Człowiek jednak z wiekiem robi się bardziej ciekawy świata, albo zaczyna inaczej patrzeć na pewne sprawy. W podstawówce, czy w szkole średniej, gdy miałam styczność z Mitami greckimi, do głowy mi nie przyszło, aby zapytać, a skąd one się właściwie wzięły. Miałam tylko nauczyć się suchych faktów kto to Dzeus, kto wygrał Wojnę Trojańską i tak dalej…A przecież nie od tego należałoby zacząć. I kiedy w ręce wpadła mi Mitologia Parandowskiego, zaczęłam od wprowadzenia, które w większości książek zawsze opuszczałam, uznając za nudne wywody…myliłam się jednak – to tu znajdują się najważniejsze rzeczy. Nie zdawałam sobie sprawy, że podwaliny pod Mitologię grecką zbudował Homer i Hezjod. Wyobrażacie sobie tą sytuację? Genialny twórca zbiera w jedną całość wierzenia ówczesnych greków, nadaje im główny rys, wymyśla historie, stwarza bogów większych i mniejszych, dodaje im przydomki – jednym słowem jest twórcą czegoś, co wraz z kultem owych bogów stało się religią. Prawdziwą religią, mającą rzesze wyznawców. A potem poszłam o krok dalej… czy tak nie jest z każdą religią na świecie? Ktoś ją wymyślił, a potem jakoś się to potoczyło…
Ponoć bogowie żyją do momentu, aż ostatni wyznawca odwróci się od nich. Na Olimpie pewnie już pusto… 😉
My coffee time
Uwielbiam mity greckie 🙂 Co do religii zgadzam się z tym Kimś… najważniejsze żeby być dobrym człowiekiem a będzie dobrze 🙂 Ach… te mity, chętnie do nich jeszcze wrócę 🙂
Pozdrawiam
O tym, że Homer maczal palce przy tworzeniu mitologii wiedziałam 🙂 Co ciekawe mitologie polubiłam już w gimnazjum, aczkolwiek obecnie pamiętam najważniejsze wydarzenia, szczegóły niestety wyleciały z głowy, tudzież zostały zastąpione biologicznymi informacjami 🙂
Ja też zaczynałam od książki Paradowskiego, lubię tą książkę potem obejrzałam serial " Ja Klaudiusz", potem jeszcze parę filmów dotyczących mitów greckich. Szkoda tylko że na lekcji historii jest często tak nudno, ja miałam szczęście bo moja nauczycielka to osoba z pasją…
pozdrawiam Agnieszkę serdecznie
Szkoda, że Homer nie dożył tych czasów, kiedy mógłby się przekonać, co stworzył. Ale zwykle tak jest z wielkimi twórcami. Największa sława zwykle przychodzi pośmiertnie…
Nie wiem, czy ciekawość przychodzi z wiekiem. Na pewno nie w kontekście mitologii 😉
Z tego tematu pamiętam tylko trudną kartkówkę z polskiego ze znajomości postaci mitologicznych – prawie wszyscy dostaliśmy pały. Nie sposób było spamiętać tych wszystkich bogów i roli jaką pełnili w tym mitologicznym świecie 😉
W Grecji duuużo się działo 🙂
Ostatnio wróciłam z sentymentu do "początków".
Właśnie czytam "Świat Zofii" i choć po latach czyta się tę książkę zupełnie inaczej – pisana jest językiem młodzieżowym – to nadal potrafi zainteresować tę niełatwą materią jaką jest filozofia. Najbardziej podoba mi się sposób przedstawiania poszczególnych nurtów. Zamiast suchych faktów autor zadaje czytelnikowi pytania. Nie sposób o nich nie myśleć….
Nie wiele wiem na temat Mitologii, pewnie zapomniałam, to też z wiekiem…….. 😉 . Pamiętam, że zachwycałam się filmem "Ja Klaudiusz". Pozdrawiam 🙂
Pewnie ta ciekawość naszła Cię, by zrozumieć dlaczego Grecy to taki dumny Naród? Zwłaszcza w tej ich dzisiejszej trudnej sytuacji, w kontekście polityczno-gospodarczym, co?
Ja parę lat temu też zaglądnęłam do "Mitologi" Parandowskiego, potrzebowałam paru informacji do pisanej akurat baśni, i tak mnie wciągnęła, że znów przeczytałam ją całą.
Z ciekawością świata człowiek się rodzi. Nie każdy oczywiście. Odpowiedzialny za nią jest gen ciekawości. A że nie każdy go posiada, to też nie każdy jest ciekawy świata.
Podobnie jest z wiarą w Boga. Potrzebę wierzenia w Boga mają ci, co mają gen wiary. Wymyślają go więc sobie i potem przekazuję te "bajki" kolejnym – im podobnym – pokoleniom. Ci, co genu wiary nie mają, w żadnego Boga nigdy nie uwierzą. Nie jest im do niczego potrzebny, nawet do szczęścia.
Pozdrawiam serdecznie oraz dziękuję za miłą wizytę! Halszka
Ja zawsze uwielbiałem starożytność i średniowiecze 🙂 Te wszystkie mitologie właśnie… A Ty musiałaś po prostu do tego dojrzeć, to normalne 🙂
Co do starych bogów, słyszałem kiedyś, że istnieją oni dopóty, dopóki na całej ziemi zyje choćby jeden człowiek, który o nich pamięta…więc może z tym Olimpem nie jest aż tak źle 😉
Mitologia nie, nie lubię bajek 🙂 Starożytność jako epokę owszem tak i to bardzo 🙂
Serdeczności 🙂
Witaj Agnieszko! Ponieważ sporo jest Was na blogspocie, to i ja postanowiłam tu założyć bloga, to specjalnie dla Was 😉 . Jak będziesz oczywiście miała ochotę i czasami zajrzysz pod link http://www.prowincjonalnieowszystkim.blogspot.com, to będę bardzo szczęśliwa. 🙂
o matko… ja to z mitologią zawsze byłam na bakier 🙁
weronikarudnicka.pl