Gdzieś usłyszałam to stare przysłowie ” Bogu świeczka, a diabłu ogarek”, w głowie od razu zapaliła mi się czerwona lampka – a co to ten ogarek? Pytanie irracjonalne dla jednych, z powodów oczywistych, dla mnie wydawało się w pełni zasadne. Ja naprawdę nie wiedziałam, co to ten ogarek. Otóż ogarek, to nic innego jak mały, niedopalony kawałek świecy* Ale jak ma się to do sensu przysłowia? Inne źródła podają, że chcąc dojść do pierwotnego sensu, należy pochylić się nad jego łacińską wersją, które znaczy mniej więcej „jednemu ofiaruję, by pomagał, drugiemu, by nie szkodził”**. I to ma sens. Z pewnością większy, niż wersja z tym ogarkiem. W literaturze występują również inne wersje tego przysłowia: „Panu Bogu lichtarz a diabłowi świeczka,” Bogu służ a diabła nie gniewaj”, „do Pana Boga się módl a diabła nie obrażaj.”
Potem trafiłam na wiele teologicznych rozważań na temat tego przysłowia, dziwiąc się w duchu, że to niepozorne przysłowie może tak rozpalać teoretyków. Jeżeli pozwolicie, nie przytoczę tu tych wszystkich wynurzeń, nie są kompletnie potrzebne do wyjaśnienia co to ten ogarek. A o to przecież mi chodziło najbardziej….
* http://sjp.pwn.pl/
** Księga przysłów, przypowieści i wyrażeń przysłowiowych polskich
A mnie, Panie Święty,
nie stać na prezenty!
Wilk syty i owca cała…:)))
Pokorne ciele dwie matki ssie? Też by trochę pasowało…
choć wiem co to ogarek, to faktycznie sens jakiś dziwny.
z tego co przytoczyłaś bardzo mi się podoba "pabu Bogu służ, djiabła nie obrazaj" … świeta racja.
cokolwiek by nie mówic i choć nie wszytkie przysłowia rozumiemy, to zawsze jest w nich jakiś większy sens
Oj, jak zobaczylam ten obrazek… ach, wejdz na Prace mojej corki u mńie na blogu, zobaczysz o czym mowie…
Agnieszko dzięki za wyjaśnienie, bo też się nad tym zastanawiałam…….
no to i ja też zrozumiełam 😀
o dwoistej naturze każdej rzeczy i wyborze strategii na sukces:))
A ogarek? no tak. Ogary poszły w las:)))
…he, ogarek…tak u nas w domu się mówiło na niedopałek świecy, więc słowo wyniosłam z domu 🙂 Aguś, wiesz, filozofowie z każdego zdania, tudzież powiedzenia zrobią wywód, taka ich natura 🙂 Ciekawa jestem więc w wolnej chwili poszukam sobie ich "wiwisekcji" tego przysłowia 🙂
Serdeczności 🙂
No, no…rozważania prawie teologiczne.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Niby taka prosta rzecz, a jaka skomplikowana. Słowo "ogarek" znam od lat, ale nie sądziłam, że jest aż tyle wersji tego przysłowia 🙂
🙂 prezenty czy nie, miło dostaje się!
to przysłowie na szczęście nie budzi żadnych wątpliwości… (prócz pytania, jak to zrobić;)
Świetnie to podsumowałaś! o tym przysłowiu zapomniałam:)
czasem jednak jest tak, że ludzie doszukują się drugiego i trzeciego dna w czymś, czego tak naprawdę nie ma;)
Oczywiście, że wpadnę do Ciebie, jestem ciekawa tych prac:)
🙂 ależ proszę bardzo
😉 cieszę się, człowiek uczy się całe życie
Idealne podsumowanie!
O nie, a ogary…a dlaczego poszły w las?!;)
Przygotuj sobie dobrych kilka godzin…dużo tego było…
Prawie robi subtelną różnicę;)
a jednak, też nie zdawałam sobie z tego sprawy…
a ja ze słowem ogarek spotkałam się pierwszy raz u Ciebie na blogu. Dziękuje Ci za tą lekcję! 😀
weronikarudnicka.pl
Ogarki to ja sama zbierałam, będąc dzieckiem. I nikomu nie zamierzałam je oddawać.;) Trzymałam je na Andrzejki.
Pozdrawiam! Halszka
Najbardziej przemawia do mnie zilustrowanie historii 🙂
i zastanawia gdzie usłyszałaś to powiedzenie, bo… rzadko używa się już chyba takich zwrotów, niby każdy słyszał, nie każdy wie o co w tym chodzi, a z drugiej strony, każdy jak się nad tym ponownie (czy za zasługą np. Twojej noty) zastanowi sam rozważa teologicznie..?? lub po prostu logicznie:P
otakiejcoukradlaslonce.bloog.pl
Ciekawe!
ależ proszę, zapraszam po więcej;)
Sprytnie! u mnie to były po prostu "knoty"
Już Ci odpowiadam – stwierdzenia tego nadużywa profesor z prawa karnego;)
dzięki!
Przysłowia mądrością narodów 🙂