Użycie niekomercyjne, czyli… prawy poniedziałek #7

jakie? Z tym określeniem najczęściej spotykamy się, gdy chcemy wykorzystać jakieś zdjęcie na blogu. Często bowiem banki zdjęć czy prywatne strony mają w swoim zakresie zdjęcia do użycia niekomercyjnego. Wtedy zapewne gdzieś z tyłu głowy pojawia się pytanie- czy ja to mogę użyć u siebie na stronie? Dzisiaj właśnie o tym…

Punktem wyjścia niech będzie zdjęcie. Znalazłaś fajną fotkę, będącą świetnym uzupełnieniem Twojego wpisu. Dajmy na to, o wakacyjnej radości życia. Strona internetowa jasno wskazuje, że to zdjęcie możesz wykorzystać nieodpłatnie w celach niekomercyjnych. Za użycie komercyjne musisz już zapłacić. O co w tym chodzi? Już tłumaczę!

Kiedy blogowanie jest komercyjne?

Odpowiedź nasuwa się sama- gdy dzięki konkretnemu działaniu bloger zarabia. Czyli- jeżeli prowadzisz działalność gospodarczą a Twój blog to strona firmowa, to zdjęcia tam wykorzystane stają się jednocześnie narzędziem komercyjnym. Podobnie, gdy reklamujesz na swojej stronie jakiś produkt czy usługę, otrzymując za to wynagrodzenie lub barter, nie powinnaś używać zdjęć na licencji niekomercyjnej. Bo? Zarabiasz na tym!

A co z blogowaniem niekomercyjnym?

Jeżeli prowadzisz swojego autorskiego bloga, gdzie dzielisz się swoimi przemyśleniami, wspomnieniami lub też twórczością, np wiersze, to jest to działanie niekomercyjne. Ale, w przypadku, gdy reklamujesz swój autorski tomik wierszy, nie możesz sobie tak po prostu wziąć jako grafikę czyjegoś zdjęcia – sama reklama wiąże się z działalnością komercyjną.

Podsumowując…

każde działanie mające na celu sprzedaż jakiegoś produktu czy usługi wiąże się z działalnością komercyjną. Zwykłe blogowanie najczęściej jest uważane jako niekomercyjne. W dobrym tonie jednak jest, jeżeli chcesz wykorzystać dane zdjęcie, poinformować o tym autora. Oczywiście, jeżeli jest taka możliwość…

W następnym wpisie z cyklu „prawy poniedziałek”, pogadamy o licencjach na zdjęcia. Jest ich całkiem sporo i warto wiedzieć, jak się zachować chcąc wykorzystać to konkretne ujęcie…

 

Każdy wpis z cyklu „prawy poniedziałek” nie stanowi porady prawnej, ma na celu nakreślić jedynie zakres pewnych aspektów blogowania. O pewnych rzeczach po prostu dobrze wiedzieć, w myśl zasady „ignorantia iuris nocet”…

21 Replies to “Użycie niekomercyjne, czyli… prawy poniedziałek #7”

  1. Ja korzystam z pixabay i tam wiele zdjęć można używać komercyjnie. Najgorzej jak ktoś kradnie treści, kopiuje zdjęcia i wszystko sobie przywłaszcza. Niektórzy nie wiedzą i pobierają z grafik z google i myślą, że można legalnie używać takich zdjęć. Ja zawsze sprawdzam czy mogę użyć

  2. Ja staram się przy postach używac swoich zdjęć. Faktycznie z tym wszystkim jest mętlik ponieważ samo w sobie nie jest takie łatwe a bardzo dużo osób wykorzystuje zdjęcia innych. Pamiętam jak kiedyś ktoś użył do postu mojej fotografii i chociaż nie zrobiłam dymu to było mi jakoś dziwnie. W dzisiejszych czasach trzeba na wszystko uważać. Pozdrawiam

  3. Wspaniały, bardzo konkretny wpis 🙂 Każdy bloger powinien zaznajomić się z podstawami prawa autorskiego, to bardzo przydatne w tej branży 😀 Tak więc dziękuję za wyjaśnienie, chętnie poczytam też więcej w tym temacie 🙂
    Pozdrawiam ciepło ♡

  4. Nauczyłam się tego określenia w związku z moimi sesjami zdjeciowymi 😉 warto o tym pamiętać i znać definicję tego słowa żeby nie spotkały nas później nieprzyjemności

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.