Dzisiaj coś dla miłośników kawy z dodatkiem alkoholowym. Najlepiej aby była to irlandzka whisky. Oczywiście w rozsądnych ilościach. Pierwszy raz piłam ją po wycieczce na Klify Moheru – było tam pięknie i baaaardzo zimno. Irish coffee smakowała wtedy po prostu rewelacyjnie…
Historia kawy po irlandzku…
Jest w sumie zabawna. W latach 40-tych XX wieku. Na lotnisku w Shannon, położonym w zachodniej części Irlandii musiano zawrócić samolot lecący do USA. Był mroźny, niezbyt przyjemny wieczór, gdy grupa pasażerów weszła do opustoszałego o tej porze lotniska, aby przeczekać złe warunki pogodowe. Kierownik lotniska na rozgrzanie, podał pasażerom bardzo mocną słodką kawę z odrobiną whisky. Jak zapewne się domyślacie, Amerykanom taka forma podania kawy bardzo przypadła do gustu. Jeden z nich, dziennikarz poczytnej gazety, opisał ją w swoim reportażu. Przeczytał to właściciel kawiarnii Buena Vista i postanowił wprowadzić ją do menu jako kawa po irlandzku…a potem przepis poleciał już w szeroki świat.
Jak zrobić kawę po irlandzku?
Potrzebujesz pokal (to taki kieliszek do piwa), albo też szklanka na nóżce i z rączką. Do tego mocną kawę, porcję ulubionej whisky i bitą śmietanę. Kawę zaparz w kafaterze lub ekspresie. Ostatecznie może być i rozpuszczalna, ale nie jest ona najzdrowsza. Dlaczego? zobacz: Jak powstaje kawa rozpuszczalna? . W kwestii śmietanki- najlepsza będzie świeżo ubita kremówka 30%. Mamy wszystko? To do dzieła!
Składniki:
130 ml mocnej kawy
50ml irlandzkiej whisky
1 1/2 łyżeczki cukru trzcinowego
50 ml śmietanki kremówki.
Wykonanie:
Kawę zaparzamy w ekspresie lub kawiarce. W tym czasie pokal podgrzewamy przez wlanie tam gorącej wody. Ubijamy śmietankę kremówkę. Do pustego, uprzednio podgrzanego pokalu wlewamy gorącą, mocną kawę, słodzimy ją i dodajemy alkohol. Na wierzch dodajemy delikatnie ubitą śmietanę. Cała sztuka polega na tym, aby kawa się z nią nie zmieszała. Podajemy od razu, wypijamy nie mieszając!
Może kiedyś zrobię komuś…:) jakiś gość będzie się rozsmakowywał 🙂
mniam mniam mniam, wypiłabym 🙂
No to mam co nadrabiać , bo takiej jeszcze nie piłam 🙂
Nigdy nie piłam i chyba to nie dla mnie 😉
Mmm, kocham, jeszcze kiedyś, może niedługo 😉
To coś dla mnie, kupuję pomysł 🙂
Takiej kawy jeszcze nie piłam. Ciekawa jestem jak smakuje. 😉
Ja chyba jeszcze takiej kawy nie piłam, ciekawie brzmi, taka kawa na bogato, prawie jak deser 🙂
Połączenie kawy i alkoholu nie jest dla mnie.
Ale bym się takiej kawusi napiła 😉
W końcu kawa z prądem…. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
To ja poproszę śmietankę z cukrem, resztę oddam chętnie. ;p
Popatrzyłam… popatrzyłam na tę sztuczną…ja piję rozpuszczalną, nawet nie wiedziałam, że szkodliwa.
Nie piłam kawy z alkoholem. A dobra przed południem?
Pozdrawiam serdecznie
Takiej kawy jeszcze nie piłam.
Mam nadzieje w że w Gdańsku sie napijemy:)