Ostatnio przepatrzyłam domową apteczkę. Nawet reklamy wieszczą, że sezon na przeziębienia już się rozpoczyna, więc chciałam zobaczyć, co mam, co dokupić a co zutylizować ze względu na datę ważności. Wiadomo, że przeterminowanych leków nie można tak po prostu wyrzucić, trzeba je oddać do apteki. Wydaje się proste, a jednak…
Co ciekawe, na moim osiedlu naliczyłam 4 apteki. To musi być niezły biznes, skoro mimo takiego zagęszczenia, wszystkie działają. Czyżby wokół mnie mieszkali sami lekomani?!
Ale wracając – w pierwszej aptece pani magister łaskawie mnie oświeciła, że owszem, apteki mogą przyjmować leki przeterminowane, ale nie MUSZĄ. W drugiej, dowiedziałam się, że oni kiedyś to mieli, ale wie Pani, to się po prostu nam nie kalkulowało…koniec cytatu. Do trzeciej podeszłam już zrezygnowana, obiecując sobie w myślach, że jeżeli tam nie będzie, to po prostu wyrzucę to do zwykłego kosza. O dziwo, tu znalazłam specjalny kosz, ALE…. czy pani jest naszą stałą klientką? – usłyszałam od pani magister. E… tak, mieszkam niedaleko, tu mam najbliżej jak coś potrzebuję- skłamałam bezczelnie. No dobrze, to może pani wyrzucić te leki.
Ożeż ty!
Szperając w Internecie, dowiedziałam się, że każde miasto musi mieć kilka takich punktów przyjmujących leki przeterminowane. Za wyrzucanie leków do zwykłego kosza grożą wysokie mandaty. Prawda jest jednak taka, że większość leków z domowej apteczki statystycznego Polaka jest wyrzucana prosto do śmieci. Nikt bowiem nie ma czasu na szukanie specjalnych miejsc składowania. A jak tam u Was?
My coffee time
w poprzednim miejscu zamieszkania nie miałam z wyrzucaniem leków problemów a tutaj zobaczymy mam nadzieję że też nie będzie tak jak u Ciebie
We mnie taka wada,
ze je wszystkie… zjadam.
to trzymam kciuki, bo tyle zachodu o jeden kosz;)
pamiętaj jednak, że co za dużo, to nie zdrowo;)
Szczerze mówiąc, chyba jak mamy jakieś leki to faktycznie zjadamy i same opakowania wyrzucamy, jednak rzeczywiście od czasu do czasu, coś tam się przeterminowanego-wrzuca do kosza ale to raczej raz na długi czas. W sumie, to moim zdaniem w każdej absolutnie każdej aptece taki kosz powinien być. Pozdrawiam 🙂
Ja mam najlepiej… takimi rzeczami zajmuje się u mnie Żona 😀 a tak na serio to w temat się nie wgłębiałem ale teraz moja ciekawość została pobudzona i sprawdzę jak sprawa wygląda w moim Rybnie 🙂 Pozdrawiam
Na nie niestety,
słaby apetyt!
koło domu mam aptekę, gdzie przy wejściu stoi taki pojemnik na przeterminowane leki, więc zero problemu!
A u mnie jest 2 drogi:
– w Ziploc, wlas mydla w plynie badz plynu do naczyn, zamknac, out do kosza,
– w kocie pozostalosci po czyszczeniu kuwety.
Przestrzega sie przed wyrzucaniem do toalety, bo degraduje bakterie fermantacyjne.
I problem z glowy. tzn z apteczki.
W mojej przychodni jest taki kosz.W aptekach też widziałam:)
Eo
moim zdaniem też tak powinno być, ale…jak to zwykle bywa – nie jest;)
Sprawdź koniecznie!
No to masz ułatwione zadanie:D
zawsze to jakiś sposób:)
a czy wyrzucasz tam leki przeterminowane?;)
Agnieszko nie wiedziałam o czymś takim. Zapytam jutro w mojej osiedlowej aptece.
Przyznaję bez bicia – wyrzucam mało, więc nie chce mi się latać z tym do apteki. To tak jak z baterią – staje ci zegar, to kto ma czas z tą jedną baterią szukać punktu, gdzie zbierają?
Wiem, że to źle, ale kiedy widzę jak kuleje segregacja śmieci, to jakoś ciężko mi się litować nad opakowaniem tabletek.
A teraz niech mnie zamkną:(
Helen, zamkną mnie razem z Tobą :3 Również jestem złym człowiekiem i jeszcze nie zdarzyło mi się iść grzecznie do apteki z przeterminowanymi lekami. Mam nadzieję, iż nie będę się za to smażyć w piekle :3
Myślę, że apteki należące do dużych sieciówek powinny zajmować się odbiorem przeterminowanych leków. Niektórzy nie mają z tym problemu, bo zdążą zużyć cały lek według potrzeb, ale na śmietnikach pewnie ich sporo tam trafia.