Eveline Glow and Go! Aqua Miracle – recenzja

Mamy mniej lub bardziej słoneczne lato. Wakacyjne klimaty sprzyjają temu, aby…błyszczeć. Ze swoich zapasów wygrzebałam mgiełkę, która nie dość, że ma utrwalać makijaż, to jeszcze nawilżać, zapewnić efekt glow i blur. Jak wyszło w praktyce? Już opowiadam!

Tego typu kosmetyki używam tylko o tej porze roku. Muśnięta słońcem, opalona skóra i złote drobinki? Luuuuubię to! Eveline Glow and Go Aqua Miracle obiecywało bardzo wiele. Nawilżenie, utrwalenie, rozświetlenie i…efekt blur. Czy jakikolwiek kosmetyk może coś takiego zapewnić?

Eveline Glow and Go Aqua Miracle

zamknięty jest z plastikowej buteleczce z atomizerem. Przyjemna, półprzeźroczysta szata graficzna woła wręcz z półki „weź mnie!”. No to wzięłam. I problemy zaczęły się od pierwszego psiknięcia.

Wyobraźcie sobie sytuację – robicie makijaż – podkład, jakieś cienie, tusz, bronzer czy róż na wykończenie… jakiś głos w głowie mówi, weź, spróbuj tą mgiełkę! Przetestujesz, czy faktycznie utrwala makijaż. Nic się nie spodziewając, zachowujesz przepisową odległość 30 cm, naciskasz atomizer i… Nagle coś ci chlusta w twarz. Odruchowo mrużysz oczy, na których jeszcze nie wysechł do końca tusz. Patrzysz w lustro, a tam nie dość, że czarne ślady pod oczami, to jeszcze jakieś wilgotne błyszczące plamy. Tak właśnie wyglądało moje pierwsze spotkanie z tym kosmetykiem.

Potem zaczęłam kombinować…

bo nie lubię się tak łatwo poddawać. (że ja nie dam rady?!) Używałam go w z jeszcze większej odległości, ale efekt był ten sam. Dozowanie na gąbkę czy pędzel mijało się z celem. W końcu zaczęłam go nakładać przed tuszowaniem rzęs. Uniknęłam tym samym efektu pandy.

Eveline Glow and Go Aqua Miracle ma zasadniczą wadę i jest nią atomizer. Co jak co, ale mgiełki to on nie wytwarza. Nie zauważyłam również efektu blur czy nawilżenia. Za to nie mogę mu odmówić utrwalenia makijażu. jakimś cudem, gdy nie zapaćkam sobie za bardzo twarzy, makijaż faktycznie utrzymuje się dłużej.

 

A co z efektem glow? Małe drobinki może i robią swoje, twarz faktycznie jest może bardziej rozświetlona. Lecz jest to tak subtelne działanie, że gołym okiem, w normalnym świetle nie widzę różnicy. Może ostrym świetle coś bym wypatrzyła.

Czy polecam?

przyznaję, że nie. Nie ma sensu kupować czegoś, co może zrobić nam większą krzywdę niż pożytek. Z gamy tego typu kosmetyków, zdecydowanie bardziej poleciłabym, również z tej firmy, olejek z drobinkami złota. (zobacz- Eveline, Brazilian Body, Luksusowy żelowy rozświetlacz do ciała 5 w 1) Omawiana mgiełka nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia a działanie nie zachwyciło. Gdybyście jednak były go ciekawe, można go dostać zarówno na stronie producenta, jak i w drogeriach stacjonarnych.

A z cyklu jednym zdaniem o… dzisiaj v jak… VERACO Tabliczki reklamowe, reklamy świetlne, stojaki LCD… to coś, bez czego dzisiaj nie obędzie się żadna firma chcąca zaistnieć w świadomości szerszej grupy odbiorców. I mimo, że pandemia zmieniła nasze pojęcie o wszelkiego rodzaju targach, to jednak dobre systemy wystawiennicze to coś na wagę złota. Potrzebne nie tylko na wszelkiego rodzaju prezentacjach, ale i w codziennym, zwykłym życiu firmy. Bo jak cię widzą… niech zobaczą więc firmę z klasą!

22 Replies to “Eveline Glow and Go! Aqua Miracle – recenzja”

  1. Czyli że nie daje efektu rozswietlenia…
    Wahałam się swego czasu nad tą mgiełką ,odpuscilam ją sobie i jak widać nie mam czego żałować…
    Podobna przygodę, jesli chodzi o rozmazany tusz i plamy miałam z mgiełką utrwalającą od Golden Rose
    Z tej serii Eveline, mam rozswietlacz i jestem z niego zadowolona 😀
    A jeśli chodzi o mgiełki utrwalające, polecam tą z Nyxa 😀
    Pozdrawiam

  2. Przykro, że nie sprostał temu, co o nim napisano, no cóż… Znajdzie się lepszy. ;D Pozdrawiam droga Agnieszko, miłego dnia. :)))

  3. Witaj Aga 🙂 Dawno mnie nie było 🙂 Ja mam coś podobnego z Bielendy i tam jest ten efekt glow jak się nim spryskałam na Rodosie to błysk był taki heh Używałam go do opalania 🙂 Buziaki:*

  4. Szkoda, że to nie spełniło Twoich oczekiwań. Ja jakoś teraz rzadko kupuję kosmetyki. Mam skórę trądzikową, więc muszę raczej używać dermokosmetyków, ale fajnie poczytać recenzje innych kosmetyków 🙂
    Pozdrawiam

  5. Ostatnio kupiłam rozświetlacz z Wibo, ale taki w pudrze. Jak dla mnie efekt świecenia zdecydowanie za duży. Do tej pory nie znalazłam nic co wyglądałoby w miarę przyzwoicie w moim mniemaniu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.