Ponoć pierwsze wrażenie jest najważniejsze. To po nim, podświadomie, nabieramy zaufania do danej osoby, albo wręcz przeciwnie, zaczynamy jej zwyczajnie nie lubić. Gdy poznajemy kogoś podczas rozmowy na żywo – oceniamy ją po wyglądzie, sposobie zachowania, gestykulacji, mimiki i całokształtu. A co, gdy rozmawiamy z nowo poznaną osobą przez telefon? Tu pozostaje tylko głos. I o nim dzisiaj.
Znajoma opowiadała mi kiedyś, jak szukała współlokatorki do mieszkania studenckiego – zadzwoniła miła dziewczyna, miły chłopak i jakiś szary student informatyki. Miła dziewczyna okazała się okropną snobką, studentką prawa, miły gość był męczącym podrywaczem, a szary student okazał się świetnym współlokatorem i doskonałym kumplem. Pozory mylą…
Gdyby tak przyjrzeć się jednak stereotypom…
Ponoć, mężczyźni wolą, gdy kobieta ma miękki i wysoki głos. Kobiety natomiast, uwielbiają ponoć miękką barwę głosu o niższych tonach. I jeszcze, mężczyźni wybierają partnerki o wyższym głosie, bo kojarzy im się z drobną budową ciała i uległością, a ciepła barwa sugeruje opiekuńczość. Kobiety natomiast preferują panów o niskim głosie, wiążąc go z zaradnością i dobrobytem…
Ot, tyle stereotypów.
Mam niezłą pamięć do barwy głosu. Mogę zapomnieć imienia danej osoby, ale barwa głosu jest chyba zakodowana w tych obszarach mojego mózgu, który nie zapomina;) Co więcej, zawsze kojarzę ją z jakimś kolorem…każdy ma jakiegoś bzika;)
Skoro dzisiaj o głosie – wersja do odsłuchania – czytam osobiście ja;)
My coffee time
Ja już teraz
nie wybieram.
Ja pracuję z ludźmi rozrzuconymi po całym świecie. Czasem wyobrażam sobie kogoś na podstawie głosu i potem długo nie mogę się pozbierać kiedy okazuje się ze ta osoba zupełnie inaczej wygląda.
Miło było Cię czytać i słuchać Agnieszko 🙂 Tak barwa głosu, ton mogą wprowadzić w błąd. Nie koniecznie idą w parze z wyglądem i charakterem. Pozdrawiam
mnie już nie raz zmylił czyjś głos, zupełnie inaczej sobie kogoś wyobrażałam słysząc najpierw jego głos, a potem konfrontując z wizerunkiem
PS. Ty masz bardzo przyjemny głos i miło się go słucha
Agnieszko masz bardzo miły i sympatyczny głos, z przyjemnością wysłuchałam do samego końca.
Stoję w banku przed kasą, obok przed drugą inna pani, nie widzimy swoich twarzy, ale kiedy ja się odezwałam, to obok odwróciła głowę i Teresa? Tak, odpowiedziałam – wiesz, że po głosie cię poznałam. To było po 20 latach niewidzenia się.
Pozdrawiam Agnieszko.
Dziękuję Tereniu:) Po 20 latach i głos może się lekko zmienić – a tu patrz!
Dziękuję:)
Czasem takie anielskie głosiki mogą nieźle dać w kość;)
Głos jak głos, czasem mailowałam z ludźmi, którzy mieli tak dziwne (dla mnie) imiona, że nie wiedziałam, czy to dziewczyna czy chłopak;]
Po co wybierać, a potem się spierać;)
Głos to fantastyczna sprawa. Ciekawy temat. Wiele razy wyobrażam sobie kim jest osoba po drugiej stronie -jeśli znam tylko telefonicznie. Swoją drogą – mój mąż urzekł mnie min. głosem 😉
Oj głos potrafi zmylić. Mi kilka razy zdarzało się ściągać "szczękę z podłogi" po zobaczeniu jak dana osoba wygląda, bo po głosie "widziałam"kogoś zupełnie innego ::)
Barwa głosu pozostaje z nami do końca życia. Żeby ją jednak bezbłędnie dopasować do osoby, którą słyszymy trzeba mieć dobry słuch muzyczny.
Niestety, miły głos to niekoniecznie miła osoba…..
Pozdrawiam cieplutko…:-)
Agnieszko bo ja podobno wcale się nie starzeję 😉 .
W końcu głos i wygląd twarzy to pierwsze co odbieramy.
…włączyłam, a Córa …Co nagrałaś? Ja – to nie ja! Jak to nie? To Ty …eh, nie Ty , Agnieszka …Czyli, w/g Córki – Mam b. podobny głos do Twego 🙂 I tyle w temacie jak mawiał klasyk 🙂
Serdeczności 🙂
Istotnie, każdy ma jakiegoś bzika…. Ja często kojarzę osoby z piosenkami, na przykład 🙂
Pozdrawiam!
Odsłuchalam i … nie poznałam 😉 najwyraźniej nie zapamiętuje głosów.
haha, rozmawiałyśmy ze sobą zaledwie raz w życiu (w realu) więc nie wymagaj za dużo od siebie;)