Mam na imię Agnieszka. I jestem uzależniona od światła. Gdybym była na spotkaniu anonimowych „światło-uzależnionych”, tak zaczęłoby się moje wyznanie. Jesień i zima to nie najłatwiejsze miesiące dla mnie. Kiedy pojawia się słoneczny dzień, mam w sobie tyle energii, że mogłabym góry przenosić. Gdy jednak za oknem mgliście, szaro buro i ponuro, potrzebuję wspomagaczy – jedna kawa z pewnością nie wystarcza…
Kiedy wielka żarówka zwana Słońcem szybciej chowa się za horyzont, a my częściej niż na dworze przebywamy w naszych przytulnych czterech ścianach, zwróćmy baczniejszą uwagę na oświetlenie. Wpływa ono na nasz nastrój, humor i samopoczucie. A za tym idą również relacje z najbliższymi i nasze nastawienie do życia. Wygląda na to, że jest to sprawa najwyższej wagi. Zobaczcie więc, jakie światło (i lampy) dedykowane są dla…
Przedpokoju – jesteśmy tam niby „w przelocie”, na chwilę tylko, aby zostawić buty, kurtkę czy torebkę. Nie oznacza to jednak, że ma być w nim ciemno. Jeżeli nie dysponujemy wielkim metrażem, zamontujmy kinkiety lub światła punktowe – nie zajmują wiele miejsca, a dostarczają wystarczającą ilość światła.
Dobrze jest zamontować też podświetlane lustro – wygląda bardzo efektownie, dodaje klasy pomieszczeniu a jednocześnie jest bardzo praktyczne. Która z nas nie chce jeszcze ostatni raz przed wyjściem zobaczyć czy wygląda perfekcyjnie?
Jakie lampy do salonu? – to najbardziej reprezentacyjna część domu, ale jednocześnie miejsce, gdzie spędzamy najwięcej czasu. Salon często jest jednocześnie jadalnią, pokojem telewizyjnym (czy ktoś ma oddzielne pokoje do oglądania telewizji?!), miejscem zabaw i azylem, gdzie odpoczywamy po całym męczącym dniu. Wybierając oświetlenie warto zwrócić uwagę na kilka kwestii. Po pierwsze, światło musi być zróżnicowane – mocniejsze, gdy chcemy oświetlić cały pokój, słabsze, gdy wystarczy nam lampka do czytania w ulubionym fotelu. Dobrym pomysłem jest również światło punktowe, które podkreśli detale – piękną roślinę, fakturę ściany czy obraz. Po drugie, oświetlenie musi pasować do wnętrza – ciężkie żyrandole „duszą się” w małych pokojach a drobne, niezauważalne lampeczki giną w dużych…. Powiecie, że przecież to logiczne… ale logika często nie idzie w parze z „wyjątkową okazją” i „absolutnym must have” 😉 Na szczęście wybór lamp w tej kategorii jest przeogromny, każdy znajdzie coś dla siebie…
Jakie oświetlenie do kuchni? – to jest serce domu (przynajmniej w moim tak jest;). Warto zastanowić się, w których strefach będzie nam najbardziej potrzebne. Nad stołem można zaszaleć ze zwisającą lampą, można również zamontować światła led pod szafkami. Wielowymiarowość w tym przypadku sprawdza się idealnie!
Jakie lampy do łazienki – umówmy się, to miejsce relaksu, ale i szybkich, codziennych czynności. Oświetlenie ma nam pomagać, a nie utrudniać życie. Jestem fanką mocnych świateł przy lustrze – gdy robisz makijaż, są niezastąpione! U znajomych spotkałam się z….podświetlaną wanną. Niby fajnie to wygląda ale… zupełnie nie w moim guście. Dodam jeszcze, że kolory zmieniały się w rytm muzyki… Wolę bardziej minimalistyczne podejście…
Jakie oświetlenie do sypialni – jest to miejsce, w którym się budzimy co dnia aby zdobywać świat i wyciszamy się po pełnym pracy i obowiązków czasie…. Tu świetnie, prócz górnego oświetlenia, sprawdzą się lampy stojące i kinkiety…
Kiedy mam wybrać lampę do konkretnego miejsca i wchodzę do sklepów z wystrojem wnętrz, zawsze mam wizualny problem. Lampy wiszą najczęściej jedna obok drugiej, ciężko wypatrzeć w tym gąszczu coś ciekawego. Dlatego tak bardzo cenię sobie sklepy internetowe, takie jak ardant.pl, gdzie bez pośpiechu, na spokojnie, można pooglądać różne rodzaje i wybrać te, które najbardziej będą pasować…
Też jestem światło uzależniona! Słońca i powietrza potrzebuję jak roślina, poza tym urodziłam się w czerwcu, więc zima nie jest moją porą roku. Przyszła więc u mńie pora na codzienne zapalanie świeczek i girland 😉
Oj tak, u mnie też królują, może nie świece, ale girlandy;)
jeszcze troche i będzie ślicznie biało 😀
Tak szczerze, to wolałabym aby było już zielono…;)
Ja musze sie rozejrzeć za jakąś dużą, piękną lampą stojącą do salonu, bo tego mi właśnie brakuje tzn jest, ale czas na zmiany 😉
Życzę zatem owocnych poszukiwań! Myślę że jest w czym wybierać:)
Masz racje oświetlenie ma duży wpływ na to jak się czujemy. Mi też brakuje słońca :/. Ono napedza do dzialania.Ale ciekawe lampy , nie które to nawet kosmiczne są :p
Bardzo lubię oglądać takie nowości… teraz to do każdego wnętrza można zaleźć ładną lampę!
śliczne są
Też mi się podobają:D
ja jestem na etapie urządzania domu wieć post jak najbardziej dla mnie
To masz teraz zapewne ręce pełne roboty i głowę pełną planów! Życzę wielu inspiracji:)
Lubię słoneczko (nie upał i skwar) ale i deszcz oraz zima mają swoje uroki, magię, czar… Co do lampy… ta powinna nie tylko dobrze wyglądać i nam się podobać ale być praktyczna 🙂
Też w okresie jesienno zimowym potrzebuję wspomagaczy… bez kawy ani rusz, zwłaszcza gdy za oknem już o 16 robi się ciemno:)
Świetne lampy 🙂
Dzięki!
Akurat jestem po remoncie i zostało mi kilka gołych żarówek do zagospodarowania. Wciąż rozglądam się za fajnymi kinkietami.
Oj, jest tego bez liku…mam nadzieję, że szybko coś znajdziesz!:)
Dokładnie rok temu wymienialiśmy większość lamp w domu bo mnie ciągle było za ciemno 🙂 Ale sklep chętnie sobie zobaczę
Wiesz, zawsze można pooglądać…a może coś wpadnie w oko;)
Spotkałybyśmy się razem w tym klubie anonimowych światłoholików 🙂
To ja przyniosę kawę, Ty ciasto… ktoś z pewnością jeszcze przyjdzie;)))
Ja również dołączam do klubu kochających światło! Lamp, lampek, kinkietów, halogenów u mnie w związku z tym dużo. Pozdrawiam:)
Światło to jest to! (w każdej postaci;)
I mnie zimą brakuje słońca – jak tylko się pojawia, to od razu mam więcej energii. We wnętrzach, natomiast, zdecydowanie bardziej wolę subtelne, ciepłe światła niż takie olbrzymie rozświetlenie górnego oświetlenia. Ale post jak najbardziej przydatny 🙂
Dziękuję, zawsze można się czymś zainspirować!
U mnie w domu jest mnóstwo małych źródeł światła. Oświetlam tylko to, co w danym momencie potrzebne. 🙂
Bardzo sprytnie i bardzo praktycznie!
Moja mama ma ostatnio taki sam problem, a u mnie już od 4 lat zamiast żyrandola wisi sama żarówka.
Kochana, czas to zmienić! Jest tyle pięknych lamp!
Nic nie zastąpi słoneczka 🙁
PurpurowyKsiezyc
Niestety… byle do wiosny!
Kiedy wchodzę do działu z lampami i żyrandolami, to dostaję oczopląsu i bardzo żałuję, że mogę wybrać tylko jedną rzecz 🙁
Gaju, a kto powiedział, że musisz wybrać tylko jedną?!;)
Ja właśnie też muszę zmienić lampy w pokoju i akurat do stylu jaki mam ciężko cokolwiek wybrać 🙁
Jestem pewna, że znajdziesz coś dla siebie…
Też jestem uzależniona od światła, w pochmurne dni z moim nastrojem i motywacją jest naprawdę słabo:/
Piękne lampy:)
Rany, skąd ja to znam… ech, byle do wiosny!
Bardzo ładne 🙂
Dziękuję:D
Marzy mi sie dobre oswietlenie w kuchni, ale moze przy nastepnym mieszkaniu sie uda 😛
Oby! Bo oświetlenie ma naprawdę duży wpływ na nas…
ja mam w pokoju lampę ledową i nie zamienię jej na żadną inną:)
Ledy rządzą:D
Ooo! To kolejny, bardzo ciekawy wpis. Lubię dobre oświetlenie.
Warto wybierać lampy rozważnie.
Te prezentują się całkiem fajnie i chyba trzeba jakąś odmianę w domu wprowadzić.
Pozdrowionka! 🙂
Zdecydowanie! Czasem zmiana lampy powoduje że pokój wygląda zupełnie inaczej:D
Świetne porady i rewelacyjny wybór lamp! Najbardziej podobają mi się te do salonu :)Ps. mam bardzo podobną do tych proponowanych przez Ciebie lampę w sypialni i w kuchni 🙂
Dzięki! Mamy zatem podobny (świetny!) gust;)
teraz jest tyle różnych propozycji, że aż nie wiadomo, którą wybrać <3
Żebyś wiedziała, trzeba mieć niezłe oko aby wypatrzeć coś fajnego:D
Jej mam tak samo jak Ty. Uwielbiam wiosnę i lato, a na jesieni i w zimie odżywam tylko w słoneczne dni. Dlatego jeśli za oknem jest szaro i pochmurnie zapalam masę świateł i świeczek w domu, które są namiastką słoneczka 🙂
Najbardziej oświetlonym pomieszczeniem w moim domu jest kuchnia,nie lubię tam półmroku 😉 Odnośnie wyboru lamp mamy z mężem wielki problem ,bo posiadamy zupełnie odmienne gusta ..To samo dotyczy koloru ścian i innych dekoracji.
U mnie jest podobnie tylko ja jestem uzależniona od ciepła słonecznego i od jego jasności, sztuczne oświetlenie nie poprawia mi tak humoru jak słoneczko. ;D
Jednak zawsze będzie jego namiastką… to niestety musi nam wystarczyć w te szare i pochmurne dni…
bardzo ładne te lampy 🙂 zawsze mam problem przy zakupie więc następnym razem skorzystam z Twoich porad 🙂
Cieszę się, że moje porady na coś się przydadzą:)
U siebie w mieszkaniu muszę zainwestować w lepsze żarówki 😉
Światło to podstawa…zwłaszcza o tej porze roku!
Bardzo mi się podoba ta pierwsza lampa do kuchni 🙂 Jest cudowna!
Prawda? też mi się podoba:D
Chyba też jestem światło uzależniona. Wiosną i latem zawsze mam najwięcej energii 🙂
Myślę, że takich jak my jest o wiele wiele więcej…
Też boleśnie odczuwam zmniejszoną ilość światła i dlatego nie lubię zimy. Bardzo podoba mi się podwójny kinkiet, który proponujesz do sypialni. Jest świetny!
I bardzo elegancki do tego:) Też mi się podoba!