Dzisiaj mam dla Was dwa produkty z serii Brazilian body Eveline Cosmetics – wielofunkcyjny krem CC do ciała i pielęgnujący olejek do ciała z drobinkami złota. W skrócie powiem, że jestem na not and hot. A rozgaduję się poniżej…
Zacznę od…
tego, że kosmetyki od Eveline Cosmetics już na dobre zagościły w mojej kosmetycznce. Szczególnie kolorówka, o której szerzej pisałam o tu: Makijaż z Eveline Cosmetics . Wracając jednak do Brazilian Body Eveline Cosmetics, na pierwszy rzut idzie krem/balsam do ciała…
Eveline, Brazilian Body, Multifunkcjonalny korygujący krem CC do ciała 10 w 1
Jeżeli chcesz mieć lekko brązową opaleniznę bez długiej ekspozycji na słońce, to wydaje się, że ten krem jest całkiem dobrym rozwiązaniem. Producent obiecuje, że krem ten nada skórze efekt naturalnej opalenizny, subtelnie odbija światło i tuszuje widoczność pajączków i wszelkich niedoskonałości skóry. Ma być wodoodporny. W składzie znajdziemy min. masło kakaowe, witaminę E i odżywcze olejki.
Pierwsze użycie było dziwne- kosmetyk tego typu to dla mnie nowość, więc trochę nie wiedziałam czego się spodziewać. Po nałożeniu minimalnej ilości kremu różnicę widać gołym okiem. Nie przesadzałabym z całkowitym kryciem żyłek czy pajączków, jednak faktycznie stają się mniej widoczne. Eveline brazilian body cc jest wodoodporny- pod prysznicem, przy samej wodzie trzyma się dzielnie, dopiero po zastosowaniu żelu zaczyna spływać. Bo to nie jest typowy samoopalacz a krem koloryzujący, który możemy mieć chociażby na jeden dzień.
Jednak mi nie przypadł za bardzo do gustu. Mam ciemną karnację i chociaż bym nie chciała, słońce mnie kocha, opala nawet w cieniu. Krem potęgował więc brązowy kolor skóry, a przyznam że nie o to mi chodziło.
Przekazałam go w pewne dobre ręce i tam sprawdził się za to bardzo dobrze. Delikatnie podbił opaleniznę, nie zostawiał smug. Jedyne „ale” pojawiło się w kwestii sporadycznego brudzenia jasnych ubrań. Ponoć jednak jest to zjawisko powszechne przy takich kremach koloryzujących.
Jak widzicie, u mnie się nie sprawdził, lecz przy jaśniejszej cerze sprawuje się bardzo dobrze. Więc to, czy jest wart zakupu pozostawiam Waszej ocenie.
Drugim kosmetykiem jest…
Eveline, Brazilian Body, Luksusowy żelowy rozświetlacz do ciała 5 w 1
Producent obiecuje efekt spektakularnie świetlistej skóry. Do tego optyczne wysmuklenie figury, lekko brązowy odcień skóry i cudowne podkreślenie opalenizny.
Ja potwierdzam tylko to ostatnie. Niemniej jednak jak na moje potrzeby wystarczy. Na wakacjach opaliłam się na brąz, więc ten olejek ze złotymi drobinkami wygląda na mojej skórze po prostu rewelacyjnie. Uwielbiam go.
Jedyny minus jaki zauważyłam w Brazilian Body Eveline Cosmetics to…sposób aplikacji. Niby wygodny – mamy dobrze działający spray. Tylko że gdy nakładamy za jego pomocą olejek na nogi i ramiona, chcąc nie chcąc spryskujemy również wszystko co znajdzie się w jego zasięgu. Czytaj…wszędzie mamy złote drobinki – na podłodze czy meblach… Lepiej więc nałożyć odpowiednią ilość na dłonie i dopiero potem nałożyć na resztę ciała. Mimo tej drobnej niedoskonałości, ten kosmetyk mogę z czystym sumieniem polecić!
Podsumowując – jestem na not and hot – jednak…not to tylko moje subiektywne marudzenie. Myślę, że ten duet to bardzo przyzwoite kosmetyki, które powinny się znaleźć w każdej wakacyjnej kosmetyczce:)
Ostatnio widziałąm te kosmetyki w Rossmanie i zastanawiałąm się nad ich zakupem 😉
Już niedługo wybieram się nad polskie morze więc wiem już w jakie kosmetyki się zaopatrzyć:) pozdrawiam serdecznie:)!
Nie koniecznie moja „bajka”
Tym razem to nie dla mnie, nie lubię takich kosmetyków 🙂
Ten krem cc ciekawe czy u mnie by się sprawdził bo mam dosyć jasną skórę i nie cierpię się opalać 😀 Lubię olejki i kosmetyki z drobinkami, ale ta aplikacja troszkę nie fajna ;p już od dłuższego czasu jestem wierna olejkowi z nuxe wylewam na dłoń i rozprowadzam 🙂
10 w 1 – nieźle. Nie miałam jeszcze tych kosmetyków.
Na ten rozświetlający spray do ciała mam ogromną ochotę. Lubię takie błyskotki 🙂
Słyszałam o tym kosmetyku 🙂
A bez zbrązowienia można się nabłyszczyć? ;p Chyba niezbyt by to wyglądało jakbym się taka blada ozłociła. 😉
mgiełka czeka na wakacyjny wyjazd, ale ten krem bardzo polubiłam i juz kilka razy ratowała moją jasną skórę ;p
Chyba się skuszę na ten olejek. Lubię błyszczeć 😛
Ja się boję stosować tego typu kosmetyków, wszystko przez to gdy jako nastolatka zrobiłam się na krowę podkradając siostrze samopalacz. Też jak Ty opalam się od razu na brązowo
Ciekawa jestem, jaki efekt daje na skórze ten rozświetlacz. Ja w tego typu produktach uwielbiam olejek Nuxe z drobinkami i ciekawa jestem, czy efekt jest podobny 🙂
Od dawna już nie miałam produktów Eveline..
Dziekuje za recenzje, juz widze, ze to nie dla mnie 🙂
jeszcze nie próbowałam tego typu kosmetyków
Miałam kiedyś olejek do ciała z drobinkami złota, tylko innej firmy. Bardzo lubiłam ten efekt rozświetlenia 🙂 Może i ja się pokuszę na ten rozświetlający olejek z Eveline 🙂
akurat takich produktów nie używam w ogóle 😉
Podoba mi się ten duet, muszę sprawdzić jego składy jak będę w drogerii 🙂
Zawsze korci mnie taki korygujący balsam do ciała 😛 Ale biorąc pod uwagę moje podejście do mazideł do ciała tylko by się marnował 😛
Nie testuje już żadnych kosmetyków. Moja cera toleruje tylko Emolium. 🙂 . Pozdrawiam Agnieszko i zapraszam. 🙂 .
Ależ mają wakacyjne opakowania! Nie znam tej serii 🙂
Bardzo lubię tego typu kosmetyki, więc ten duet już mi się podoba. Ja właśnie najpierw na dłonie nakładam takie olejki, potem dopiero na ciało.
Tym razem podziękuję. Nie używam takich kosmetyków
U mnie ten duecik czeka sobie na swoją kolej, szkoda że ten krem brudzi ubrania…. dobrze wiedzieć, będę ubierała ciemniejsze:)
Dawno już nie korzystałam z tej marki, ale lubię jej produkty do ciała. Bardziej niż te do twarzy 🙂