecie to wypełniane raz na jakiś czas kilku krótkich ankiet i wymienianie punktów na nagrody, nie wymaga to zbyt dużego zaangażowania, a strona sprawdzona- mam już blender 🙂 A teraz mam zamiar zamówić wagę. Jakbyś była zainteresowana to możesz dać znać 😀
słyszałam o tym, jednak nigdy nie chciało mi się w to bawić 😀
Trzeba dużo czasu…
Zawsze podchodziłam z rezerwą do takich propozycji i widzę, że słusznie. Myślę że to zależy od nastawienia. Jeśli ktoś ma braki i potrzebuje dorobić, to ok. Ja utrzymuję sie z pracy 🙂
Masz rację, dla podreperowania budżetu czemu nie, ale jako jedyne źródło dochodu…niekoniecznie…
Przyznam , że sama kilka lat temu siedziałam na takich stronach i wypełniałam te ankiety. Jest tego więcej 🙂 Ale zarobić na tym sie nie da, nawet dorobić nie bardzo. Ankiet tak jak piszesz nie ma wcale wiele do tego przychodzą takie które potrafią i pół godziny zająć! Do tego wysokie progi punktowy do wypłat ….odpuściłam. Teraz mam Opinie.pl ale też wchodze jak mam chwilę nie nastawiam się na zarobek.
Nie znam kogoś, kto by na tym faktycznie zarobił…
Ciekawa sprawa, już kiedyś o czymś takim słyszałam, jednak sama wolę inaczej spożytkować wolny czas 🙂
Wiesz, ja już też;)
Nie korzystałam z tego typu stron. Nieufnie do nich podchodzę.
Nie dziwię Ci się, sama podchodzę z dystansem…
nigdy nie próbowałam zarabiać w ten sposób, ale Twój wpis mnie tylko utwierdził w przekonaniu że chyba nie warto próbować 🙂
Myślę, że jednak lepiej poświęcić czas na coś innego…
Ankiety sa beznadziejne. Ale dobre programy partnerskie co innego.:)
Uściski
Programów partnerskich nie próbowałam, więc się nie wypowiem;)
Nigdy w takiego rodzaju współprace czy po prostu pracę nie wchodziłam. Dlaczego? Nie odczuwam może jeszcze takiej potrzeby, a po drugie w czasie wolnym mam co robić. Może jak całkowicie skończę swoją edukację na studiach i poza pracą będę miała jeszcze ogrom wolnego czasu, to wtedy się nad tym pochylę 🙂
Jestem pewna, że znajdziesz o wiele więcej ważniejszych zajęć;)
Kiedyś wypełniałam jakieś ankiety, ale nigdy nic z tego nie miałam bo nie byłam na tyle cierpliwa aby uzbierać wymagany próg wypłacalności 🙂
No właśnie, te progi są zaporowe!